Ukraina odwołała swojego ambasadora z Gruzji na znak rosnącego zniecierpliwienia Kijowa ostrożnym podejściem Tbilisi do rosyjskiego ataku na Ukrainę. Kijów wydaje się mieć dość nadmiernej ostrożności Gruzji w podejściu do rosyjskiej inwazji.
Prezydent Ukrainy Wołodomyr Zełenski ogłosił to w wystąpieniu wideo z 1 marca, w którym oskarżył rząd Gruzji o „niemoralne zachowanie”.
„Nasi dyplomaci wdrażają sprawiedliwe i konieczne decyzje przeciwko państwom, które zdradziły swoje słowo i prawo międzynarodowe” – powiedział Zełenski. Powiedział, że ambasador Ukrainy w Kirgistanie również został odwołany z powodu oświadczeń kirgiskich urzędników „uzasadniających agresję Rosji na Ukrainę”.
Gruziński legion
Szczególnie bolesna dla Ukraińców okazała się wyraźna odmowa gruzińskiego rządu zezwolenia grupie bojowników-ochotników i medyków na lot z Gruzji na Ukrainę.
„Rząd Gruzji przeszedł z rzekomej neutralności na współpracę z – państwem terrorystycznym Federacją Rosyjską” – powiedział jeden z bojowników ochotników, Davit Katsarava – przywódca amatorskiej grupy patrolowej Siła w Jedności.
„Odważni gruzińscy bracia czekają na lotnisku, aby wylecieć i pomóc Ukrainie” – napisał pod koniec lutego 28 lutego ukraiński premier Denys Szmyhal. Wezwał swojego gruzińskiego odpowiednika Irakli Garibashvillego, by „pokazał odwagę” i pozwolił na lot. „Miłujący wolność Gruzini, pomóżcie swojemu premierowi podjąć decyzję” – powiedział Szmyhal w kolejnym tweecie, gdy sytuacja na lotnisku w Tbilisi przeciągała się.
Następnego dnia przewodniczący rządzącej partii Gruzińskie Marzenie Irakli Kobakhidze bronił pragmatycznego stanowiska swojego rządu. „Wysłanie bojowników na Ukrainę oznacza bezpośrednie zaangażowanie w wojnę” – powiedział Kobakhidze. „Rząd gruziński musi działać odpowiedzialnie”.
Irytacja na ulicach
Incydent wywołał narastający niepokój wśród wielu żarliwie pro-ukraińskich Gruzinów, którzy mają coraz bardziej dość nadmiernej ostrożności ich rządu. Większość gniewu skupia się na premierze, który wygłosił serię stanowczych oświadczeń, które usprawiedliwiają powściągliwość rządu w działaniach przeciwko Rosji.
„Biorąc pod uwagę nasze interesy narodowe i interesy narodu, Gruzja nie planuje uczestniczyć w sankcjach finansowych i gospodarczych w stosunku do Rosji” – powiedział 25 lutego Garibashvili. Następnie zwięźle odmówił omówienia sytuacji na Ukrainie na proponowanej sesji specjalnej w parlamencie. „Nie pójdę do parlamentu. Parlament ma swoją pracę, ja mam swoją, a na Ukrainie trwa wojna”.
Jego słowa i ogólnie postrzegana przez rząd obojętność wobec konfliktu przyciągnęły dziesiątki tysięcy Gruzinów na nocną serię ogromnych wieców w centrum Tbilisi.
Zełenski już skrytykował podejście rządu. W tweecie z 26 lutego wyraził wdzięczność obywatelom Gruzji za zgromadzenie się na rzecz Ukrainy. „Są chwile, kiedy obywatele nie są rządem, ale lepsi od rządu” – konkludował Zełenski. Ale Garibashvili trzymał się swojego stanowiska. „Stolica Ukrainy jest bombardowana i jak widzimy, nikt nie jest w stanie tego powstrzymać” – powiedział 28 lutego. „Nie oszukujmy się, sankcje nie są skuteczną metodą”.
Następnie zwrócił uwagę na korzyści gospodarcze – jak powiedział – w wysokości 12 miliardów dolarów rocznie – jakie stosunki z Rosją przynoszą Gruzji. Zgodnie z założeniami zarzuca też opozycji próby zaostrzenia napięć między Tbilisi a Kijowem, a tym samym sprowokowania konfrontacji z Moskwą.
Potępienie wśród polityków
Ale nawet Gruzini, którzy sympatyzują z rządową potrzebą delikatności w sytuacji kryzysowej, byli rozwścieczeni sposobem, w jaki premier porusza tę kwestię w języku, który uważają za niedyplomatyczny, tchórzliwy i nie mający kontaktu z popularnymi sentymentami w Gruzji.
,,Przestań nas zawstydzać” – napisał na Facebooku rzecznik praw obywatelskich Nino Lomjaria. „Zirytowałeś ukraiński rząd do tego stopnia, że odwołali swojego ambasadora” – powiedział Giorgi Waszadze, lider opozycyjnej partii Strategia Aghmashenbeli. „Co ty u licha robisz? Czy ktoś prosi cię o wzmocnienie retoryki wojskowej lub rozpoczęcie wojny? Jesteście tylko proszeni o okazanie solidarności, współczucia i wezwania do pokoju. Jesteś proszony o upewnienie się, że głos Gruzinów jest słyszany”.