Tadżykistan rozmieścił dodatkowe wojska wzdłuż swojej południowej granicy z Afganistanem po tym, jak władze afgańskie stwierdziły, że grupa bojowników z Tadżykistanu odegrała w zeszłym miesiącu główną rolę w zdobyciu przez talibów części Afganistanu.

Afgańscy urzędnicy powiedzieli, że większość bojowników, którzy w listopadzie zajęli dystrykt Majymaj w północno-wschodniej prowincji Badachszan, to zagraniczni bojownicy, w tym bojownicy z Tadżykistanu.

Bojownicy należą do Jamaat Ansarullah, bojówki założonej w Afganistanie przez obywatela Tadżykistanu Amriddina Tabarowa w 2010 roku. Na początku grudnia w mediach społecznościowych pojawił się 10-minutowy film, który rzekomo przedstawiał tadżyckich powstańców walczących z siłami rządowymi Afganistanu w graniczącym z Tadżykistanem Majymaju.

Rosną tadżyckie szeregi w Afganistanie

Chociaż nie można zweryfikować autentyczności materiału filmowego, można usłyszeć niektórych bojowników mówiących wyraźnym perskim dialektem używanym w Tadżykistanie. Materiał filmowy przedstawia ich zabijających mężczyzn w mundurach armii afgańskiej i cywilnych oraz podpalających budynek. Na koniec bojownicy pokazują broń i pojazdy, które rzekomo przejęli od oddziałów afgańskich.

Władze afgańskie potwierdziły zabójstwa i zniszczenia w Majymaju. Media cytowały miejscowych mieszkańców, którzy mówili, że bojownicy, „szczególnie Tadżykowie”, zabijali i ścinali afgańskim żołnierzom głowy.

W Tadżykistanie służba bezpieczeństwa zidentyfikowała od tego czasu co najmniej 15 obywateli Tadżykistanu, których twarze lub nazwiska pojawiły się na nagraniach wideo i oświadczeniach afgańskich urzędników w związku z upadkiem Majymaju.

W Duszanbe podniesiono alarm, ponieważ są to zwykłe osoby bez wyraźnych powiązań z żadnymi grupami politycznymi, religijnymi lub opozycyjnymi. Obecność bojowników tadżyckich w Afganistanie i na niestabilnych obszarach plemiennych Pakistanu jest znana od wielu lat. Różnica w poprzednich przypadkach polega jednak na tym, że większość z nich została zabrana do Afganistanu przez rodziców w okresie wojny domowej w latach 90. lub bezpośrednio po wojnie jako dzieci. Wielu urodziło się tam w tadżyckich rodzinach.

Zagrożenie od wielu lat

Jednak w ostatnich przypadkach bojownikami tadżyckimi są osoby, które opuściły kraj w latach 2010-2017 – głównie mężczyźni w wieku od 20 do 40 lat, niektórzy przywieźli ze sobą do Afganistanu swoje żony i dzieci.

Władze tadżyckie nie skomentowały publicznie wzmocnienia granic. Twierdzą, że zagrożenie zza południowej granicy jest czymś realnym i istniejącym od jakiegoś czasu. „To realne zagrożenie. Dziś walczą w obronie talibów, ale nie możemy przewidzieć, co będą robić w przyszłości” – poinformowały w ostatnich dniach tadżyckie służby.

Afgańscy urzędnicy szacują liczbę tadżyckich bojowników w kraju na około 200, ale dokładnej liczby nie da się potwierdzić. W 2019 roku liczbę członków Jamaat Ansarullah oszacowano na około 30. Aziz Barez, były pierwszy sekretarz ambasady afgańskiej w Duszanbe, mówi, że tylko talibowie „goszczący zagranicznych bojowników” mogą podać dokładniejszą liczbę Tadżyków i innych obcokrajowców walczących obok nich.

Powołując się na dane wywiadowcze zebrane zarówno przez urzędników afgańskich, jak i tadżyckich, źródła w Duszanbe bojownicy Jamaat Ansarullah działają niezależnie od obywateli Tadżykistanu, którzy dołączyli do Państwa Islamskiego (IS) w Afganistanie w ostatnich latach.

Część mediów sugeruje, że Jamaat Ansarullah – wraz z talibami – był nawet zaangażowany w niektóre walki z wyznawcami IS w Afganistanie. Niewykluczone, że grupy bojowników połączą siły w przyszłości. W latach 2015-2016 Tadżykistan aresztował dziesiątki podejrzanych naśladowców zakazanej grupy.

Zakres obecnego wsparcia dla Jamaat Ansarullah w Tadżykistanie jest nieznany. Jeśli twierdzenia urzędników Badachszanu są wiarygodne, to liczba tadżyckich bojowników w prowincji afgańskiej ostatnio rośnie.

Bojownicy mają dostęp do źródeł finansowania, na przykład poprzez kontrolowanie lukratywnych szlaków przemytu narkotyków. Ponadto obszar ten jest bogaty w zasoby naturalne, takie jak rubiny i złoto.

Rodziny pod ostrzałem

W Tadżykistanie po raz kolejny trwa kampania przeciwko ekstremizmowi, w której rodzice, rodzeństwo i inni bliscy krewni bojowników pojawiają się w przekazach wideo transmitowanych przez państwowe kanały. Rodzice proszą swoje dzieci, aby wróciły do ​​domu.

„Proszę, wróć do domu. A jeśli nie chcesz wracać, żyj cicho i przestań zabijać!” – zapłakana matka mówi w wideo wydanym przez rząd. Jeden ojciec błaga syna, aby „nie strzelał w kierunku Tadżykistanu”. ,,To my ponosimy winę za twoje zbrodnie. Jeśli zaatakujesz i zabijesz tadżyckich strażników granicznych, czy nie sądzisz, że ich bliscy zemściliby się na nas?”

Rząd Tadżykistanu od dawna był krytykowany za ograniczanie wolności wyznania i ścisłą kontrolę sposobu, w jaki ludzie praktykują swoją wiarę w kraju liczącym około 9,5 mln osób, w większości muzułmańskich. Kobietom nie wolno nosić hidżabu, islamskiej chusty na głowę, w miejscach publicznych. Młodym mężczyznom nie wolno zapuszczać długich bród.

Meczety działają pod ścisłą kontrolą państwa, podczas gdy imamowie są weryfikowani i mianowani przez rząd. Monitorowane są również ich kazania. Tysiące Tadżyków – wielu z rodzinami – również udało się do Syrii i Iraku, aby dołączyć do sił IS.

Krytycy twierdzą, że ten ogólny brak wolności w Tadżykistanie w połączeniu z powszechnym ubóstwem, gwałtownie rosnącym bezrobociem i korupcją skłoniły wielu młodych ludzi do przyłączenia się do islamskich grup ekstremistycznych.

Powiązany artykuł