Mimo optymizmu władz Kirgistanu, kolej Chiny-Kirgista-Uzbekistan (CKU) może stać się ofiarą zmieniającej się geopolityki w Azji Centralnej. Ze względu na niestabilność polityczną w Kirgistanie projekt nie został zainaugurowany aż do 2012 roku, kiedy to ówczesny prezydent Kirgistanu Ałmazbek Atambajew odwiedził Pekin.
Teraz choć Chiny mogłyby samodzielnie sfinansować projekt, wydaje się, że Pekin zdepriorytetyzował projekt, być może po to, by uniknąć zakłócenia pozycji Rosji i Kazachstanu w regionalnym tranzycie. Pekin, Biszkek i Taszkent od prawie 30 lat dyskutują o budowie wspólnego projektu kolejowego, który grozi całkowitym rozpadem ze względu na zmiany geopolityczne i sojusznicze w Azji Centralnej.
Kolej CKU była kiedyś uważana za kluczowy element ambitnego chińskiego programu Pasa i Szlaku. Linia kolejowa o długości 454 km miała przebiegać przez zachodnie Chiny i Kirgistan i obejmowałaby budowę co najmniej 50 tuneli i 90 mostów przez najwyższe pasmo górskie Kirgistanu. Szacowany koszt projektu CKU na 4,5 mld USD miał połączyć systemy kolejowe Chin z Uzbekistanem i Kirgistanem, a docelowo z sieciami kolejowymi w Europie przez Turkmenistan, Iran i Turcję.
W 2023 r. różne media informowały, że projekt CKU został odłożony na czas nieokreślony z powodu trwających nieporozumień między trzema stronami. Koleje Kirgiskie zaprzeczyły jednak takim doniesieniom i dały jasno do zrozumienia, że negocjacje w sprawie rozwoju projektu postępują sprawnie. Dyskusja na temat CKU toczy się od ponad 25 lat, ale budowa nie rozpoczęła się przede wszystkim ze względu na niepowodzenie trzech krajów w osiągnięciu konsensusu w sprawie trasy kolei.
Chiny i Uzbekistan opowiadają się za trasą południową, która stanowiłaby krótszą trasę tranzytową do Europy i na Bliski Wschód. Biszkek nalega jednak na trasę północną – dłuższe przejście, które połączyłoby północ i południe Kirgistanu i pobudziłoby jego gospodarkę. Uzbeccy eksperci krytykują Kirgistan za proponowanie mniej efektywnej trasy, która ma służyć własnym interesom. Według Taszkentu opcja, którą oferuje rząd Kirgistanu jest dłuższa i droższa i nie pasuje do idei szybkiej i przystępnej cenowo kolei. Ostatnio, pod naciskiem Chin i Uzbekistanu, Biszkek zademonstrował potencjalną gotowość do skierowania się na mniej kosztowny szlak południowy.
Ponadto projekt nadal napotyka poważne przeszkody w finansowaniu. Pekin, Biszkek i Taszkent nie uzgodniły jeszcze, w jaki sposób należy podzielić finansowanie projektu. W październiku 2023 r. Giennadij Biessonow, sekretarz generalny Międzynarodowej Rady Koordynacyjnej ds. Transportu Transeurazjatyckiego, zwrócił uwagę: „Kirgistan i Uzbekistan borykają się obecnie z ograniczeniami finansowymi, które utrudniają im niezależne finansowanie projektu. Chociaż Chiny posiadają zdolność do jednostronnego podjęcia budowy, projekt kolejowy nie zajmuje obecnie dla nich pozycji priorytetowej”.
Wojna Moskwy przeciwko Ukrainie spowodowała wstrząsy w regionalnym handlu i tranzycie. Zachodnie sankcje wstrząsnęły tradycyjnymi szlakami zdominowanymi przez Kreml, co spowodowało, że partnerzy Rosji stali się kreatywni w obchodzeniu restrykcji. Zmieniająca się geopolityka w Azji Centralnej mogła przyczynić się do utraty zainteresowania Chin projektem CKU. Jeśli linia kolejowa zostanie zrealizowana, może ograniczyć korzystanie z tras tranzytowych przebiegających przez Rosję i Kazachstan, bardziej wpływowych partnerów Pekinu w regionie. Chiny mogą niechętnie wpływać na swoje relacje z Rosją i Kazachstanem, ponieważ może to zagrozić ich dostępowi do rynków europejskich w najbliższym czasie.
W listopadzie 2023 r. prezydent Kirgistanu Żaparow wyraził rozczarowanie, że Chiny tracą zainteresowanie projektem CKU. Na spotkaniu z kirgiskimi parlamentarzystami ubolewał: „Zmieniła się geopolityka, zmieniły się sojusze. Wszystko to jest przeszkodą w realizacji projektu. … Kirgistan i Uzbekistan potrzebują tej drogi. A Chiny, nasi przyjaciele, odwodzą nas od tego projektu”. Żaparow ujawnił również, że Kirgistan przeznaczył 500 mln dolarów z własnego budżetu na kolej CKU. W kwietniu ekspert z Biszkeku stwierdził: „Jeśli CKU zostanie odłożona na półkę, będzie to wielka publiczna kompromitacja dla kirgiskiego rządu”.
Kazachstan i Rosja są zadowolone z opóźnień CKU, zapewniając sobie pokaźne dochody gospodarcze w dającej się przewidzieć przyszłości. Uzbekistan jest już połączony z Turkmenistanem i Iranem. Tym samym kolej CKU ma potencjał, aby stać się najkrótszą trasą między Chinami a Europą. Jeśli projekt zostanie kiedykolwiek zrealizowany, Uzbekistan i Kirgistan, obok Rosji i Kazachstanu, mogą stać się głównymi partnerami tranzytowymi dla chińskiego eksportu. Astana i Moskwa mają nadzieję, że tego unikną, gdyż taki rozwój sytuacji mógłby spowodować znaczne straty gospodarcze dla obu stron.
Realizacja projektu kolejowego CKU pozostaje pod gęstymi geopolitycznymi chmurami, które nie zapowiadają się na to, by w najbliższym czasie miałyby się rozproszyć. Podczas gdy niektóre problemy zostały rozwiązane, Biszkek, Taszkent i Pekin pozostają uwikłane w spory dotyczące finansowania projektu i trasy kolejowej. Wiele będzie zależało od działań Chin w najbliższym czasie, a Pekinowi najwyraźniej zależy na utrzymaniu i potencjalnym rozszerzeniu współpracy handlowej i tranzytowej z Moskwą i Astaną.