W Samarkandzie odbył się 9. szczyt Organizacji Państw Tureckich (UTC). Było to pierwsze spotkanie po zmianie nazwy organizacji. Turkmenistan nie został ogłoszony pełnoprawnym członkiem organizacji, jak wcześniej oczekiwano.
Ten szczyt organizacji, która w ubiegłym roku zmieniła nazwę z „Rada Współpracy Państw Tureckojęzycznych” na „Organizację Państw Tureckich”, odbył się pod hasłem „Nowa era cywilizacji tureckiej: na drodze do wspólnego rozwoju i dobrobytu”.
Wzięli w nim udział prezydenci krajów członkowskich organizacji – Azerbejdżanu, Kazachstanu, Kirgistanu, Turcji i Uzbekistanu, a także były prezydent Turkmenistanu, obecny przewodniczący Rady Ludowej i premier Węgier Viktor Orban.
Otwierając spotkanie, prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew w swoim przemówieniu nazwał trwający szczyt nową kartą we współpracy państw tureckojęzycznych, dodając, że konieczne jest jej wzmocnienie w kontekście światowego kryzysu gospodarczego. Mirzijojew zauważył, że kraje członkowskie organizacji nie wykorzystują w pełni potencjału współpracy gospodarczej i zaproponował zawarcie porozumień o obniżeniu istniejących ceł i o wolnym handlu.
Rada Państw Tureckojęzycznych powstała w 2009 roku. W tym czasie członkami organizacji były Kirgistan, Kazachstan, Turcja i Azerbejdżan. W 2019 roku Uzbekistan stał się pełnoprawnym członkiem organizacji, a od zeszłego roku nosi nazwę Organizacji Państw Tureckich. Turkmenistan i Węgry uczestniczą w nich w charakterze obserwatorów.
Prawie wszyscy przywódcy krajów członkowskich mówili o stosunkach gospodarczych między krajami tureckojęzycznymi, zauważając, że dla rozwoju stosunków gospodarczych konieczne jest wzmocnienie więzi handlowych i transportowych. Wcześniej ogłoszono inicjatywę utworzenia Funduszu Inwestycyjnego w ramach organizacji. Szefem funduszu został wybrany kazachski dyplomata Bagdat Amrejev, który wcześniej był sekretarzem generalnym Organizacji Państw Tureckich. Decyzja o lokalizacji siedziby funduszu nie została jeszcze podjęta.
Prezydent Kirgistanu Sadyr Żaparow w swoim przemówieniu na szczycie zaproponował wzmocnienie połączeń transportowych między krajami. Zaznaczył, że Kirgistan wysuwa szereg inicjatyw w tym zakresie i jako przykład podał plan budowy linii kolejowej Chiny-Kirgistan-Uzbekistan.
Turkmenistan nie został członkiem organizacji
Oczekiwano, że tym razem Turkmenistan stanie się pełnoprawnym członkiem organizacji. Komunikował to we wrześniu turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu: „Chcę podzielić się dobrą nowiną. Turkmenistan, który wcześniej był obserwatorem na szczycie w Samarkandzie, stanie się pełnoprawnym członkiem organizacji. W ten sposób uzupełnimy naszą rodzinę” – powiedział minister.
Podczas szczytu nie poruszono jednak kwestii członkostwa Turkmenistanu. Nikt nie wyjaśnił, dlaczego plany ogłoszone przez tureckiego ministra nie zostały zrealizowane. Również na szczycie pojawiły się nieporozumienia dotyczące statusu kraju obserwatora. W swoim przemówieniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił, że Cypr Północny, nieuznawany przez społeczność światową, otrzymał status obserwatora w organizacji.
Jednak na briefingu po szczycie uzbecki minister spraw zagranicznych Władimir Norow odciął się od słów prezydenta Erdogana. „W wyniku szczytu nie podpisano żadnej decyzji w sprawie Cypru Północnego. Uzbekistan przestrzega norm prawa międzynarodowego, zwłaszcza w kwestiach integralności terytorialnej i suwerenności krajów” – powiedział Norow.
Prezydent Tokajew poruszył kwestię integralności terytorialnej
Podczas szczytu prezydent Kazachstanu Kassym-Żomart Tokajew poruszył kwestię integralności terytorialnej i zwrócił uwagę na potrzebę przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych: „Jest to niezbędna zasada, która w pełni odpowiada podstawowym interesom naszego kraju. Dlatego będziemy zwracać szczególną uwagę na tę zasadę” – powiedział Tokajew.
Kwestia ta jest szczególnie istotna na tle faktu, że granicząca z Kazachstanem Rosja prowadzi wojnę na Ukrainie. Wcześniej Tokajew powiedział, że oficjalna Astana nie uznaje formacji w Donbasie i Ługańsku, zwanych republikami ludowymi. Prezydent Turcji mówił podczas szczytu o wojnie między Rosją a Ukrainą, zauważając, że Ankara dokłada wszelkich starań, aby zakończyć trwający od dziewięciu miesięcy konflikt.
Prezydent Alijew poruszył kwestię praw przedstawicieli narodów tureckich
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew poruszył kwestię Górskiego Karabachu i zaprosił przywódców innych państw członkowskich organizacji do odwiedzenia Karabachu. Prezydent Azerbejdżanu wezwał również do ochrony praw i interesów narodów tureckojęzycznych żyjących w innych krajach.
„Świat turecki składa się nie tylko z niezależnych państw tureckich, jego granice geograficzne są znacznie szersze. Uważam, że nadszedł czas, aby stale pozostawać w centrum uwagi organizacji takie kwestie, jak prawa, bezpieczeństwo, zachowanie tożsamości narodowej, zapobieganie asymilacji rodaków mieszkających poza państwami członkowskimi Organizacji Państw Tureckich. W świecie tureckim młodsze pokolenie powinno mieć możliwość zdobycia wykształcenia w swoim języku ojczystym w krajach zamieszkania. Niestety, większość z 40 milionów Azerbejdżan mieszkających poza państwem Azerbejdżanu jest pozbawiona tych możliwości” – powiedział Alijew.
Niektórzy eksperci zauważają, że problem podniesiony przez Ilhama Alijewa dotyczy nie tylko Azerów, ale także pośrednio dotyka Rosji, w której mieszka kilka narodowości tureckojęzycznych. Nie wiadomo, jak Rosja odbierze propozycję wyrażoną na szczycie.
Choć rosyjskie władze oficjalnie nie wypowiedziały się przeciwko przystąpieniu państw Azji Centralnej do niezależnego stowarzyszenia z Turcją, media bliskie Kremlowi publikują artykuły krytykujące tę inicjatywę. Podobne artykuły na temat wysiłków krajów tureckich na rzecz opracowania jednolitego alfabetu zostały opublikowane przed szczytem.
W październiku tego roku Organizacja Państw Tureckich utworzyła komisję do opracowania jednego alfabetu. Jednak na tym szczycie prawie nie było mowy o opracowaniu jednego alfabetu.