Były prezydent Armenii Levon Ter-Petrosian przyłączył się do wezwań do rezygnacji premiera Nikola Paszyniana, potępiając jednocześnie groźby opozycji, które nazwał brutalnym obaleniem rządu Armenii.
W weekendowym wydaniu armeńskiej prasy Ter-Petrosjan powiedział, że zarówno rządowe jak i opozycyjne grupy protestujące na ulicach Erywania narażają kraj na „wojnę domową” swoimi radykalnymi postawami.
Wskazał na przemówienie nominowanego przez część opozycji na premiera przejściowego Vazgena Manukiana na wiecu koalicji 16 grup opozycyjnych w Erywaniu w piątek. Uważają Paszyniana za odpowiedzialnego za klęskę Armenii w wojnie z Azerbejdżanem i chcą, aby scedował władzę na rząd tymczasowy, który przeprowadziłby wybory parlamentarne.
Część opozycji stawia ultimatum
Manukian, którego siły opozycyjne chcą przyjąć jako zastępca premiera, powiedział, że Paszynian powinien „zdać sobie sprawę, że im szybciej dobrowolnie zrezygnuje, tym lepiej będzie dla niego. Jeśli ten ruch nie zwycięży, rozszarpią go wściekli ludzie” – ostrzegał, zanim tysiące zwolenników opozycji pomaszerowało do rezydencji premiera strzeżonej przez siły bezpieczeństwa. Liderzy opozycji dali premierowi do wtorku czas na ustąpienie lub stawienie czoła ogólnokrajowej kampanii „obywatelskiego nieposłuszeństwa”.
Ter-Petrosjan powiedział, że przemówienie Manukiana stanowiło groźbę gwałtownej zmiany reżimu. Twierdził, że radykalna opozycja również dowiodła swojej „gotowości do przemocy”, gromadząc zwolenników poza terenem rządowym, gdzie mieszka z rodziną Paszynian.
75-latek, który był pierwszym prezydentem Armenii w latach 1991-1998, również uderzył w Paszyniana, mówiąc, że jest on gotowy na „każdą konfrontację”, by utrzymać się u władzy po wojnie w Górskim Karabachu.
„Biorąc pod uwagę haniebną i upokarzającą klęskę wyrządzoną Armenii i Arcachowi, reżim Paszyniana musi zdecydowanie i natychmiast ustąpić” – powiedział były prezydent. „Nie przez wewnętrzne starcia, ale drogą wyłącznie konstytucyjną… Dlatego wzywam ludzi do nieuczestniczenia w masowych niepokojach wywołanych zarówno przez obecny rząd, jak i opozycję”.
Paszynian nie dopuścił do negocjacji byłych prezydentów
Podobnie jak armeńska opozycja, Ter-Petrosjan był bardzo krytyczny wobec sposobu w jaki Paszynian informował o doniesieniach z walk, która zabiła tysiące armeńskich żołnierzy i spowodowała ogromne straty terytorialne Armenii. Wraz z dwoma innymi byłymi prezydentami, Robertem Koczarianem i Serżem Sarkisjanem, zaproponowali negocjacje z Rosją w celu powstrzymania działań wojennych wkrótce po ich wybuchu 27. września.
Paszynian pod koniec zeszłego miesiąca zakwestionował szczerość i powagę propozycji byłych prezydentów, co wywołało gniewne reakcje wszystkich trzech szefów państwa. Paszynian odegrał ważną rolę w ruchu opozycyjnym Ter-Petrosjana w latach 2007-2008. Następnie pokłócił się z byłym prezydentem i założył własną partię.
Powiązany artykuł
Armenia: Protestujący blokują stolicę po tym, jak premier ignoruje termin ultimatum - Kierunek Kaukaz
[…] Ter-Petrosjan również oczekuje dymisji Paszyniana KategorieArmenia, Kaukaz Południowy Tagi#Armenia, #Azerbejdżan, #Górski Karabach, #Ishkhan Saghateljan, #Katolikos Garegin II, #Nikol Paszynian, #Porozumienie w Górskim Karabachu, #protesty w Erywaniu, #Rosja […]
Armenia: Sąd odmawia odebrania mandatu liderowi opozycji - Kierunek Kaukaz
[…] Ter-Petrosjan również oczekuje dymisji Paszyniana KategorieArmenia, Kaukaz Południowy Tagi#Armenia, #Azerbejdżan, #Dostatnia Armenia, #Gagik Carukjan, #Górski Karabach, #Mój Krok, #Nikol Paszynian […]