Rosyjski rubel ustabilizował się w stosunku do walut obcych. Umocniły się także tenge kazachski, som kirgiski, sum uzbecki, somoni tadżyckie i manat turkmeński. Od czasu nałożenia zachodnich sankcji na Rosję waluty Azji Centralnej straciły na wartości idąc w ślad za rublem.

Dlaczego lokalne waluty straciły na wartości? Jak ponownie się ustabilizowały? Jak długo będzie trwało? Jakie są inne zagrożenia?

Gospodarka Rosji poniosła pierwsze ciosy gdy ceny na giełdach w Moskwie i Sankt Petersburgu spadły o 5-10 procent. Akcje rosyjskich firm spadły do ​​zera 24 lutego, w dniu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Jednocześnie wzrosły waluty obce. Dolar z 75 rubli wzrósł do 80-85 rubli, a euro z 85 rubli przekroczyło 90 rubli. W rezultacie rosyjski bank centralny tymczasowo zamknął giełdy i zawiesił handel. Później został otwarty, ale raz za razem był zamykany.

Wahania kursu rubla

Pod koniec lutego w ramach sankcji wobec Moskwy Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły restrykcje na Bank Centralny Rosji, Ministerstwo Finansów, Fundusz Opieki Społecznej oraz Fundusz Inwestycji Bezpośrednich. Oznacza to, że instytucje te nie będą mogły przetwarzać swoich aktywów w dolarach i euro za granicą.

Kraje zachodnie zamknęły również kilkanaście rosyjskich banków w globalnym systemie przekazów pieniężnych o nazwie SWIFT. Karty większości rosyjskich banków za granicą nie są już ważne. To również zablokowało wjazd walut do kraju. Jeśli waluta obca nie zostanie sprzedana, na rynku pojawi się deficyt i straci siłę lokalna waluta. W kontekście ostatnich sankcji kurs rubla w stosunku do walut obcych osiągnął historycznie wysoki poziom.

W tamtym czasie dolar wynosił około 100-110 rubli, a euro około 115-120 rubli. Ceny na giełdach internetowych były jeszcze wyższe. Niektóre banki ustalają kurs wymiany online na 150-160 rubli za dolara i do 200 rubli za euro. W kantorach i na czarnym rynku oferowano ceny według życzeń sprzedawców.

Oczywiście ogólna sytuacja w rosyjskiej gospodarce była powodem deprecjacji rubla. Kraje zachodnie nałożyły ograniczenia na eksport i import w wielu rosyjskich gałęziach przemysłu. Stany Zjednoczone zakazały dostaw ropy, gazu i węgla z Rosji. Duże międzynarodowe koncerny naftowe i gazowe, takie jak TotalEnergies, Shell i British Petroleum, zaprzestały importu surowców z Rosji. Kraje UE i Wielka Brytania również nałożyły ograniczenia, ale całkowite zawieszenie eksportu zostało odsunięte z powodu uzależnienia od rosyjskich surowców.

Akcja i reakcja

Niektóre firmy zajmujące się transportem lądowym i morskim zbojkotowały Rosję, inne zmieniły warunki dostaw. Co najmniej 1000 zagranicznych firm opuściło Rosję. Wiele z nich jest stałych, niektóre tymczasowe. Wszystkie te czynniki mogły dodatkowo osłabić rosyjską walutę. To jeszcze bardziej zmniejszyłoby napływ i odpływ waluty obcej. Jednak władze rosyjskie podjęły pilne środki zapobiegawcze:

  • Obywatelom zabroniono wywożenia z kraju więcej niż 10 000 dolarów w gotówce;
  • Banki komercyjne mają zakaz sprzedaży walut obcych w rublach gotówkowych;
  • Klienci nie będą mogli wypłacić z konta bankowego więcej niż 10 000 USD, a pozostała kwota zostanie wypłacona tylko w rublach;
  • Bank Centralny podniósł stopę dyskontową dla kredytów z 9,5 proc. do 20 proc.

W tym samym czasie ci, którzy sprzedali wszystkie towary za granicę, byli zobowiązani do sprzedaży 80 procent dolarów, czyli euro, które otrzymali na giełdzie. Przedsiębiorcom ograniczono również możliwość wysyłania obcej waluty za granicę. Trzon eksportu kraju – gaz, ma być opłacany w rublach, a nie w dolarach. Nie wszystkie kraje to zaakceptowały.

To właśnie te i inne środki pomogły Moskwie ustabilizować rubla. Jest stabilniejszy niż przed wojną. Dolar spadł z 90 pod koniec marca do około 70 rubli pod koniec kwietnia. Euro również spadło do 100 pod koniec marca, zamykając kwiecień na poziomie 75. Na koniec maja dolar wyceniany był na 55-65 rubli, a euro na 60-70 rubli. To mniej niż w latach 2017-2018.

