Irańska Gwardia Rewolucyjna rozpoczęła w poniedziałek duże ćwiczenia wojskowe wzdłuż granic kraju z Armenią i Azerbejdżanem w obliczu utrzymujących się obaw o wznowienie walk między dwoma państwami Kaukazu Południowego.

Gry wojenne, określane przez irańskie agencje informacyjne jako „masowe”, odbywają się w pobliżu odcinka rzeki Araks, który oddziela północno-zachodni Iran od prowincji Syjunik w Armenii, a także eksklawy Nachiczewan w Azerbejdżanie i prowincji na południe od Górskiego Karabachu odbitych przez armię azerbejdżańską podczas wojny 2020.

W doniesieniach prasowych cytowano słowa generała brygady Mohammada Pakpoura z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), który powiedział, że jego elitarne oddziały będą ćwiczyć budowanie mostu nad rzeką i zajmowanie strategicznie ważnych wzgórz.

Graniczna prowincja

Według agencji informacyjnej Mehr ćwiczenia mają na celu przesłanie „pokoju i przyjaźni” sąsiadom Iranu. Republika Islamska chce również pokazać swoim wrogom, że jest gotowa „zdecydować odpowiedzieć na każde zagrożenie” – dodał dowódca Sił Lądowych IRGC.

W ciągu ostatniego roku irańscy przywódcy wielokrotnie ostrzegali przed próbami zmiany „historycznej” granicy ich kraju z Armenią. Wzmocnili te ostrzeżenia po walkach na dużą skalę w dniach 13-14 września na różnych odcinkach granicy ormiańsko-azerbejdżańskiej. Jeden z tych odcinków znajduje się w Syjunik, jedynej ormiańskiej prowincji graniczącej z Iranem.

Baku naciska na Erywań, aby otworzył specjalny korytarz lądowy łączący Azerbejdżan z Nachiczewanem przez Syjunik. Rząd Armenii odrzuca te postulaty, jednocześnie wyrażając gotowość przywrócenia konwencjonalnych połączeń transportowych między dwoma państwami Kaukazu Południowego. Urzędnicy ormiańscy twierdzą, że Baku może próbować siłą otworzyć taki „korytarz eksterytorialny” poprzez dalsze działania wojskowe przeciwko Armenii.

„Nie będziemy tolerować zmian w granicach krajów regionu” – powiedział 22 września najwyższy generał armii Iranu, Mohammad Bagheri. Prezydent Iranu Ebrahim Raisi wyjaśnił to swojemu azerbejdżańskiemu odpowiednikowi Ilhamowi Alijewowi podczas spotkania w Kazachstanie w zeszłym tygodniu.

Minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzojan pochwalił „zdecydowane i jednoznaczne stanowisko Iranu w kwestiach regionalnych” 30 września, kiedy spotkał się z nowo mianowanym konsulem Iranu w Kapan, stolicy Syjunik. Po raz kolejny z zadowoleniem przyjął decyzję Teheranu w grudniu zeszłego roku o otwarciu tam konsulatu. Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir-Abdollahian powiedział później, że konsulat przyczyni się do pogłębienia więzi ormiańsko-irańskich.

Zeszłoroczne napięcia

Syjunik łączy resztę Armenii z Iranem górzystymi drogami wykorzystywanymi nie tylko do handlu ormiańsko-irańskiego, ale także do transportu ładunków do i z innych części świata. Armenia straciła kontrolę nad jedną z tych dróg po kontrowersyjnym wycofaniu wojsk z rozkazu premiera Paszyniana po wojnie z Azerbejdżanem w 2020 roku.

We wrześniu 2021 r. Azerbejdżan ustawił tam punkty kontrolne, aby opodatkować irańskie pojazdy, wywołując bezprecedensowe napięcia z Iranem. Niektórzy irańscy urzędnicy oskarżyli Baku o dążenie do skutecznego pozbawienia Islamskiej Republiki wspólnej granicy z Armenią.