Idąc w ślady innych władców Azji Centralnej, uzbecki przywódca podpisał ustawę zaostrzającą kary za „obrażanie” prezydenta w Internecie. Podobne artykuły w Kodeksie Karnym od dawna istnieją w Kazachstanie i innych krajach regionu, gdzie obywatele są prześladowani za „pomówienie”, dotyczą także byłych prezydentów.

W Uzbekistanie do kodeksu karnego wprowadzono nowelizację dotyczącą wykorzystywania „sieci telekomunikacyjnych lub Światowej Sieci Informacyjnej” w przypadku publicznej zniewagi i pomówienia prezydenta. Artykuł przewiduje karę w postaci pracy poprawczej do trzech lat, a także karę ograniczenia lub pozbawienia wolności od dwóch do pięciu lat.

Ustawę z pakietem poprawek do kodeksu karnego i administracyjnego podpisał 30 marca prezydent Szawkat Mirzijojew. Wcześniej artykuł 158 uzbeckiego kodeksu karnego przewidywał ściganie każdego za publiczne obrażanie lub zniesławienie prezydenta w mediach, ale nie wspomniał o „sieciach i Internecie”.

Pierwsza pięcioletnia kadencja prezydenta Uzbekistanu, podczas której obserwuje się „odwilż” w życiu politycznym Uzbekistanu, jeszcze się nie zakończyła, a wybory mają się odbyć w kraju jesienią. Wprowadzenie tego rodzaju kary teraz nie jest przypadkowe.

5 lat więzienia w Turkmenistanie

Sprawy karne za „obrażanie” i „zniesławienie” prezydenta nie są nowością w Azji Centralnej. Na przykład artykuł 176 Kodeksu karnego Turkmenistanu przewiduje karę do pięciu lat więzienia za takie „przestępstwo”.

Ponadto uchwalona w 2014 roku ustawa „O regulacji prawnej rozwoju Internetu i świadczenia usług internetowych w Turkmenistanie” wymienia „obraźliwe i szerzące oszczercze informacje” wobec Prezydenta Turkmenistanu zaraz obok takich przestępstw, jak nawoływanie do gwałtownej zmiany porządku konstytucyjnego, wezwania do wojny czy rozpowszechniania pornografii.

Kiedy w 2007 roku do władzy doszedł prezydent Turkmenistanu, Gurbanguły Berdymuhamedow, pokładano w nim duże nadzieje jako najmłodszym przywódcy Azji Centralnej i spodziewano się, że niemalże kult jednostki w kraju ulegnie zmianie. Jednak po krótkim czasie dorównał do wizerunku poprzedniego przywódcy i nadal trzymał się autorytarnego systemu rządów.

W efekcie Turkmenistan zajmuje jedno z ostatnich miejsc na świecie w rankingu wolności słowa, gdzie nie wolno nie tylko „obrażać” prezydenta, ale także krytykować polityki rządu, kraj ma ograniczony dostęp do internetu i próżno szukać w nim pluralizmu mediów.

Grzywny, prace karne i więzienie w Tadżykistanie

Prezydent Tadżykistanu Emomali Rachmon od 2016 roku ma status „założyciela pokoju i jedności narodowej – przywódcy narodu”. Zgodnie ze specjalną ustawą uchwaloną w tym samym roku jego majątek jest nietykalny.

Zgodnie z artykułem 137 Kodeksu karnego publiczna zniewaga lub zniesławienie przywódcy narodu podlega karze grzywny w wysokości od stu do pięciuset wskaźników(przeliczanych na pieniądze) lub pracę poprawczą do jednego roku. Za te same czyny popełnione z wykorzystaniem prasy, innych mediów czy internetu grozi kara do dwóch lat pracy poprawczej lub pozbawienie wolności na okres od dwóch do pięciu lat.

Dwóch prezydentów chronionych przez trzy akty prawne w Kazachstanie

W Kazachstanie winni „znieważenia” nie tylko urzędującego prezydenta Kassyma-Żomarta Tokajewa, ale także byłego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa mogą trafić do więzienia. Ponadto katalog „przestępstw” przeciwko Nazarbajewowi jest szerszy.

Nursułtan Nazarbajew, który rządził Kazachstanem przez prawie 30 lat, zrezygnował z prezydentury w marcu 2019 r., ale nadal ma szeroką władzę, z oficjalnym statusem „pierwszego prezydenta Kazachstanu”. Nazarbajew otrzymał ten status w 2000 roku na mocy ustawy konstytucyjnej, „ze względu na swoją historyczną rolę w tworzeniu państwa”.

