Jedną z ofiar rosyjskiej agresji na pełną skalę przeciwko Ukrainie jest jej słabnąca pozycja i wpływy w Azji Centralnej. Wojna ta wyraźnie pokazała, że ryzykowne imperialne impulsy Moskwy wyraźnie szkodzą regionowi. Najbardziej oczywistym przykładem dystansowania się regionu od Kremla jest Kazachstan, który wielokrotnie zapewniał o swojej niezależności od Rosji. Ale w ostatnich miesiącach również inne państwa Azji Środkowej poszły tymi śladami.

Prezydent Kirgistanu Sadyr Żaparow odwołał jesienne wspólne ćwiczenia wojskowe z Organizacją Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) z powodu poparcia Rosji dla Duszanbe przeciwko Biszkekowi w kontrowersjach wokół ich wspólnej granicy a także potępił ogólną kolonialną kulturę Rosji skierowaną przeciwko Kirgistanowi (jeśli nie całej Azji Środkowej).

Podobnie prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon, zwykle niezawodny rosyjski partner, publicznie zganił rosyjskiego prezydenta Władimira Putina za brak szacunku dla „małych państw” i za niezwracanie wystarczającej uwagi na potrzeby wszystkich państw Azji Środkowej. Skarżył się też, że Moskwa nie traktuje Tadżykistanu jako równorzędnego partnera strategicznego. Wreszcie Rahmon ubolewał, że rosyjscy biznesmeni dbają tylko o węglowodory i nie pomagają rozwijać gospodarki Tadżykistanu. Przejawy powszechnej dezaprobaty dla rosyjskiej polityki i chęć publicznego udzielenia reprymendy Rosji i Putinowi wyraźnie czerpią inspirację z przykładu Kazachstanu, który podobnie jak te działania regionalnej asertywności nadal potwierdza swój bardziej niezależny kurs.

Spojrzenie w innym kierunku

Astana kwestionuje Moskwę i jej politykę. Zburzenie przez Ukrainę mostu Kerczeńskiego 8 października skłoniło niektórych kazachskich blogerów do zakwestionowania zdolności Rosji do zapewnienia bezpieczeństwa w Azji Środkowej, co Kreml zawsze podkreślał. Rząd Kazachstanu poinformował, że nie planuje podpisania nowej umowy wojskowej z Rosją, na początku października 2022 r. Jeden z prywatnych portali poszedł o krok dalej i zaprzeczył, jakoby Kazachstan był winien Rosji cokolwiek za rzekome „uratowanie” podczas niepokojów społecznych w styczniu tego roku.

A ten artykuł jest tylko jednym z wielu, które zakwestionowały argumenty Kremla, że Kazachstan jest w jakiś sposób dłużnikiem lub jest zobowiązany Rosji za tę pomoc. Prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew podczas wizyty w Nowym Jorku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w dniach 19 i 20 września zaprosił wiodące amerykańskie korporacje, w tym Chevron, Exxon-Mobil, Amazon, Pfizer, Netflix i Boeing, do inwestowania w Kazachstanie. Cała ta aktywność świadczy o rosnącym w Azji Centralnej poczuciu regionalnym, że państwa te nie mogą liczyć na rosyjskie gwarancje gospodarcze czy militarne bezpieczeństwa i pomocy.

Mimo deklarowanej przez Putina otwartości na tworzenie nowych łańcuchów produkcji z państwami Azji Centralnej, państwa te prawdopodobnie pozostaną dość sceptyczne wobec rosyjskich gwarancji gospodarczych, biorąc pod uwagę efekt zachodnich sankcji i – jak argumentował Rahmon – zbyt wiele wcześniejszych przykładów braku zainteresowania Rosji rzeczywistym rozwojem gospodarczym regionu. Liczne apele Putina o wspólnych propozycjach transportowych i logistycznych, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i Euroazjatyckiego Banku Rozwoju prawdopodobnie nie zajdą zbyt daleko, jak to często miało miejsce. Rzeczywiście, w Kazachstanie, jeśli nie gdzie indziej, wiele niechęci żywi Moskwa do zarzutów, że Astana dostarcza broń do Kijowa i że Waszyngton próbuje zerwać stosunki rosyjsko-kazachskie. Nic dziwnego, że w Astanie urzędnicy i media zdecydowanie odrzucili te zarzuty i wskazali, jak Kazachstan wspierał Rosję w przeszłości.

Okno dla innych graczy w regionie

Wszystkie te wydarzenia i tendencje świadczą o kolejnych trudnościach i postępującej erozji pozycji Rosji w Azji Centralnej. Zdolność Moskwy do wywierania wpływu gospodarczego i militarnego na Azję Centralną słabnie wraz z zasadnością jej roszczeń do roli gwaranta bezpieczeństwa regionalnego. Jest coraz bardziej prawdopodobne sądzić, że rządzący w Azji Centralnej pójdą za przykładem Kazachstanu, dążąc do wzmocnienia więzi gospodarczych, jeśli nie politycznych, z innymi rządami. Ponadto możemy być pewni, że Chiny wykorzystają te nowe możliwości w regionie zarówno gospodarczo, jak i politycznie, jeśli nie militarnie.

https://kierunekkaukaz.pl/2022/12/21/uzbekistan-wysyla-pierwszy-pociag-kontenerowy-przez-morze-kaspijskie%ef%bf%bc/

Jesteśmy również świadkami zwiększonej wzajemnej uwagi poświęcanej Azji Środkowej zarówno przez Turcję, Chiny, Indie i Iran. Między Astaną a Ankarą uwaga ta przejawia się w ostatnich umowach wojskowych. W przypadku Iranu Teheran dąży do zwiększenia swojej obecności gospodarczej w Azji Środkowej poprzez różne umowy handlowe i tranzytowe. Tym samym widać, że pretensje Moskwy do hegemonii w Azji Centralnej znajdują się pod silną presją wpływu wojny z Ukrainą na jej potencjał militarny i gospodarczy. Tendencje te z pewnością mogą doprowadzić do większego zainteresowania Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych i wzmocnienia ich obecności w Azji Środkowej. Z tych wszystkich powodów możemy śmiało stwierdzić, że związki Rosji z Azją Centralną są i pozostaną ofiarami wojny na Ukrainie.