Minister spraw zagranicznych Iranu Jawad Zarif odbył wizytę w Baku, która rozpoczęła cykl jego podróży poświęconej poszukiwaniom Teheranu w nowych realiach południowo-kaukaskich. W ramach wizyty szefa irańskiej dyplomacji planowane są wyjazdy do Gruzji, Armenii, Rosji i Turcji. Szczegóły wizyty w Ankarze są wciąż finalizowane.

Teheran stoi przed trudnym zadaniem. Zwycięstwo Baku w 44-dniowej wojnie tak szybko stworzyło nowe realia regionalne na Kaukazie Południowym, że Iran, który przez dziesięciolecia był obserwatorem procesu wokół Górskiego Karabachu, po prostu nie nadążał za wydarzeniami.

Zadanie Zarifa

„Jesteśmy bardzo zadowoleni z poziomu współpracy między naszymi krajami. Jak wiecie, odbyliśmy wiele spotkań – kilkanaście na szczeblu prezydentów i innych wysokich rangą urzędników. Wszystkie te spotkania były bardzo efektywne.”– powiedział prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, przyjmując ministra spraw zagranicznych Iranu.

Zadanie Zarifa jest dość oczywiste – zrozumieć, jakie jest teraz miejsce Iranu w układzie regionalnym i czy perspektywy oferowane przez Baku są tak jasne – to znaczy od współsponsora procesu pokojowego do współsponsora tworzenia nowej przestrzeni gospodarczej i geopolitycznej na Kaukazie Południowym.

Zadanie Zarifa ułatwia całkowicie przejrzyste stanowisko Baku w stosunku do powojennych realiów: maksimum z możliwych osiągnięto środkami militarnymi, teraz przyszedł czas na pokojową budowę, w której znajdzie się miejsce na obustronnie korzystnej podstawie dla wszystkich, którzy okazują dobrą wolę.

,,Teraz, kiedy mamy normalną sytuację po przywróceniu integralności terytorialnej i zakończeniu okupacji, ludność Azerbejdżanu może wrócić do miejsc pochodzenia, a Iran chce w tym pomóc. Oprócz tego, że jesteśmy przyjaciółmi, jesteśmy najbliżej i mamy najwyższą przewagę komparatywną w odbudowie obszarów, aby powrócić i zrehabilitować te obszary. To nasze rodziny, są naszymi krewnymi. Relacje po obu stronach Araksu to stosunki pokrewieństwa i przyjaźni od zawsze” – podkreślał w trakcie spotkania z prezydentem Azerbejdżanu szef irańskiej dyplomacji.

Rozmowy o perspektywach współpracy w regionie

Minęło dużo czasu, odkąd Teheran otrzymał duże możliwości współpracy w regionie. Ekonomiczne i polityczne korzyści płynące z nowego formatu Kaukazu Południowego, które Ankara, Baku i Tbilisi są gotowe stworzyć, dla Iranu i jego gospodarki są dość oczywiste.

Nowa logistyka otwierająca możliwości zwiększenia irańskiego handlu i osiągnięcia pożądanego parowania dla irańskiego przywództwa z chińską Inicjatywą Pasa i Szlaku to bardzo konkretna i przyzwoita oferta.

Teheran i Zarif, jako jego główny wysłannik, w pełni to rozumieją – wystarczy zwrócić uwagę na to, co powiedział już w Baku szef irańskiej dyplomacji: ,,Chcielibyśmy nieść pomoc, aby mieszkańcy wyzwolonych terytoriów mogli wrócić na swoje miejsca zamieszkania.”

W poniedziałek rozmawiał on z przedstawicielami strony azerbejdżańskiej na temat przywrócenia normalności terenom dotkniętych działaniami wojennymi, sytuacji w Karabachu, a także utrzymania stabilności w regionie. W rzeczywistości „a” zostało już wypowiedziane, pozostaje wyjaśnienie „b”, czyli osiągnięcie konkretnych porozumień w sprawie udziału Iranu w projekcie „Nowy Kaukaz Południowy”.

Podejrzenie Teheranu, że będzie on na uboczu w projekcie ważnym dla regionu Irańczykom na pewno się nie spodoba. Potencjał tak potężnego gracza regionalnego, jakim jest Iran, jego możliwości negocjacyjne z Moskwą i Erywaniem to wkład takiej wagi politycznej, która automatycznie wysuwa go na pierwszy plan.

A ostatni trend dobrosąsiedzkich relacji azerbejdżańsko-irańskich jest wiele wart, zwłaszcza że plany pogłębienia partnerstwa gospodarczego między Baku i Teheranem nie powstały od zera, ale zostały opracowane przez obie strony długo i starannie, z zaległościami z trudnej przeszłości.

Teraz pojawia się wyjątkowa szansa ich realizacji z korzyścią dla narodów obu krajów, z korzyścią dla przyszłości Kaukazu Południowego. Przekaz dnia z Baku brzmi: „Witamy we wspólnej sprawie, panie Zarif!”

Powiązany artykuł