Ustawodawcy reprezentujący rządzący blok Mój Krok dyskutowali we wtorek o potencjalnej zmianie konstytucji, która ułatwiłaby im rozwiązanie parlamentu Armenii i utorowanie drogi do nowych wyborów parlamentarnych.
Premier Nikol Paszynian wyraził gotowość przeprowadzenia takich wyborów w odpowiedzi na żądania opozycji o jego rezygnację, wywołane klęską strony ormiańskiej w jesiennej wojnie w Górskim Karabachu.
Zgodnie z obowiązującą konstytucją Armenii, takie wybory można ogłosić tylko wtedy, gdyby Paszynian złożył rezygnację, a Zgromadzenie Narodowe dwukrotnie nie wybrało innego premiera. Jego blok kontroluje oficjalnie 83 mandaty w 132-osobowym parlamencie i teoretycznie powinien być w stanie łatwo zapobiec wyborowi kolejnego premiera nominowanego przez mniejszość opozycyjną.
Mój Krok uzbiera dostateczną ilość głosów?
Niemniej jednak Paszynian zażądał na początku tego miesiąca, aby obie opozycyjne partie parlamentarne zobowiązały się formalnie do powstrzymania się od takich nominacji w przypadku jego taktycznej rezygnacji. Obie strony, Dostatnia Armenia (BHK) i Jasna Armenia (LHK), odmówiły takiej deklaracji. Ich wysocy rangą przedstawiciele mówią, że Paszynian obawia się, że prorządowi prawodawcy zerwą szeregi i zagłosują za ustanowieniem kolejnego premiera.
Deputowani Mojego Kroku podsycili spekulacje opozycji, kiedy spotkali się we wtorek, aby omówić możliwość uchwalenia poprawki do konstytucji, która pozwoli większości prorządowej w parlamencie na rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego bez rezygnacji Paszyniana. „To była bardzo niepewna dyskusja.” – powiedział jeden z nich Hamazasp Danielian . „Większość członków naszej frakcji parlamentarnej nie była obecna na spotkaniu… a jest naprawdę za wcześnie, aby formułować jakiekolwiek stanowisko.”
Aby przyjąć poprawkę do konstytucji musi poprzeć ją co najmniej 88 parlamentarzystów. Deputowany Mojego Kroku Vahagn Hovakimian przyznał, że zespół polityczny Paszyniana nie może tego uchwalić bez wsparcia opozycji. Hovakimian nie wyjaśnił jasno przesłanek zmiany konstytucji zamiast uruchomienia istniejącego konstytucyjnego mechanizmu rozwiązania parlamentu. „Ten pomysł jest przeznaczony nie tylko do aktualnej sytuacji politycznej”. – powiedział.
Tymczasem ustawodawcy opozycji twierdzili, że Paszynian nie ufa własnej grupie parlamentarnej. „Dlaczego Nikol Paszynian boi się rezygnacji?” – zastawia się Naira Zohrabian z BHK. „Nawet jeśli zrezygnuje ze stanowiska, a BHK lub LHK nominują kandydata na premiera, nie zdobędziemy wystarczającej liczby głosów bez poparcia dużej liczby posłów Mojego Kroku. Oznacza to, że premier nie ufa nawet własnej drużynie politycznej.” „Nie są pewni, czy ich zespół nie wybierze, powiedzmy, [lidera LHK] Edmona Marukiana na premiera.” – uważa Gevorg Gorgisian z LHK. „Dlatego biorą pod uwagę tę opcję”.
Manukian nie przebiera w słowach
Front Ocalenia Ojczyzny (do którego należy Dostatnia Armenia, Jasna Armenia nie należy) powinien zorganizować „powstanie” antyrządowe, jeśli nie uda mu się obalić premiera Nikola Paszyniana konwencjonalnymi protestami ulicznymi – powiedział we wtorek lider sojuszu 17 ormiańskich partii opozycyjnych.
„Podążamy teraz ścieżką konstytucyjną, próbując wyrzucić Nikola Paszyniana.” – powiedział Vazgen Manukian setkom zwolenników opozycji w południowym mieście Ararat. „Jeśli ścieżka konstytucyjna okaże się bezowocna, powinniśmy zorganizować powstanie.”
„To naturalne prawo ludzi. Jest to zapisane w amerykańskiej deklaracji niepodległości, która mówi, że jeśli rząd nie wypełni swoich zobowiązań, ludzie mają prawo do buntu.”– powiedział. „Stawką jest przyszłość naszego kraju i ludzi. Albo zostaniemy zniszczeni, albo pójdziemy dalej.”– dodał Manukian.
Manukian wyjaśnił, że faworyzowane przez niego powstanie wiązałoby się z pokojowym zajęciem budynków rządowych. Nie było jasne, czy uwagi odzwierciedlały tylko jego osobiste poglądy, czy też strony wchodzące w skład sojuszu.
Sojusz opozycyjny oraz opozycja parlamentarna obwinia Paszyniana za klęskę Armenii w wojnie z Azerbejdżanem zatrzymanej 10 listopada przez zawieszenie broni przez Rosję. Pod koniec listopada i grudnia opozycja zorganizowała szereg demonstracji, próbując zmusić obecnego premiera do rezygnacji. Protesty nie przyciągnęły tłumów. Koordynator sojuszu, Ishkhan Saghatelian powiedział w poniedziałek, że siły opozycyjne badają teraz „nową taktykę” dla ich dążenia do zmiany reżimu.
Paszynian odrzucił żądania opozycji i zaproponował przeprowadzenie w zamian nowych wyborów parlamentarnych. Opozycja twierdzi, że takie sondaże muszą mieć miejsce dopiero po jego rezygnacji.
Powiązany artykuł
3 odpowiedzi na “Blok rządzący rozważa inny wariant rozwiązania parlamentu Armenii”
Możliwość komentowania została wyłączona.