Podobnie jak kilka innych krajów, Azerbejdżan dąży do utrzymania normalnych stosunków zarówno z Rosją, jak i Ukrainą po rosyjskiej inwazji. Baku zapewnia Ukrainie pomoc humanitarną, ale unika działań bezpośrednio przeciwnych Moskwie z obawy przed odwetem.
Stanowisko Baku odzwierciedla zainteresowanie utrzymaniem rosyjskiej akceptacji dla wielowektorowej polityki zagranicznej Azerbejdżanu oraz uzyskaniem poparcia Moskwy dla celów w Górskim Karabachu. Być może niedawna eskalacja w Górskim Karabachu sugeruje, że Baku wykorzystuje nadarzającą się okazję, gdy uwaga Zachodu i Rosji jest skierowana gdzie indziej.
Azerbejdżan dąży jednocześnie do utrzymania pozytywnych relacji z Ukrainą i Rosją, co jest zgodne ze zrównoważoną i niezależną polityką zagraniczną Baku. Azerbejdżan również naśladuje Turcję, która nawiązała istotną współpracę zarówno z Kijowem, jak i Moskwą, a obecnie przewodzi w mediacji między nimi. W ciągu ostatnich kilku lat stosunki między Rosją a Azerbejdżanem poprawiły się i zintensyfikowały. Rosnący dialog polityczny i handel dwustronny wzmocniły tę pozytywną dynamikę. Rozmieszczenie przez Rosję rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych na terytorium Azerbejdżanu po wojnie w Górskim Karabachu w 2020 r. zapewniło Moskwie znaczny wpływ na Baku i znaczny wpływ w sprawach dotyczących Górskiego Karabachu.
Brak publicznego potępienia, pomoc humanitarna dla Ukrainy
Azerbejdżan nie skrytykował publicznie Rosji za uznanie niepodległości ukraińskich separatystycznych regionów Doniecka i Ługańska, choć polityka zagraniczna Baku koncentruje się na poszanowaniu zasady integralności terytorialnej. Co więcej, Azerbejdżan nie przystąpił do sankcji wobec Rosji, a Baku unikało publicznej krytyki Rosji za militarny atak na sąsiada. Tak było pomimo bliskich relacji Azerbejdżanu z Kijowem. W ostatnich latach handel między Ukrainą a Azerbejdżanem konsekwentnie rósł, a Ukraina stała się jednym z głównych partnerów wojskowych Baku i kierunków eksportu energii.
Kijów stanął także po stronie Azerbejdżanu podczas wojny w Górskim Karabachu i wyraził poparcie dla jego integralności terytorialnej. Wizyta prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa na Ukrainie w styczniu br. była oznaką tej pozytywnej dynamiki. Podpisano wtedy kilka dokumentów potwierdzających suwerenność i integralność terytorialną obu krajów oraz potrzebę ochrony ich granic uznanych na arenie międzynarodowej. Mimo to Baku nie zaoferowało Ukrainie ani politycznego, ani militarnego wsparcia po ataku Rosji 24 lutego. Zamiast tego Azerbejdżan wysłał pomoc humanitarną i zapewnił bezpłatne paliwo dla ukraińskich karetek pogotowia, strażaków i innych pojazdów ratunkowych. Wydaje się, że większość azerbejdżańskiego społeczeństwa popiera Ukrainę i potępia atak Rosji. 27 lutego azerbejdżańskie organizacje społeczeństwa obywatelskiego zorganizowały także proukraiński wiec solidarności.
Uniknąć rosyjskiego niezadowolenia
Azerbejdżan wydaje się celowo pozostawać na uboczu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, aby uniknąć antagonizowania Kijowa lub Moskwy oraz realizować własne cele polityczne, gdy świat jest zajęty rosyjską agresją. Chociaż trójstronne porozumienie o zawieszeniu broni z 2020 r. nadal obowiązuje, Baku nadal koncentruje się na Górskim Karabachu i szeregu nierozwiązanych kwestii, które utrudniają wysiłki pokojowe w regionie.
