W dniach 24-25 kwietnia w Paryżu odbędzie się Międzynarodowe Forum Przyciągania Inwestycji w Sektorze Energetycznym Turkmenistanu (TEIF 2024). Aszchabad proponuje zagospodarowanie największego lądowego złoża gazowego Gałkinisz, z którego gaz trafi do UE, a także realizację projektu gazociągu Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie (TAPI).

Oba obszary potrzebują ogromnego wsparcia finansowego i politycznego. Podczas gdy trwają aktywne konsultacje na ścieżce europejskiej, projekt TAPI jest kwestią otwartą, ponieważ Afganistan i Pakistan nie uznają wspólnej granicy, na której od czasu do czasu dochodzi do konfliktów. Na kierunku wschodnim Aszchabad ograniczył się do projektu regionalnego.

Nieprzypadkowo jednym z organizatorów wydarzenia w Paryżu jest brytyjska firma GaffneyCline. To ona przeprowadziła audyt turkmeńskiego podłoża i potwierdziła gigantyczne rezerwy złoża Gałkinisz: 26,2 bln m sześc. gazu i 300 mln ton ropy. Steven Wright, dyrektor techniczny GaffneyCline, przemawiając rok temu na Dubajskim Forum Energetycznym, powiedział, że Gałkinisz jest unikalnym magazynem światowych rezerw gazu.

W związku z tym oczekuje się, że inwestorzy będą zainteresowani propozycjami Turkmenistanu dotyczącymi zagospodarowania zasobów węglowodorów w podmorskich blokach Morza Kaspijskiego, wprowadzenia innowacyjnych technologii w celu optymalizacji wydobycia ropy i gazu, kolejnych etapów rozwoju przemysłowego złoża Gałkinisz oraz realizacji projektu budowy gazociągu TAPI, a także budowy nowych instalacji do produkcji gazu i chemikaliów oraz redukcji emisji metanu i gazów towarzyszących.

Pewność, że turkmeński gaz dotrze do granic Unii Europejskiej, daje podpisany niedawno w Antalyi list intencyjny w sprawie dostaw turkmeńskiego gazu do Turcji i dalej do Europy. Jednym z uczestników tego projektu jest Iran, wobec którego UE ma znieść sankcje. W każdym razie trwają konsultacje między stronami. W pierwszym etapie turkmeński gaz będzie dostarczany do Iranu w ramach operacji swapowych, następnie systemem rurociągów do Turcji i dalej do UE. Tym samym usuwa się kwestię budowy gazociągu transkaspijskiego.

Turkmenistan opracowuje również plany dostaw gazu przez Iran do Iraku tego lata. Powiedział o tym minister elektryczności Iraku Ziad Ali Fadel. Według Gurbanguły Berdymuhamedowa, przewodniczącego Rady Ludowej, gazu wystarczy dla wszystkich. „Mamy dobre możliwości eksportu turkmeńskiego gazu ziemnego i energii elektrycznej do Kazachstanu, Azerbejdżanu i Turcji” – powiedział Berdymuhamedow podczas 15. posiedzenia Rady Starszych Organizacji Państw Tureckich (OTS) 12 marca, podała państwowa agencja informacyjna TDH.

Kwestia gazu została omówiona w Wiedniu 12 marca z wiceprzewodniczącym Gabinetu Ministrów Turkmenistanu ministrem spraw zagranicznych Raszidem Meredowem. Program wizyty obejmował również okrągły stół ze środowiskiem biznesowym reprezentowanym przez ponad 25 wiodących austriackich firm. Turkmeńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w oświadczeniu, że „austriacki biznes został poinformowany o klimacie inwestycyjnym i możliwościach biznesowych w Turkmenistanie”. Austriacy zidentyfikowali takie branże jak energetyka, transport, rolnictwo, cyfryzacja, zielona gospodarka itp., jako obiecujące obszary współpracy.

Prezydent Serdar Berdymuhamedow nakazał zwiększenie wydobycia gazu, podkreślając znaczenie zwiększenia wydobycia węglowodorów. Plan działania na rzecz zagospodarowania złoża Gałkynysz przedstawił wicepremier Batur Amanow. Turkmenistan jest coraz bliżej eksportu węglowodorów do Europy. Eksperci uważają, że tłumaczy to zmianę wektora polityki gospodarczej Aszchabadu ze wschodniego na zachodni. Mimo to władze Turkmenistanu nie rezygnują z projektu budowy gazociągu TAPI., jednak w tej chwili nie ma pieniędzy na ten projekt i najprawdopodobniej nie będzie ich w najbliższej przyszłości, ponieważ Afganistan i Pakistan nie uznają granicy, na której co jakiś czas dochodzi do konfliktów.

Ostatni incydent miał miejsce 18 marca, kiedy pakistańskie samoloty zaatakowały terytorium Afganistanu, naruszając jego przestrzeń powietrzną. Ministerstwo Obrony talibów ogłosiło zamiar ochrony integralności swojego kraju i ostrzelało terytorium Pakistanu z moździerzy. Trzech pakistańskich żołnierzy zostało rannych. Ponieważ realizacja projektu TAPI nie przebiega jeszcze dobrze, Aszchabad samodzielnie rozpoczął budowę regionalnego gazociągu, który będzie dostarczał turkmeński gaz do północnych prowincji Afganistanu, Heratu i Bagdisu. Porozumienie osiągnięto w rozmowach ze stroną afgańską. Ostatnie takie spotkanie odbyło się w Aszchabadzie pod koniec lutego. Raszid Meredow i jego afgański odpowiednik, minister spraw zagranicznych Amir Khan Muttaqi, zgodzili się na rozpoczęcie budowy gazociągu.

Jak zauważył Muttaqi, prowincja Herat, przez którą planowane jest ułożenie gazociągu, jest gęsto zaludniona i może stać się dobrym rynkiem zbytu dla turkmeńskiego gazu. Rurociąg do Afganistanu zbuduje około tysiąca turkmeńskich robotników. Wśród nich są specjaliści z Turkmengaz State Concern. Oprócz eksportu gazu strona turkmeńska zwiększy dostawy energii elektrycznej, zainwestuje w kontynuację budowy linii kolejowej między miastami Turghundi-Herat i Andkhoy-Shabargan do Mazar-i-Sharif, a także zwiększy na wniosek Muttaqiego stypendia dla afgańskich studentów studiujących w Turkmenistanie.