Baku i Erywań „wciąż daleko od siebie” w sprawie porozumienia pokojowego

Jest mało prawdopodobne, aby Armenia i Azerbejdżan sfinalizowały dwustronny traktat pokojowy w nadchodzących tygodniach z powodu utrzymujących się nieporozumień co do jego kluczowych warunków – powiedział w środę minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzojan.

„Niestety, w wielu kwestiach strony są nadal daleko od siebie.” – powiedział Mirzojan parlamentarzystom. „Ale cały sens negocjacji polega na znalezieniu wspólnej płaszczyzny między różnymi stanowiskami stron, dojściu do wspólnego wniosku i uzyskaniu wyniku.”

„W tej chwili trwają negocjacje. Niektóre rzeczy są wzajemnie nie do zaakceptowania, ale są też inne rzeczy, w których strony mogą podjąć kroki w stosunku do siebie.” – powiedział bez dalszych wyjaśnień. „Nie jestem pewien, czy uda nam się uzyskać mniej więcej ostateczną wersję traktatu przed końcem roku.” – dodał Mirzojan podczas sesji pytań i odpowiedzi rządu Armenii w Zgromadzeniu Narodowym.

Prace nad traktatem w toku

Rządy Armenii i Azerbejdżanu wymieniły ostatnio nowe (niepublikowane) propozycje dotyczące traktatu. Minister spraw zagranicznych Azerbejdżanu Dżejhun Bajramow powiedział w poniedziałek, że Baku nadal nalega, aby porozumienie pokojowe opierało się na kluczowych elementach, które przedstawiło Erywaniowi w marcu tego roku.

Elementy te obejmują wzajemne uznanie integralności terytorialnej drugiej strony. Przypuszczalnie oznaczałoby to uznanie przez Armenię zwierzchnictwa Azerbejdżanu nad Górskim Karabachem.

„Przypuszczam, że przed końcem roku odbędzie się kolejne spotkanie [ministrów spraw zagranicznych].” – powiedział Mirzojan, dodając, że nie ma jeszcze planów podobnych rozmów w grudniu między premierem Armenii Nikolem Paszynianem a prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

Rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że Alijew i Paszynian mogą spotkać się w Petersburgu pod koniec tego miesiąca na marginesie szczytu państw byłego Związku Radzieckiego.

We wtorek w Moskwie odbyła się natomiast nowa sesja rosyjsko-ormiańsko-azerbejdżańskiej grupy zadaniowej pracującej nad praktycznymi sposobami przywrócenia połączeń transportowych między Armenią a Azerbejdżanem. Oświadczenie rządu Armenii na temat spotkania wskazywało, że koncentruje się na planowanej linii kolejowej, która połączy Azerbejdżan z jego eksklawą Nachiczewan przez armeńską prowincję Syjunik. Nie podano szczegółów z tego spotkania.

„Niestety, nie mogę powiedzieć, że mamy jeszcze jakieś konkretne wyniki.” – powiedział w środę parlamentowi Paszynian, komentując spotkanie. Paszynian powiedział, że Erywań jest zaangażowany w budowę „jak najszybciej” 45-kilometrowego połączenia kolejowego, którego koszt szacuje się na około 200 mln USD. Ale to, jak powiedział, jest uwarunkowane umową ormiańsko-azerbejdżańską regulującą warunki wzajemnych połączeń tranzytowych.

Preyzdent Alijew wielokrotnie domagał się korytarza do Nachiczewania, który zwolniłby podróżnych i ładunki z armeńskich kontroli granicznych. Erywań odrzucił te żądania, twierdząc, że są one sprzeczne z umowami zawartymi przez Rosję między obiema stronami.