Rada Unii Europejskiej, główny organ decyzyjny UE, zatwierdziła 22 lipca decyzję o rozpoczęciu rozmów z Armenią na temat ruchu bezwizowego. Oczekuje się, że proces ten potrwa lata, ale dla Erywania stanowi on główną zachętę do kontynuowania geopolitycznego zwrotu od Rosji w kierunku Zachodu. Minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzojan „z zadowoleniem przyjął decyzję” o rozpoczęciu rozmów o liberalizacji wizowej. Mirzojan i minister obrony Suren Papikjan podziękowali również Brukseli za przekazanie Armenii 10 mln euro nieśmiercionośnej pomocy wojskowej w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju.
Tradycyjnie przyznanie obywatelom ruchu bezwizowego jest ważnym kamieniem milowym dla państw aspirujących do integracji z UE. Aby odnieść sukces, Erywań będzie musiał przeprowadzić szeroko zakrojone reformy, w tym unowocześnić procedury bezpieczeństwa i zaostrzyć ramy prawne dotyczące nielegalnej migracji. Biorąc pod uwagę zobowiązania reformatorskie, jest pewne, że w najbliższym czasie Ormianie nie będą mogli korzystać z ruchu bezwizowego do UE. Na przykład sąsiednia Gruzja potrzebowała pięciu lat, aby zapewnić sobie prawo do ruchu bezwizowego. W przypadku Mołdawii proces ten trwał cztery lata, a w przypadku Ukrainy dziewięć lat.
Droga dla Armenii będzie trudniejsza. W przeciwieństwie do tych trzech państw Erywań nie ma podpisanej umowy stowarzyszeniowej z UE. Stosunki armeńsko-unijne są obecnie regulowane przez porozumienie niższego szczebla, znane jako kompleksowa i wzmocniona umowa o partnerstwie. Dodatkowo sytuacje komplikuje członkostwo Armenii w kierowanej przez Rosję Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej oraz stacjonująca w tym kraju rosyjska baza wojskowa. Paszynian kieruje Armenię na zachód od czasu, gdy Azerbejdżan przejął pełną kontrolę nad Górskim Karabachem jesienią 2023 r. Strategiczne partnerstwo Armenii z Rosją szybko się rozpadło, ponieważ wielu Ormian uważało, że Kreml nie dotrzymał gwarancji bezpieczeństwa na pomoc Armenii podczas drugiej wojny karabaskiej.
Wiosną tego roku Paszynian zaczął sugerować, że Armenia jest zainteresowana możliwością przystąpienia do UE. W maju zażartował, że Erywań może nawet ubiegać się o członkostwo w UE „w tym roku”. Jednak na początku lipca Paszynian złagodził swoją retorykę, bagatelizując pomysł przeprowadzenia w tym czasie ogólnokrajowego referendum w sprawie przystąpienia do UE i głośno zastanawiając się, czy UE jest gotowa zaakceptować ekspansję na Kaukaz Południowy. „Na ile UE jest gotowa?” ,,Czy mogę dziś odpowiedzieć na to pytanie? Nie, nie mogę” – powiedział Paszynian posłom do parlamentu.
Zapowiedź liberalizacji wizowej UE sygnalizuje, że Bruksela jest zainteresowana pogłębieniem współpracy z Armenią. Tymczasem wiadomość o rozszerzeniu przez UE nieśmiercionośnej pomocy wojskowej dla Armenii spotkała się z lodowatą reakcją Azerbejdżanu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu nazwało decyzję UE „błędną i niebezpieczną”, dodając, że zwiększyła ona napięcie w regionie. Rozmowy pokojowe między Armenią a Azerbejdżanem wydają się obecnie stać w martwym punkcie.