Armenia i Rosja pracują nad planami prowadzenia handlu we własnych walutach, a nie dolarach, aby złagodzić skutki międzynarodowych sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę. Banki centralne dyskutują o wymianie rubla na drama, aby ułatwić odejście od dolara.

Armenia już zaczęła płacić za import rosyjskiego gazu ziemnego w rublach. ,,Dyskutowana jest kwestia wymiany rubel-dram, w wyniku której będziemy mieli ruble do opłacenia za import z Rosji, a rosyjskie banki będą mogły dostarczać swoim klientom dramy po kursie rynkowym” – poinformował niedawno minister gospodarki Armenii Vahan Kerobjan. Nie podał konkretnej daty, kiedy to może się zdarzyć.

Rosja jest największym konsumentem ormiańskiego eksportu w 2021 roku –  850 milionów dolarów – czyli około 27 procent całości. Obejmuje to 98 proc. eksportu ormiańskiego rolnictwa, głównie owoców i warzyw, według Ministerstwa Gospodarki oraz 78 proc. eksportu alkoholi, według Obserwatorium Złożoności Gospodarczej .

Kluczowy partner handlowy

Pomimo tego, Armenia nadal ma deficyt w handlu z Rosją, który wynosi około miliarda dolarów, gdzie Armenia zaopatruje się w prawie cały gaz, którego używa do ogrzewania i wytwarzania energii elektrycznej oraz 99 proc. importu pszenicy. Ponieważ towary te są generalnie wyceniane na rynkach międzynarodowych w dolarach, przejście na ruble może uchronić Armenię przed zmiennością kursów walut, na przykład w przypadku, gdy rubel stracił mniej więcej połowę swojej wartości w okresie po inwazji na Ukrainę. 

Rubel odbił się po nałożeniu przez Moskwę kontroli kapitału i poważnych interwencji, przez co waluta rosyjska stała się niewymienialna, a Kreml chętnie przyjmował ją za granicą. Podczas gdy premier Nikol Paszynian przebywał w Moskwie, zarówno prezydent Władimir Putin, jak i premier Michaił Miszustin naciskali na prowadzenie handlu rublem i dramem: „W kontekście sankcji nałożonych na Rosję przez nieprzyjazne kraje jest to ważne zwiększyć wykorzystanie walut narodowych w handlu dwustronnym i wzmocnić współpracę przemysłową” – powiedział Miszustin Paszynianowi 20 kwietnia. 

Sankcje uderzają również w Armenię

Wojna ukraińska zaszkodzi gospodarkom całego byłego Związku Radzieckiego. Bank Światowy obniżył 11 kwietnia prognozę wzrostu dla Armenii na 2022 rok z 5,3 procent przed wojną do 1,2 procent, argumentując, że przedłużający się konflikt na Ukrainie może jeszcze obniżyć tę liczbę.  Mimo to w Armenii widać logikę w używaniu rubli, ponieważ gospodarki są już tak ściśle powiązane poprzez wymianę i przekazy pieniężne dużej populacji ormiańskiej pracującej w Rosji. Czynniki te definiują armeńską gospodarkę i nawet przy oczekiwaniach, że rosyjski rynek skurczy się, a migrujący robotnicy stracą pracę, układ nie zmieni się z dnia na dzień. 

Płacenie za rosyjskie towary w rublach jest korzystne dla Armenii, ponieważ kraj otrzymuje z Rosji dużo pieniędzy w rublach za pośrednictwem kanałów turystycznych i prywatnych przekazów pieniężnych od ormiańskich migrantów pracujących w Rosji. Ponadto rozliczenia w walutach krajowych pozwolą uniknąć kosztów transakcyjnych przy wymianie waluty. A to są duże liczby, jeśli chodzi o wielomilionowe transakcje.

Korzystanie z rubli nie pomaga jednak Armenii uniknąć skutków załamania gospodarczego w Rosji. Szybko odczuła sankcje wobec Rosji, w wyniku czego w zeszłym miesiącu została zmuszona do podniesienia bazowej stopy procentowej o 125 punktów do 9,25 proc. Ruch w kierunku wykorzystania rubla sprawi, że Armenia będzie jeszcze bardziej zależna od Rosji jako partnera importowego.

Eksport z Armenii nie jest zagrożony. Surowce wydobywane w Armenii są eksportowane głównie do Chin i krajów europejskich, a produkty rolne do Rosji. Jeśli chodzi o import towarów do Armenii, mogą nastąpić redystrybucje na korzyść Rosji. Importerzy z Armenii mogą preferować podobne rosyjskie towary, ponieważ handel rublami lub walutą krajową obniża koszty transakcji.