W połowie maja publikacja finansowa Bloomberg nazwała rubla „najsilniejszą walutą wzrostu” w porównaniu z 30 innymi walutami. Choć sytuacja ta uspokaja zwykłych mieszkańców, jest to kurs, który nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Rosyjski minister finansów Anton Siluanow powiedział dziennikarzom w kwietniu, że umocnienie rubla było spowodowane niższym importem. Powiedział, że eksport był rejestrowany jak zwykle, a import był kilkakrotnie niższy niż zwykle.

Powody do optymizmu tylko na papierze?

Na przykład w pierwszych pięciu miesiącach 2021 r. import Rosji wyniósł 111,8 mld. dolarów. Z powodu wojny Moskwa utrzymywała w tajemnicy najnowsze dane dotyczące handlu zagranicznego, a import szacuje się na 50 miliardów dolarów w okresie styczeń-luty. Ponadto liczba osób podróżujących za granicę do Rosji zmniejszyła się z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej przez wiele krajów. Zwykli ludzie są również czasowo ograniczeni w imporcie towarów. W rzeczywistości większość ludności nie kupuje dużo walut obcych. Obecnie popyt na walutę obcą w Rosji prawie nie istnieje.

Podobnie kurs walutowy pod presją nie odnosi się do rzeczywistej sytuacji. Sam Kreml nie jest zainteresowany drastycznym obniżaniem kursów walut, bo to bezpośrednio wpływa na budżet. Dokładniej, towary na eksport nadal sprzedaje się za dolara lub euro, ale rubel trafia do skarbu państwa. Jeśli potanieją, zmniejszą się również dochody.

Rosja wyda w tym roku na sprzedaż ropy i gazu łącznie 321 mld dolarów. Jeśli obliczymy kurs wymiany na 100, kwota ta wyniesie 32 biliony rubli, a jeśli policzymy na 50, będzie to 16 bln rubli. Jeśli stosunek dolara do rubla jest równy, dochód wyniesie mniej niż 1 bilion rubli. Prawdopodobnie władze będą starały się utrzymać kurs dolara na poziomie około 70-75 rubli. Do końca roku dolar może wzrosnąć do około 80 rubli.

Trudno przewidzieć losy rubla w dłuższej perspektywie. Wszystko zależy od przebiegu wojny na Ukrainie. Jak długo Moskwa będzie to kontynuować? Kiedy Kijów ponownie wypędzi wojska rosyjskie? Czy strony mogą dojść do porozumienia i wstrzymać ogień? Jak skuteczne będą zachodnie sankcje? Od odpowiedzi na te pytania zależy przyszłość gospodarki rosyjskiej.

Moskwa spłaca swój dług zagraniczny w dolarach z innych źródeł po tym, jak kraje zachodnie zablokowały rosyjskie rezerwy walutowe. Jednak rosyjski rząd zaczął spłacać swoje długi w rublach. Nie jest jasne, jak długo zagraniczne instytucje finansowe, które udzielają pożyczek Rosji, będą dalej otrzymywać ruble. Minister finansów Anton Siluanov nie wykluczył możliwości niewypłacalności. Nazwał to jednak „techniczną niewypłacalnością” i powiedział, że nie będzie to miało większego wpływu na gospodarkę.

Rubel ciągnie za sobą waluty Azji Centralnej

Unia Europejska wezwała do całkowitego zakazu rosyjskiej ropy i produktów naftowych w ramach szóstej rundy sankcji wobec Moskwy za atak na Ukrainę. Przyjęte niedawno w Brukseli embargo będzie miało bezpośredni wpływ na wahania rubla. Jeśli rosyjska ropa nie zostanie sprzedana do Europy, ponownie ograniczy to wejście dolara i euro na rosyjski rynek. Ze względu na stosunkowo silną gospodarkę w regionie, zmiany w Rosji dotkną wiele krajów. Negatywne zmiany na jej rynku są bezpośrednią przeszkodą, zwłaszcza dla krajów Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej i Azji Centralnej.

Gospodarka Kirgistanu jest powiązana z Rosją na dwa zasadnicze sposoby: handel i przekazy pieniężne. W obu przypadkach najważniejszą pozycję zajmuje Moskwa. Na przykład obroty w handlu zagranicznym Kirgistanu w 2021 roku wyniosły 7,2 mld dolarów. Z tego 2,2 miliarda dolarów, czyli 31,6 proc. należy do Rosji. Z tej kwoty 1,9 mld USD to import Kirgistanu. Kirgizi pracujący za granicą wysłali w zeszłym roku do Kirgistanu 2,7 mld somów. 97 procent z nich wysłano z Rosji. Liczby z poprzednich lat nie różnią się.

