Od czasu uzyskania niepodległości w 1991 r. Turkmenistan przyciągał sporadyczną uwagę ze względu na ekstremalny poziom izolacji od świata zewnętrznego. Aszchabad nie zmienia swojej polityki w obliczu wysokiego poziomu ubóstwa i zagrożenia z Afganistanu. 

Jest to efekt polityki neutralności Aszchabadu, zapisanej w konstytucji tego państwa Azji Środkowej, która powstrzymuje go przed przystąpieniem do kierowanych przez Moskwę organizacji, takich jak Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) lub Ankary – takimi jak Organizacja Państw Tureckich (OTS).

Z nowym prezydentem w tym roku – Serdar Berdymuhamedow zastąpił swojego ojca Gurbanguły Berdymuhamedowa w marcu 2022 roku – sam Turkmenistan stał się bardziej aktywny na arenie międzynarodowej. Po części oczywiście odzwierciedla to, co niektórzy postrzegają jako starania nowego przywódcy, by zbudować własny autorytet i po części uciec z cienia ojca. Ale ważniejszy czynnik motywujący pochodzi z zagranicy, w wyniku wysiłków mocarstw od Chin i Iranu po Turcję i Unię Europejską, aby wciągnąć Aszchabad w swoje orbity. 

Trzy szczyty w 10 dni

6 i 7 grudnia minister spraw zagranicznych Turkmenistanu Raszid Meredow spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem, który podkreślił, że Moskwa postrzega Aszchabad jako „naszego najbliższego przyjaciela i partnera strategicznego”, co odwzajemnił Meredow. Ale na znak, że Moskwa nie poczyniła dużych postępów w swoich nadziejach na włączenie Turkmenistanu do OUBZ czy Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, spotkanie zakończyło się porozumieniami jedynie w kwestiach marginalnych, w tym wymiany studenckiej i otwarcia przedstawicielstw narodowych agencji kolejowych każdego kraju w drugim.

11 grudnia, fiński dyplomata Terhi Hakala, pełniący funkcję specjalnego przedstawiciela UE w Azji Centralnej, udał się do Aszchabadu, aby wziąć udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Neutralności, upamiętniającego 27. rocznicę ogłoszenia przez Turkmenistan tego statusu. .Podczas pobytu tam, jak podkreślił Aszchabad, Hakala omawiał ze swoimi turkmeńskimi gospodarzami różnorodne kwestie, z których wszystkie koncentrowały się na rozszerzeniu więzi między Turkmenistanem a UE, tym samym redefiniując naturę neutralności.

14 grudnia prezydent Berdymuhamedow wraz ze swoim ojcem, byłym prezydentem, gościli w kurorcie nad brzegiem Morza Kaspijskiego prezydentów Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa. Szczyt ten, pierwotnie zaplanowany ponad rok temu, ale opóźniony, zaniepokoił Moskwę, która obawiała się, że stanie się on okazją dla Turcji do zdobycia bardziej ugruntowanej pozycji w Azji Centralnej kosztem Rosji. Moskwa jest zaniepokojona zarówno możliwością uzyskania przez Turcję zgody Aszchabadu na przystąpienie do OTS, jak i potencjalną ekspansją przepływu turkmeńskiego gazu przez Morze Kaspijskie do Turcji – zamiast na południe przez Iran, jak woli Kreml.

Podczas imprezy Turcja i Azerbejdżan nie osiągnęły wszystkiego, co chciały. Turkmenistan powstrzymał się od zobowiązania się do przystąpienia do OTS, co wywołało radość w Moskwie. Jednak ta trójka zgodziła się rozszerzyć wcześniejsze wysiłki, aby wysłać więcej turkmeńskiego gazu na zachód przez Morze Kaspijskie, omijając w ten sposób Rosję i pomagając Turcji rozszerzyć swoje wpływy w regionie. 

Oznaka definicji turkmeńskiej neutralności?

Symbolicznie spotkanie nad Morzem Kaspijskim pokazuje, że Aszchabad patrzy na zachód co zwraca szczególną uwagę na rozwiązanie sporów o podmorskie instalacje naftowe i gazowe między Baku a Aszchabadem, jak i rosnącą siłę floty turkmeńskiej która w przyszłości ​​potencjalnie może rzucić wyzwanie dominującej od dawna rosyjskiej flocie kaspijskiej. Podsumowując, oznacza to, że pod względem geopolitycznym Turkmenistan odgrywa dziś większą rolę niż kiedykolwiek wcześniej.

To musi być przedmiotem troski Moskwy, która od dawna popiera neutralność Turkmenistanu jako kamień węgielny jej wysiłków na rzecz zablokowania wszelkiej ekspansji wpływów tureckich w Azji Środkowej. W końcu, jeśli Aszchabad nie przyłączy się do projektów tureckich, Ankarze znacznie trudniej będzie zwiększać wpływy w regionie, a Kremlowi będzie łatwiej kontynuować wdrażanie tam tradycyjnego podejścia „dziel i rządź”.

W następstwie trzech spotkań, w których jego przywódcy brali udział w ciągu ostatnich 10 dni, wydaje się, że Turkmenistan nadal będzie upierał się, że jest neutralny, aby nie oburzyć Moskwy. Jednak Aszchabad z pewnością może chcieć redefiniować to stanowisko, co oznacza, że ​​będzie szukał partnerów poza Kremlem. Byłoby to do zaakceptowania w większości stolic, ale nie w Moskwie, która nie tylko chce, aby Turkmenistan pozostał neutralny, ale także neutralny w sposób preferowany przez Rosję.