W przemówieniu wygłoszonym w Parlamencie Europejskim premier Nikol Paszynian potępił rosyjskie siły pokojowe za niezapobiegnięcie upadkowi Górskiego Karabachu i oskarżył Rosję o wykorzystanie konfliktu Armenii z Azerbejdżanem do próby obalenia go.

Paszynian zwrócił się do organu ustawodawczego Parlamentu Europejskiego w związku z pogłębiającym się rozłamem Erywania z Moskwą, jej wieloletnim sojusznikiem pogrążonym w geopolitycznym sporze z Zachodem.

„Demokracja w Armenii… w dalszym ciągu otrzymuje silne ciosy, które wynikają z niemal dokładnie powtórzonego scenariusza. zagraniczna agresja, następnie bierność sojuszników Armenii w dziedzinie bezpieczeństwa, następnie próby wykorzystania wojny, sytuacji humanitarnej lub zewnętrznych zagrożeń bezpieczeństwa do obalenia demokracji i suwerenności Armenii poprzez wzbudzanie wewnętrznej niestabilności za pomocą technik hybrydowych kierowanych przez siły zewnętrzne” – powiedział.

Paszynian wskazał na ofensywę wojskową Azerbejdżanu przeprowadzoną w dniach 19–20 września w Karabachu, która spowodowała masowy exodus ludności ormiańskiej z regionu i wywołała ponowne antyrządowe protesty w Erywaniu. „Kiedy setki tysięcy Ormian uciekały z Górskiego Karabachu do Republiki Armenii, nasi sojusznicy w dziedzinie bezpieczeństwa nie tylko nam nie pomogli, ale także publicznie wzywali do zmiany reżimu w Armenii” – powiedział. „Ale naród Armenii jest zjednoczony w obronie własnej niepodległości, suwerenności, demokracji i kolejny spisek przeciwko naszemu państwu nie powiódł się”.

Paszynian już pośrednio oskarżył Moskwę o wzniecanie gniewnych protestów ulicznych przeciwko jego rządom bezpośrednio po ataku w Azerbejdżanie. Ich organizatorzy i uczestnicy obwiniali go o przejęcie Karabachu przez Baku, twierdząc, że przyspieszył je uznaniem suwerenności Azerbejdżanu nad regionem. Paszynian ponownie próbował zrzucić winę na Moskwę, twierdząc, że Ormianie z Karabachu uciekli ze swojej ojczyzny z powodu „bierności rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych”Władimir Putin i inni rosyjscy urzędnicy bronili sił pokojowych.

Pod koniec ubiegłego miesiąca rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oskarżyło Paszyniana o próbę zrujnowania stosunków rosyjsko-ormiańskich i reorientacji jego kraju na Zachód. Na początku września Moskwa wyraziła ubolewanie z powodu „szeregu nieprzyjaznych kroków” podjętych przez Erywań. Moskwa krytycznie odnosi się także do wysiłków Zachodu zmierzających do wynegocjowania porozumienia pokojowego między Armenią a Azerbejdżanem, twierdząc, że ich głównym celem jest wyparcie Rosji z Kaukazu Południowego. W zeszłym tygodniu Putin zaproponował, że będzie gospodarzem nowych rozmów między Paszynianem a prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

Paszynian zasygnalizował we wtorek, że nadal preferuje zachodnią mediację i ma nadzieję, że wkrótce doprowadzi ona do zawarcia traktatu pokojowego pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. Zauważył, że jeszcze w tym roku on i Alijew mają spotkać się w Brukseli wraz z szefem UE Charlesem Michelem. Paszynian oświadczył dalej, że chce pogłębić więzi Armenii z UE „na tyle, na ile Unia Europejska uzna to za możliwe”.