Premier Nikol Paszynian bronił w czwartek decyzji rządu Armenii o dalszym przedłużeniu żywotności elektrowni jądrowej w Metsamor, mówiąc, że wybudowany przez ZSRR obiekt „symbolizuje i wzmacnia naszą suwerenność”.

„Energia jądrowa stanowi kamień węgielny naszej strategii, zapewniając zarówno bezpieczeństwo energetyczne naszego narodu, jak i łagodzenie zmian klimatycznych” – powiedział w przemówieniu na Szczycie Energii Jądrowej, który odbył się w Brukseli.

Jedyny działający reaktor w Metsamor, wytwarzający mniej więcej jedną trzecią energii elektrycznej Armenii, został oddany do użytku w 1980 r. i miał zostać wycofany z eksploatacji do 2017 r. Pomimo obaw Zachodu poprzedni rząd Armenii przedłużył działanie 420-megawatowego reaktora o dziesięć lat, do 2026 r., pomimo obaw Zachodu dotyczących jego bezpieczeństwa.

Rząd Paszyniana zatwierdził przedłużenie produkcji o kolejne 10 lat, zanim w grudniu ubiegłego roku podpisał kontrakt z rosyjską firmą na wykonanie dalszych modernizacji bezpieczeństwa w zakładzie. Rząd zapłaci za ten cel spółce kontrolowanej przez rosyjską państwową agencję nuklearną Rosatom do 65 mln dolarów.

Pierwsza poważna modernizacja elektrowni została w zasadzie ukończona przez rosyjskich i ormiańskich specjalistów w 2021 r. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi pochwalił tę modernizację podczas swojej wizyty w Armenii i inspekcji w Metsamor w październiku 2022 r.

Rosja pozostaje także jedynym dostawcą paliwa jądrowego dla Armenii. Paszynian nie wspomniał o rosyjskiej roli w Metsamorze w swoim przemówieniu na szczycie, w którym uczestniczyli przywódcy 34 krajów, głównie zachodnich, pragnących ożywienia energetyki jądrowej. Podkreślał, że Armenia „obsługuje elektrownię zgodnie ze standardami bezpieczeństwa MAEA”. „Brak jakichkolwiek incydentów związanych z bezpieczeństwem nuklearnym lub radiacyjnym w historii funkcjonowania naszej elektrowni świadczy o naszym niezachwianym zaangażowaniu w tę sprawę” – powiedział.