Trybunał Konstytucyjny odrzucił apel kierownictwa parlamentu Armenii o odebranie Gagikowi Carukjanowi, przywódcy opozycyjnej Partii Dostatniej Armenii (BHK), miejsca w parlamencie.

Deputowani reprezentujący blok Mój Krok premiera Nikola Paszyniana wnieśli apelację do sądu pod koniec ubiegłego miesiąca, powołując się na ustalenia państwowego organu antykorupcyjnego.

Komisja ds. Zapobiegania Korupcji stwierdziła, że ​​Carukjan naruszył klauzulę konstytucyjną, która zakazuje posłom do parlamentu prowadzenia działalności gospodarczej. Komisja stwierdziła także, że ​​nadal kierował co najmniej kilkoma z kilkudziesięciu należących do niego firm.

Polityczni sojusznicy Carukjana odrzucili te ustalenia i powiedzieli, że odwołanie do Trybunału Konstytucyjnego jest częścią ciągłego rozprawiania się przez rząd z BHK, największą parlamentarną siłą opozycyjną Armenii.

Rzeczniczka sądu ogłosiła we wtorek wieczorem, że skład sędziowski odmówił przeprowadzenia rozpraw i rozstrzygnięcia apelacji. Powiedziała, że ​​sąd opublikuje podstawy prawne decyzji do piątku.

Carukjan, który jest jednym z najbogatszych ludzi w kraju, został aresztowany pod koniec września pod zarzutem kupowania głosów. Sąd w Erewaniu zwolnił go za kaucją 22. października.

Jego ugrupowanie jest jedną z 17 partii opozycyjnych, które 10. listopada rozpoczęły uliczne protesty przeciwko polityce premiera Paszyniana w sprawie porozumienia kończącego niedawne walki z Azerbejdżanem w Górskim Karabachu. Opozycja oskarża szefa rządu o zdradę i żąda jego rezygnacji.

Powiązany artykuł