Paszynian liczy na dłuższą rosyjską obecność w Karabachu

Premier Nikol Paszynian zasugerował w zeszłym tygodniu, że rosyjskie siły pokojowe prawdopodobnie pozostaną w Górskim Karabachu przez ponad pięć lat, jak przewidywało porozumienie o zawieszeniu broni, które zatrzymało wojnę armeńsko-azerbejdżańską 10. listopada.

Prawie 2000 rosyjskich żołnierzy jest rozmieszczonych wzdłuż obecnej „linii kontaktu” w Górskim Karabachu i drogi łączącej enklawę z Armenią. Porozumienie o zawieszeniu broni mówi, że operacja pokojowa może być wielokrotnie przedłużana o kolejne pięć lat, jeśli Armenia i Azerbejdżan nie sprzeciwiają się temu.

„Gwarancje bezpieczeństwa i stabilności w regionie muszą powstać w okresie pięciu lat. Ale konflikt w Karabachu jest długotrwały, więc nie wierzę, że obecność rosyjskich sił pokojowych będzie ograniczona do jednego okresu pięciu lat”– powiedział Paszynian w wywiadzie dla rosyjskiej agencji informacyjnej TASS.

„Okres pięciu lat to początek procesu i… przewidywana jest możliwość jego automatycznego przedłużenia” – powiedział szef rządu. „Najważniejsze w tej chwili jest zapewnienie stabilności w Górskim Karabachu i bezpieczeństwa obywateli Górskiego Karabachu i myślę, i mam nadzieję, że rosyjskim siłom pokojowym uda się wykonać tę misję”.

Porozumienie o rozejmie, które sformalizowało znaczące zdobycze terytorialne Azerbejdżanu podczas sześciotygodniowej wojny, nie mówi nic o przyszłym statusie Karabachu, głównej kości niezgody. Oczekuje się, że będzie to główny temat negocjacji armeńsko-azerbejdżańskich, które Rosja, Francja i Stany Zjednoczone mają nadzieję wkrótce wznowić.

Paszynian dał jasno do zrozumienia, że ​​stanowisko Armenii w sprawie międzynarodowego statusu Karabachu nie zmieniło się po wojnie. Kolejne rządy Armenii utrzymywały, że sporne terytorium, głównie etniczna ludność Ormian, powinna mieć możliwość pełnego korzystania z prawa do samostanowienia.

Z kolei Azerbejdżan nalega na pełne przywrócenie kontroli nad Karabachem. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew powiedział na początku tego miesiąca, że ​​Baku nawet nie zgodzi się na przyznanie Karabachu autonomicznego statusu.

Powiązany artykuł

Azerbejdżan rozpoczyna odbudowę odzyskanych terytoriów