To właśnie te czynniki w pewnym stopniu uzależniają Kirgizów od rubla rosyjskiego. Podczas gdy prawa rynkowe zmuszają som do podążania za rublem, rząd kirgiski również jest tym zainteresowany. Chociaż nie zostało to wyraźnie powiedziane, Narodowy Bank Kirgistanu zawsze stara się utrzymać obie waluty w ryzach, uwalniając som w miarę jego deprecjacji. Dzieje się tak dlatego, że pieniądze migrantów pracujących w Rosji nie powinny być redukowane w somach, a kupowanie towarów w Rosji w rublach nie powinno być trudne.

Podczas gdy w lutym kurs dolara do rubla gwałtownie wzrósł, kurs somu do dolara natychmiast podskoczył. Kurs wymiany, który był stabilny od prawie dwóch lat na poziomie 84-85 somów, wzrósł do 95 somów pod koniec lutego i 105 somów na początku marca. Waluty rosyjskie i kirgiskie praktycznie straciły na wartości. Ceny na czarnym rynku były wyższe niż oficjalny kurs i nie było jasne, jak daleko pójdą.

W rezultacie Narodowy Bank Kirgistanu podjął różne działania. Najpierw kilka razy interweniował i wypuszczał na rynek dolary. W połowie marca zakazał eksportu dolarów w gotówce z Kirgistanu. Dodatkowo główny organ nadzoru finansowego przeniósł się do określenia kursu walutowego somu i rubla za pomocą metody kursów krzyżowych. Metoda określania stosunku jednej waluty do drugiej na podstawie trzeciej waluty nazywana jest kursem krzyżowym. W tym przypadku wartość rubla zależy od tego, ile jest sprzedawany za dolary. Poza tym Narodowy Bank Kirgistanu podniósł stopę dyskontową z 8% do 14%.

Podobne działania w Rosji miały wpływ na Kirgistan, gdzie od połowy marca waluty zagraniczne tracą na wartości. Dolar początkowo spadł do 100 somów i powrócił do 85 somów na początku kwietnia. Spadł z 80 somów w połowie maja do 85 ponownie pod koniec miesiąca. Jednak oficjalny kurs wymiany wciąż wynosi 80 somów. Wiadomo, że kupno amerykańskiej waluty w Kirgistanie jest trudne, zarówno w praktyce, jak i teraz w przypadku spadku cen. Przedsiębiorcy narzekają, że pewnego dnia nie będą w stanie znaleźć potrzebnej kwoty.

W celu ustabilizowania sytuacji na krajowym rynku walutowym Narodowy Bank od kwietnia przejściowo zmienił zasady systemu przekazów, zobowiązując do otrzymywania przekazów w walucie kraju depozytu lub w somach. Innymi słowy, obywatele otrzymują tylko dolary wysłane ze Stanów Zjednoczonych. A jeśli chcesz dolary z Rosji, możesz je dostać tylko w rublach lub somach.

Ujawniono również, że wiele banków ustaliło nieoficjalny limit na zakup dolarów w wysokości 500 dolarów. Wszystko to wskazuje, że w Kirgistanie brakuje waluty obcej. Nie chodzi tylko o sytuację wojenną, tylko z powodu ujemnego salda handlu zagranicznego. Aby temu zaradzić, Kirgistan musiałby zrekompensować import lub zwiększyć eksport. Niestety tak się nie dzieje.

W Kirgistanie jest jeszcze inny problem, który doprowadził do niedoboru dolara. USA i kraje europejskie zamknęły już rachunki korespondencyjne w kirgiskich bankach. W rezultacie zostali zmuszeni do kupowania dolarów z Rosji. Zachodnie banki nie otwierały rachunków korespondencyjnych w kirgiskich bankach ze względu na słabą zdolność kredytową Kirgistanu.

Tenge, sum, somoni i manat

Jak kryzys walutowy w Rosji wpływa na inne kraje Azji Centralnej? Ponieważ znajdują się w przestrzeni postsowieckiej, ich gospodarki są nadal do pewnego stopnia ściśle powiązane z gospodarką rosyjską. Obroty handlu zagranicznego Kazachstanu w 2021 r. wyniosły łącznie 100 mld USD z czego ponad 24 miliardy USD czyli 24 proc. należy do Rosji. Z tej kwoty 17,9 mld dolarów to import Kazachstanu.

