Turkmenistan zabiega o przyjęcie postanowień Konwencji o Morzu Kaspijskim w celu rozpoczęcia budowy gazociągu

5 grudnia w Moskwie minister spraw zagranicznych Raszid Meredow wziął udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Morza Kaspijskiego. Głównymi tematami jego wystąpienia, zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Turkmenistanu, były obniżenie poziomu wody w Morzu Kaspijskim oraz przyspieszenie prac nad ułożeniem gazociągu transkaspijskiego.

Meredow zaproponował utworzenie pięciostronnej grupy roboczej w celu zbadania problemu zmniejszenia objętości wody i opracowania środków mających na celu zapobieganie i łagodzenie skutków wypłycenia Morza Kaspijskiego.

Mówiąc o gazociągu, który połączy Turkmenistan z Azerbejdżanem i pozwoli na bezpośrednie dostawy turkmeńskiego gazu do Europy, minister spraw zagranicznych odwołał się do art. 14 Konwencji o statusie prawnym Morza Kaspijskiego, podpisanej przez państwa kaspijskie jeszcze w sierpniu 2018 roku.

Artykuł ten daje stronom prawo do układania podmorskich i rurociągów pod Morzem Kaspijskim, pod warunkiem że są one zgodne z wymogami i normami środowiskowymi, w tym z Ramową konwencją o ochronie środowiska morskiego Morza Kaspijskiego i odpowiednimi protokołami do niej.

„Turkmenistan wychodzi z faktu, że budowa infrastruktury podwodnej na Morzu Kaspijskim zaspokaja potrzeby gospodarcze państw nadbrzeżnych, służy jako ważny warunek zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i stabilności w Eurazji w oparciu o równe uwzględnienie interesów i korzyści producentów energii, konsumentów i krajów tranzytowych.” – czytamy w oświadczeniu MSZ.

Raszid Meredow wezwał swoich kolegów do przyspieszenia krajowych procedur niezbędnych do wejścia w życie protokołu w sprawie oceny oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym konwencji teherańskiej oraz do podjęcia konkretnych kroków w celu wdrożenia tego protokołu.

Wypowiadając się na temat Konwencji, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Turkmenistanu stwierdził: „Szczerze mówiąc, w ciągu pięciu lat, które upłynęły od przyjęcia Konwencji, nie możemy stwierdzić zauważalnych rezultatów w tym zakresie. Sytuację tę należy zmienić, wykorzystując dostępne możliwości i formaty. Najważniejsze porozumienia osiągnięte przez szefów państw muszą zostać w pełni wdrożone”.

Był też niezadowolony z faktu, że w 2023 roku Rosja zaproponowała zorganizowanie spotkania ministrów spraw zagranicznych państw kaspijskich. Turkmenistan w pełni poparł inicjatywę i planował omówić praktyczną realizację postanowień Konwencji, ale do spotkania wówczas nie doszło.

Turkmenistan spieszy się z rozwiązaniem kwestii prawnych utrudniających budowę gazociągu transkaspijskiego, gdyż opóźnianie tego procesu może doprowadzić do tego, że projekt może być nieopłacalny ze względu na przejście państw UE z węglowodorów na odnawialne źródła energii. Wcześniej ambasador UE w Turkmenistanie Diego Ruiz Alonso powiedział, że kraje UE zamierzają zatrzymać emisję dwutlenku węgla do 2050 roku.

Zdaniem dyplomaty projekt pełnoprawnego gazociągu transkaspijskiego wymagał dużych inwestycji i nakładów. Dziś takie wolumeny inwestycji w przedsiębiorstwa długoterminowe nie są uzasadnione. Również pod koniec października wiceprezes SOCAR Elshad Nasirov powiedział na międzynarodowej konferencji „Ropa i gaz Turkmenistanu-2023” o przedłużającym się procesie rozpoczęcia realizacji wspólnego zagospodarowania złoża kaspijskiego Dostlug. „Z jakiegoś powodu proces ten nie przebiega tak szybko, jak byśmy chcieli. Nie ma żadnych terminów, ale z mojego punktu widzenia musimy się spieszyć.” – powiedział Nasirow.

Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir Abdollahian powiedział, że działania podejmowane jednostronnie na Morzu Kaspijskim, bez uwzględnienia interesów innych państw nadbrzeżnych, prowadzą do naruszania praw i interesów innych. „Pozostajemy przekonani, że wszystkie decyzje dotyczące problemów tego morza powinny być podejmowane w drodze konsensusu i porozumienia między pięcioma krajami nadbrzeżnymi.” – powiedział.

Abdollahian był niezadowolony z faktu, że linie demarkacyjne, które jasno wyznaczają granice terytoriów państw nadbrzeżnych, nie zostały jeszcze przyjęte. „Musimy przyznać, że proces negocjacyjny w celu sfinalizowania tego dokumentu był powolny i niezadowalający.” – powiedział irański minister spraw zagranicznych.

Problem podziału dnia nad Morzem Kaspijskim leży w jego statusie. Jeśli uważamy akwen za morze, należy zastosować metodę linii mediany. Jednak w tym przypadku Iran otrzyma znacznie mniejszą część, niż gdyby Morze Kaspijskie zostało uznane za jezioro. Dno jeziora podzielone jest na sektory, które zaczynają się od środka zbiornika i ciągną się do granic państwa. Tym samym Iran otrzymałby jedną z największych części, w tym duże złoża węglowodorów, które obecnie uznawane są za turkmeńskie lub azerbejdżańskie. Ponadto gazociąg będzie musiał przebiegać przez terytorium Iranu, co uniemożliwia realizację projektu bez zgody strony irańskiej.