Turecki parlament przyjął rezolucję o wysłaniu wojsk do monitorowania porozumienia pokojowego między Azerbejdżanem a Armenią, za pośrednictwem Rosji.

Parlament przyjął wniosek przy poparciu wszystkich partii z wyjątkiem jednego ugrupowania po tym, jak prezydent Recep Tayyip Erdogan złożył wniosek o wysłanie żołnierzy do planowanego centrum monitoringu w Azerbejdżanie.

Turcja, która poparła Azerbejdżan w sześciotygodniowym konflikcie z siłami ormiańskimi w separatystycznym regionie Górskiego Karabachu, podpisała w zeszłym tygodniu z Rosją memorandum o utworzeniu wspólnego centrum monitorowania rozejmu w Azerbejdżanie.

Rezolucja przyznaje roczny mandat na rozmieszczenie tureckich żołnierzy i wsparcia cywilnego we wspólnym centrum monitoringu „w miejscu, które wyznaczy Azerbejdżan” i zgodnie ze strategicznymi umowami obu krajów.

Państwowa agencja informacyjna Anadolu stwierdziła, że rezolucja podkreśla, iż Azerbejdżan zażądał wspólnej turecko-rosyjskiej obecności w centrum monitorowania. Porozumienie pokojowe, w którym pośredniczyła Rosja, osiągnięte 10. listopada nastąpiło po tym, jak siły azerbejdżańskie dokonały znacznych zdobyczy na polu bitwy, aby odzyskać terytorium utracone przez separatystów armeńskich prawie trzy dekady temu.

Turcy będą współpracować z Rosjanami

Porozumienie pozwala Azerbejdżanowi zachować sporą część górzystego regionu, a także cały obszar otaczający enklawę. Około 2000 rosyjskich sił pokojowych zostanie rozmieszczonych w celu utrzymania bezpieczeństwa na terytorium przez okres pięciu lat.

Rosyjscy urzędnicy zapowiedzieli, że zaangażowanie Ankary będzie ograniczone do prac centrum monitoringu na ziemi azerbejdżańskiej, a tureckie siły pokojowe nie wejdą do Górskiego Karabachu. Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział 17. listopada, że ​​wspólne rosyjsko-tureckie centrum monitorowania w dużej mierze będzie polegało na wykorzystaniu dronów do oceny sytuacji na ziemi w Górskim Karabachu.

„Umówiliśmy się na utworzenie wspólnego centrum, które będzie korzystało z dronów. Będziemy wspólnie kontrolować sytuację na linii styku z wykorzystaniem tych statków powietrznych. Będziemy otrzymywać informacje, wspólnie je analizować i wyciągać wnioski o tym, co się dzieje w trybie online”– powiedział Putin w wywiadzie dla rosyjskich mediów.

Wątpliwości Francji i Stanów Zjednoczonych

Francja, która wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Rosją współprzewodniczy Grupie Mińskiej, która w przeszłości przewodziła rozmowom między Armenią a Azerbejdżanem, wezwała Rosję 17. listopada do wyjaśnienia „niejasności” co do porozumienia, w którym pośredniczyła.

„Zawieszenie broni było niezbędne, aby uratować tysiące istnień ludzkich. Są jednak niejasności” – powiedział parlamentowi francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian. Zwrócił szczególną uwagę na kwestię uchodźców, delimitację zawieszenia broni, obecność Turcji oraz negocjacje w sprawie ostatecznego statusu Górskiego Karabachu.

Le Drian dodał, że kwestie te zostaną omówione na spotkaniu dyplomatów francuskich, amerykańskich i rosyjskich z Grupy Mińskiej w Moskwie 18. listopada. Departament Stanu USA poparł pogląd Francji, mówiąc, że wciąż istnieją pytania, które Rosjanie muszą wyjaśnić na temat umowy, „obejmującej także rolę Turków”.