Mimo szczególnie złego terminu ostatniej wizyty w Moskwie, prezydenta Azerbejdżanu osiągnięto kilka ważnych celów w zamian za neutralność w nadchodzącym konflikcie rosyjsko-zachodnim. Deklaracja podniosła stosunki rosyjsko-azerbejdżańskie do poziomu sojuszniczego i wzmocniła ich współpracę w kilku obszarach, m.in. w wojsku i bezpieczeństwie, handlu i energetyce. Najważniejszym punktem dla Baku było to, że Rosja ponownie potwierdziła integralność terytorialną Azerbejdżanu i zobowiązała się nie popierać żadnych separatystycznych prób przeciwko niemu. Ponadto deklaracja potwierdza prawo obu stron do prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej, co niektórzy eksperci uważają za akceptację Moskwy dla wielowektorowej polityki zagranicznej Azerbejdżanu.
Innym powodem, dla którego rosyjska dobra wola jest ważna dla Azerbejdżanu, jest to, że rosyjska misja pokojowa w Górskim Karabachu nadal nie ma jasnego mandatu po jej rozmieszczeniu w listopadzie 2020 roku. Jedynymi ramami prawnymi dla misji pokojowej są ogólne postanowienia porozumienia trójstronnego z listopada 2020 roku i nadal trwają dyskusje na temat jego mechanizmu prawnego. Baku staje się coraz bardziej krytyczne wobec niektórych aspektów rosyjskiej misji pokojowej i ostatnio stara się wyjaśnić swoje stanowisko. Azerbejdżan szczególnie sprzeciwia się temu, że rosyjski kontyngent nie jest w stanie lub nie chce powstrzymać rozmieszczenia wrogich mu instalacji wojskowych w Górskim Karabachu.
Testowanie Rosji
W kontekście rosnącego niezadowolenia Azerbejdżanu z rosyjskiej misji pokojowej, starcia między siłami azerbejdżańskimi i armeńskimi w Górskim Karabachu nasiliły się podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę. Poważna eskalacja miała miejsce w dniach 24-25 marca, kiedy wojska azerbejdżańskie przełamały linię kontaktu i zdobyły wioskę Farrukh (Parukh) w Górskim Karabachu. Doszło do starć między siłami ormiańsko-azerbejdżańskimi, w których według władz karabaskich zginęło 3 Ormian, a 14 zostało rannych. Strona azerbejdżańska nie ujawniła informacji o swoich stratach. Wtargnięcie do Azerbejdżanu zostało potępione przez wszystkich współprzewodniczących Grupy Mińskiej, w tym przez Rosję, która skrytykowała Azerbejdżan za złamanie zawieszenia broni i wkroczenie na obszar objęty odpowiedzialnością rosyjskiej misji pokojowej.
Jednak rosyjski kontyngent sił pokojowych podobno nie powstrzymał postępów wojskowych Azerbejdżanu. Premier Armenii Nikol Paszynian odniósł się do tego w rozmowie telefonicznej 25 marca z Władimirem Putinem: wezwania rosyjskiego prezydenta do zbadania, dlaczego. 26 marca Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu odpowiedziało skierowaną do Rosji prośbą o ułatwienie całkowitego wycofania ormiańskich oddziałów wojskowych i uzbrojonych z terytorium Azerbejdżanu. Azerbejdżan dąży do zrównoważenia swoich stosunków z Ukrainą i Rosją jednak jego zaangażowanie jest raczej symboliczne i oparte na pragmatycznych kalkulacjach. Baku ostrożnie unika krytykowania Rosji za jej działania na Ukrainie, nawet po ostrzale konsulatu honorowego Azerbejdżanu w Charkowie na początku marca. Baku nie przystąpiło również do zachodnich sankcji, aby uniknąć antagonizowania Rosji.
Górski Karabach jest wyłącznym centrum uwagi Baku, a Azerbejdżan wyraźnie chce wykorzystać moment, w którym Zachód i Rosja są zajęte wojną na Ukrainie, aby jeszcze bardziej poprawić swoją pozycję w regionie. Baku zwiększa zatem presję na rosyjski kontyngent sił pokojowych, którego zadaniem jest nadzorowanie zawieszenia broni w Górskim Karabachu i oskarżanie go o niezdolność do wykonywania swoich obowiązków. Co więcej, Azerbejdżan testuje grunt w nadziei, że Rosja nie będzie w stanie poradzić sobie z wieloma frontami jednocześnie.