Rosja czuje się coraz bardziej osamotniona w konflikcie na Ukrainie, a jej sojusznicy nie udzielają jej ani wsparcia militarnego, ani politycznego. Transgraniczny atak Ukrainy na obwód kurski w Rosji 6 sierpnia zaskoczył świat. Nieoczekiwany atak małego państwa na mocarstwo nuklearne zamienił narrację prezydenta Rosji Władimira Putina o wielkości i niezwyciężoności.

Podczas gdy zachodni analitycy w dużej mierze skupili się na taktycznych postępach poczynionych przez siły ukraińskie na terytorium Rosji, atak ten ujawnił również strategiczną słabość Rosji jako wielkiego mocarstwa.  Rosja znajduje się w izolacji w konflikcie na Ukrainie, a jej sojusznicy, zarówno z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) i spoza niej – sojuszu wojskowego podobnego do NATO, do którego należą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan – nie udzielają jej jednoznacznego wsparcia militarnego ani politycznego.

Państwa Azji Centralnej są politycznie i militarnie powiązane z Rosją poprzez członkostwo w OUBZ lub dwustronne traktaty o stosunkach sojuszniczych. Jednym z fundamentów podtrzymujących organizację wojskową lub stosunki sojusznicze jest koordynacja i wsparcie polityczne między członkami, gdy uzna się to za konieczne. Podobnie jak artykuł 5 NATO, artykuł 4 OUBZ stanowi: „Jeśli jedno z Państw Stron zostanie poddane agresji przez jakiekolwiek państwo lub grupę państw, będzie to uważane za agresję wobec wszystkich Państw Stron niniejszego Traktatu”. Te same zasady stanowią podstawę stosunków sojuszniczych. Chociaż Uzbekistan nie jest członkiem OUBZ, podpisał i ratyfikował Traktat o stosunkach sojuszniczych z Rosją w 2005 r. 

Pomimo porozumień, jakie Moskwa zawarła z republikami Azji Centralnej – z wyjątkiem Turkmenistanu, który utrzymuje politykę pozytywnej neutralności – Azja Centralna zachowała skoordynowane milczenie, nie udzielając Rosji ani pomocy wojskowej, ani wsparcia politycznego w związku z ukraińską ofensywą.  Świadczy to o nieskuteczności stosunków sojuszniczych i dowodzi, że organizacja istnieje głównie na papierze, znacznie osłabiając rosyjski autorytet regionalny.   

Nadszarpnięty wizerunek organizacji

To nie pierwszy raz, kiedy pojawia się kwestia niekompetencji ODKB. Aleksandr Łukaszenka skrytykował organizację za zignorowanie prośby Kirgistanu o pomoc w 2010 r. w związku z konfliktami etnicznymi. Powiedział : „Co to za organizacja, skoro w jednym z naszych państw członkowskich dochodzi do rozlewu krwi… a ta organizacja milczy?” Ponadto secesja Uzbekistanu z ODKB (dwukrotnie , w 1999 i 2012 r.) spowodowała pęknięcie, a niedawne zamrożenie członkostwa Armenii w tej organizacji – z powodu bezczynności OUBZ w obliczu ostatecznie udanego ataku Azerbejdżanu na terytorium Górskiego Karabachu – wywołało poważny kryzys wizerunkowy organizacji. 

Skoordynowane milczenie republik Azji Centralnej w obliczu wkroczenia Ukrainy na terytorium Rosji jest kolejnym ciosem dla reputacji OUBZ jako bloku militarnego i Rosji jako mocarstwa. Co ważne, Kreml nie zwrócił się do swoich sojuszników o pomoc wojskową zgodnie z wymogami karty OUBZ ani traktatu o stosunkach sojuszniczych. 16 sierpnia służba prasowa OUBZ odpowiedziała na prośby rosyjskich mediów dotyczące ataku na Kursk, że w razie potrzeby organizacja „wdroży wszystkie niezbędne procedury”, ale zauważyła, że ​​taka prośba jeszcze nie została złożona. 

Brak oficjalnej reakcji państw Azji Centralnej na ukraińską ofensywę w Kursku należy jednak uznać za kolejny istotny dowód słabnącego autorytetu Moskwy w regionie.  Tendencje, które wyłoniły się w wyniku kryzysu kurskiego, mogą mieć daleko idące konsekwencje dla procesów regionalnych w Azji Centralnej i otworzyć Zachodowi i innym graczom okno możliwości zwiększenia swojej obecności w regionie.

Na szczycie głów państw Azji Centralnej w Astanie, który odbył się 9 sierpnia, liderzy ogłosili plan koordynacji polityki handlowej i obronnej. Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew podkreślił szkodliwe skutki kryzysu rosyjsko-ukraińskiego dla handlu regionalnego i wspomniał, że integracja regionalna jest najbardziej optymalnym sposobem złagodzenia tych wyzwań. Prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew wezwał do koordynacji polityki bezpieczeństwa regionalnego i obronnej między pięcioma republikami Azji Centralnej. Spadek pozycji Rosji może stworzyć okazję do przekształcenia tych inicjatyw w praktykę. 

Rozwój przez integrację?

Te rozwijające się wydarzenia tworzą również żyzny grunt dla Waszyngtonu, aby ożywić swoje zaangażowanie w procesy regionalne. Osłabienie autorytetu Rosji daje USA szansę na przywrócenie wiarygodności i obecności w regionie, które zostały nadszarpnięte po wycofaniu się z Afganistanu . Zgodnie z odnowioną Strategią USA dla Azji Środkowej na lata 2019-2025, Waszyngton ma na celu wzmocnienie suwerenności i niepodległości republik Azji Centralnej poprzez wspieranie łączności między nimi, łagodząc w ten sposób wpływy Rosji i Chin. Tak więc powstanie silnej i niezależnej Azji Centralnej jest zgodne ze strategicznymi celami Stanów Zjednoczonych.

Jednak niepewna pozostaje gotowość wszystkich pięciu państw regionu do zjednoczenia się poprzez integrację regionalną, nawet w obliczu upadku Rosji. Podczas gdy Uzbekistan i Kazachstan opowiadają się za katalizowaniem integracji, nie wszyscy przywódcy w ten sam sposób podkreślali instytucjonalizację współpracy regionalnej. Kwestią jest również, czy USA pozostaną zaangażowane we wzmacnianie suwerenności państw Azji Centralnej, zwłaszcza jeśli Donald Trump wygra wybory prezydenckie i przywróci swoją politykę Ameryka na pierwszym miejscu.