Władze gruzińskie rozpoczęły wdrażanie krajowego programu szczepień przeciwko koronawirusowi, zaszczepiając pracowników medycznych preparatem wyprodukowanym przez anglo-szwedzkiego producenta leków AstraZeneca, odrzucając rosnące obawy dotyczące skutków ubocznych.

Kilka krajów europejskich, w tym Bułgaria, Dania, Irlandia, Holandia i Norwegia, wstrzymało szczepienia tą szczepionką po doniesieniach o poważnych zakrzepach krwi u niektórych zaszczepionych.

AstraZeneca i Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziły w zeszłym tygodniu, że nie ma dowodów na powiązanie szczepionki z krzepnięciem. Organ regulacyjny Unii Europejskiej uznał, że kraje europejskie mogą nadal stosować szczepionkę, mimo że było 30 przypadków tak zwanych incydentów zakrzepowo-zatorowych wśród 5 milionów osób, które otrzymały szczepionkę w Europie.

Po zaszczepieniu szczepionką 15 marca zastępca dyrektora krajowego centrum kontroli chorób w Gruzji Paata Imnadze wyraził przekonanie, że szczepionka AstraZeneca jest bezpieczna i odrzucił „plotki”, które ją otaczają.

Spośród 70 000 pracowników służby zdrowia w Gruzji tylko 2492 zgłosiło się na szczepienie 15 marca. Gruzja otrzymała pierwszą partię 43 200 dawek szczepionek AstraZeneca pod koniec ubiegłego tygodnia i spodziewa się, że dostawa pierwszej partii szczepionki Pfizer / BioNtech nastąpi do 22 marca.

Gruzja od początku pandemii odnotowała ponad 268 000 przypadków koronawirusa i 3650 zgonów z tym związanych.

Powiązany artykuł