Później ustawę zmieniono: po słowie „pierwszy prezydent” dodano słowo „Elbasy”. Tym samym przepis gwarantujący „ochronę” godności Nazarbajewa nawet po jego odejściu z urzędu powstał 19 lat przed jego rezygnacją. W 2007 roku w Konstytucji zawarto zapis o „pierwszym prezydencie”. Dwa artykuły kazachskiego kodeksu karnego mają na celu ochronę godności „pierwszego prezydenta” i ustanowienie „gwarancji immunitetu”.

Artykuł 373 przewiduje karę za „publiczną zniewagę lub inne naruszenie czci i godności pierwszego prezydenta, zbezczeszczenie jego wizerunków”. Przestępstwa te podlegają karze grzywny w wysokości do dwóch tysięcy miesięcznych wskaźników obliczeniowych (jeden miesięczny wskaźnik obliczeniowy (MCI) odpowiada 2917 tenge, czyli 6,8 USD) lub karą za pracę poprawczą w tej samej wysokości lub ograniczenie wolności na okres do dwóch lat lub karą pozbawienia wolności na ten sam okres. Za te same czyny popełnione z wykorzystaniem mediów lub sieci telekomunikacyjnych grozi grzywna w wysokości do trzech tysięcy miesięcznych wskaźników obliczeniowych, praca poprawcza w tej samej kwocie, ograniczenie wolności do trzech lat lub kara pozbawienia wolności na ten sam okres.

Istnieje znacznie mniej rodzajów przestępstw przeciwko prezydentowi. Nie ma wzmianki o „wizerunku” czy „publicznej zniewadze”, a jedynie o „znieważeniu honoru i godności Prezydenta Kazachstanu”. Jednocześnie ci, którzy „obrażają” zarówno Prezydenta, jak i Przywódcę Narodu, są jednakowo karani.

Tymczasem kodeks stwierdza, że ​​„publiczne wystąpienia krytykujące politykę prezydenta nie pociągają za sobą odpowiedzialności karnej”. Nie ma jednak takiej zasady dla „pierwszego prezydenta”. Innymi słowy, nie jest zaskakujące, że krytyka jego „polityki” jest postrzegana jako „zniewaga” wobec Nazarbajewa. Jest specjalny artykuł, który „chroni” Nazarbajewa przed krytyką, śledztwem dziennikarskim lub innymi przyszłymi badaniami dotyczącymi jego rodziny i dochodów. Kodeks karny nazywa to „naruszeniem gwarancji immunitetu pierwszego prezydenta”.

Kirgistan najbardziej liberalny?

Zgodnie z artykułem naruszenie w jakiejkolwiek formie dobra pierwszego prezydenta i członków jego rodziny jest karane. Dotyczy to zarówno mienia, lokali mieszkalnych i biurowych, pojazdów, korespondencji, jaki i komunikacji, rachunków bankowych oraz dokumentów. Naruszenie tego artykułu podlega karze grzywny w wysokości do pięciu tysięcy miesięcznych indeksów kalkulacyjnych, pracy poprawczej w tej samej kwocie lub ograniczenia wolności do pięciu lat lub karze pozbawienia wolności na ten sam okres.

W Kirgistanie obowiązuje ustawa „O gwarancjach działalności Prezydenta Republiki Kirgiskiej i statusu byłego Prezydenta Republiki Kirgiskiej”, której celem jest ochrona dobrego imienia i godności Prezydenta. Zgodnie z art. 4 ustawy, w sprawach o rozpowszechnianie informacji dyskredytujących honor i godność Prezydenta, Prokurator Generalny, za zgodą Prezydenta jest obowiązany zwrócić się do sądu w imieniu Prezydenta w celu ochrony jego dobrego imienia i godności.

Prezydencki wirus w Azji Centralnej

Nałożenie przez prezydenta Uzbekistanu kary za znieważanie lub zniesławienie w sieciach telekomunikacyjnych lub w Internecie ma swoją własną charakterystykę. Krytyka prezydenta Uzbekistanu stała się teraz czymś normalnym. Jednak większość krytyków prezydenta w Internecie to Uzbecy mieszkający za granicą.

Nowoczesne technologie informacyjne nie pozwalają władzom kontrolować sytuacji. Władze obawiają się, że jeśli sytuacja rozwinie się w takim tempie, Uzbekistan zostanie ogarnięty masową frustracją społeczną. To duży problem dla władz. A jeśli doprowadzi to do wieców, rząd znajdzie się na rozdrożu. W pewnej mierze tym Mirzijojew pokazuje, że zamierza umacniać swoją pozycję wzorem kolegów z regionu. Wygląda na to, że został „zarażony wirusem prezydencji” innych prezydentów Azji Centralnej.

Powiązany artykuł