Z drugiej strony Kazachstan jest mniej zależny od przekazów pieniężnych. Mimo to na szczycie listy znajduje się Rosja. W pierwszych miesiącach tego roku przekazy pieniężne znacznie spadły w porównaniu z rokiem ubiegłym. Powyższe argumenty potwierdzają fakt, że rubel i tenge straciły na wartości po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W przeliczeniu na dolara, 1 dolar został wyceniony na 425-435 tenge w lutym i 515-525 tenge w marcu. To najwyższa wartość w historii tenge. Interweniował także rząd Kazachstanu i Narodowy Bank, zakazując eksportu dolarów. Dopiero po podobnych działaniach kurs ponownie spadł w kwietniu. Stosunek dolara do tenge spadł do 415 i ponownie wzrósł do 435. Innymi słowy, doszedł do początkowego kursu. Do końca roku dolar ma wzrosnąć do około 480 tenge.

Na tle wojny uzbecka waluta narodowa sum również straciła na wartości. W lutym dolar wyceniany był średnio na 10 800 sum, a w marcu wzrósł do 11 800 sumów. Nigdy wcześniej ta waluta nie straciła tak bardzo na wartości w stosunku do obcej waluty.

Tymczasem szereg banków nałożyło ograniczenia na wymianę, transfer i sprzedaż dolarów. Kurs wymiany w kantorach znacznie różnił się od kursu oficjalnego. W kwietniu-maju ponownie się ustabilizował, a teraz kurs utrzymuje się na poziomie około 11 tys. sumów. Kurs wymiany może wzrosnąć do 15 000 sumów, ale władze trzymają go pod presją. Powodem deprecjacji sumy są ekonomiczne powiązania Taszkentu z Moskwą. Ponadto migranci z Uzbekistanu wysłali w zeszłym roku do Uzbekistanu 8,1 miliarda dolarów. 55 proc. z nich wysłano z Rosji.

Tadżykistan jest także krajem bardzo zależnym od rosyjskiej gospodarki. W ubiegłym roku kraj wydał 6,4 miliarda dolarów z innymi krajami. W handlu dolarowym 21 proc. z nich było z Rosją. Prawie wszystko to import. Nie wiadomo, jak bardzo on zmalał od początku roku.

W Rosji pracuje do 2 milionów tadżyckich migrantów. Przekazy są warte 2 miliardy dolarów rocznie. W Rosji nastąpiły spadki liczby miejsc pracy i przekazów pieniężnych, co spowodowało załamanie tadżyckiej lokalnej waluty. Przez ostatnie dwa lata dolar wynosił 11,25-11,35 somoni, ale w marcu tego roku wzrósł do 13 somoni. W tym kraju wymiana walut poza bankami jest zabroniona, dlatego ludność szuka waluty w bankach. W czasach kryzysu nałożono szereg ograniczeń na sprzedaż dolarów. Mimo zakazu są w kraju osoby, które sprzedają walutę obcą na czarnym rynku po 15-20 proc. wyższym kursie niż oficjalny. Obecnie kurs ponownie spadł i oscyluje wokół 12,30-12,50 somoni za 1 dolara. Innymi słowy, kurs spadł, ale nie wrócił do poprzedniego poziomu.

Trudno opowiedzieć historię turkmeńskiego manata na tle reszty regionu. Dzieje się tak, ponieważ w kraju rynek jest ściśle kontrolowany, a informacje rzadko są ujawniane. Ale w rzeczywistości ci, którzy wymieniają pieniądze na czarnym rynku, sprzedają je po wyższej cenie. Szczególnie w czasach kryzysu wartość waluty obcej wzrasta dziesięciokrotnie. Wartość dolara na czarnym rynku wzrosła do 20 do 30 manatów. W niektórych miejscach cena wzrosła do 40 manatów, a następnie spadła do 20 manatów. Kursy walut ponownie wzrosły od czasu wojny prowadzonej przez Rosję na Ukrainie.

Kursy wymiany wszystkich walut w Azji Centralnej rosną i ponownie spadają w stosunku do rubla rosyjskiego. W prawie wszystkich krajach regionu nadal brakuje dolarów. Odpływ kapitału z Rosji do krajów Azji Środkowej, głównie Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgistanu, będzie kontynuowany. Oznacza to, że presja na waluty Rosji i Azji Centralnej będzie taka sama. Innym czynnikiem jest to, że ceny żywności, paliw i innych towarów we wszystkich krajach regionu wzrosły wraz ze wzrostem wartości dolara. Gdy dolar ponownie się osłabił, ceny relatywnie spadły.