Ostateczny los 46 afgańskich samolotów, które uciekły z kraju i wylądowały w Uzbekistanie po upadku Republiki w 2021 r., nie jest zaskakujący, ale talibowie pozostają niezłomni w opozycji. Gdy w połowie sierpnia 2021 r. upadła niegdysiejsza Republika Afgańska, z lotniska w Mazar-i-Sharif wystartowały dziesiątki samolotów i helikopterów. Ostatnie wstrząsające loty Afgańskich Sił Powietrznych zaprowadziły ich ostatecznie nie do Kabulu, ale przez granicę do Termezu w Uzbekistanie.

Trzy lata później 46 afgańskich samolotów, które odleciały do Uzbekistanu zostały przekazane władzom w Taszkencie. Spośród samolotów, które wylądowały w Uzbekistanie, 22 to małe stałopłaty, takie jak A-29 (zwane również Super Tucano), a 24 to śmigłowce, głównie Mi-17, ale także śmigłowce UH-60 Black Hawk i MD-530. Wśród stałopłatów znajdowało się sześć jednosilnikowych samolotów pasażerskich i transportowych PC-12.

„Ten sprzęt nigdy nie był afgański, to był amerykański. [Wojsko Republiki Afganistanu] go używało, ale my zawsze byliśmy właścicielami” – powiedział ambasador USA w Uzbekistanie Jonathan Henick. Komentarz Henicka pojawił się kilka tygodni po tym, jak pojawiła się wiadomość, że firma Sierra Nevada Co. z siedzibą w Kolorado, zajmująca się lotnictwem i obronnością, otrzymała kontrakt o wartości 64,2 miliona dolarów na naprawę sześciu PC-12.

Groźby Kabulu wobec Taszkentu i Duszanbe

9 sierpnia Departament Obrony USA opublikował listę kontraktów, w której znalazła się umowa na PC-12. W komunikacie czytamy: „Prace będą wykonywane w Uzbekistanie i mają zostać zakończone do 7 sierpnia 2027 roku. Kontrakt ten obejmuje zagraniczną sprzedaż wojskową do Uzbekistanu”. Choć nie wspomina się o naprawie A-29, warto zauważyć, że Sierra Nevada Co. współpracuje z Embraerem w zakresie produkcji A-29 w Stanach Zjednoczonych. W 2018 roku firma otrzymała kontrakt na rozbudowę afgańskiej floty A-29. (W tamtym czasie prace te miały zostać zakończone do grudnia 2024 r.)

Talibski rząd sprawujący władzę w Kabulu konsekwentnie sprzeciwia się przekazaniu afgańskich samolotów do Uzbekistanu, a także przekazaniu do Duszanbe niewielkiej liczby samolotów, które wylądowały w Tadżykistanie. Pełniący obowiązki ministra obrony talibów Mohammad Yaqoob w styczniu 2022 r. ostrzegł rządy Uzbekistanu i Tadżykistanu przed „konsekwencjami”, jeśli nie oddadzą samolotów Afganistanowi. Jeszcze w tym samym roku, we wrześniu, nieco złagodził swój ton, jeśli chodzi o rządy Azji Centralnej, ale powtórzył twierdzenie talibów, że samoloty należą do Afganistanu.

Yaqoob powiedział wówczas: „[Rządy Tadżykistanu i Uzbekistanu] mówią, że problem polega na tym, że Amerykanie nie pozwalają nam przetransportować tych helikopterów z powrotem do Afganistanu. Rozmawialiśmy o tym z Amerykanami i poinformowaliśmy ich, że należą do narodu i że jest to prawo Afganistanu, a nie czyjaś osobista własność. W związku z tym powinien zostać zwrócony do Afganistanu”. Według doniesień Tolo News, po komentarzach Henika na temat losu samolotu w Uzbekistanie, rzecznik talibskiego Ministerstwa Obrony Enajatullah Khwarazmi, zdecydowanie sprzeciwił się planowi Waszyngtonu.

„Ministerstwo Obrony wyraźnie oświadcza, że Stany Zjednoczone nie mają prawa przekazywać ani konfiskować własności narodu afgańskiego. Oczekuje się, że rząd Uzbekistanu powstrzyma się od jakichkolwiek działań w tym zakresie, rozważy dobre stosunki sąsiedzkie i podejmie mądrą decyzję poprzez współpracę w sprawie powrotu samolotów afgańskich sił powietrznych” – powiedział. Taszkent prowadząc dyplomatyczne kontakty z talibami w kwestiach handlu i tranzytu, podtrzymuje argument, że przedmiotowe samoloty należą do Stanów Zjednoczonych. Pomimo nalegań rządu talibów, by zwrócił samoloty do Afganistanu, wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.

Uzbekistan zdaje się na Amerykanów

W wywiadzie z maja 2022 r. specjalny przedstawiciel prezydenta Uzbekistanu Szawkata Mirzijojewa ds. Afganistanu Ismatulla Irgaszew, powiedział: „Rząd USA zapłacił za sprzęt. Finansował on poprzedni rząd afgański. Uważamy więc, że to wyłącznie od Waszyngtonu zależy, jak sobie z nimi poradzi… Utrzymywaliśmy ten sprzęt wojskowy w porozumieniu z USA i powiedzieliśmy o tym talibom”.

Większość istniejących uzbeckich sił powietrznych składa się z samolotów radzieckich lub rosyjskich. Według katalogu Światowych Sił Powietrznych Flight Global na rok 2024, Siły Powietrzne Uzbekistanu wystawiają 38 MiG-29, 20 Su-27 i 13 Su-25. Jeśli chodzi o śmigłowce bojowe, Uzbekistan wystawia łącznie 100 śmigłowców, z czego 40 to Mi-8. Jeśli chodzi o samoloty transportowe, Uzbekistan ma 13 aktywnych samolotów. Odnowienie i przywrócenie do służby sześciu PC-12 poszerzy możliwości Sił Powietrznych Uzbekistanu. Jednak fakt, że afgańskie samoloty nie są pochodzenia radzieckiego ani rosyjskiego, podobnie jak reszta floty, może stanowić wyzwanie w zakresie konserwacji. Innymi słowy, są one szansą dla amerykańsko-uzbeckiej współpracy wojskowej.