W obliczu coraz bardziej niepewnej przyszłości stosunków rosyjsko-ormiańskich Rosja potwierdziła plany otwarcia konsulatu w południowo-wschodniej prowincji Sjunik w Armenii, graniczącej z Iranem i Azerbejdżanem.

Rosyjski MSZ po raz pierwszy ogłosił te plany pod koniec maja, twierdząc, że premier Nikol Paszynian omówił je i przyjął z radością podczas rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W tym celu w czerwcu do stolicy Sjunik przybyła delegacja urzędników ministerstwa.

Ambasada Rosji w Erywaniu poinformowała, że w ostatnich dniach Sjunik odwiedził kolejny „zespół zaawansowany” rosyjskich dyplomatów, który spotkał się z burmistrzem innego prowincjonalnego miasta Meghri. Stwierdzono, że omawiali „perspektywy szybkiego otwarcia” konsulatu.

Rosyjska misja w Kapan „przyczyni się do wzmocnienia stosunków rosyjsko-ormiańskich i stabilizacji sytuacji w regionie” – dodała ambasada w oświadczeniu. Będzie świadczyć usługi konsularne na rzecz około tysiąca obywateli Rosji przebywających obecnie w Sjunik. Większość z nich to żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej rozmieszczeni przez Moskwę podczas wojny w Górskim Karabachu w 2020 r. i po jej zakończeniu. Celem rozmieszczenia było wsparcie armii armeńskiej w obronie strategicznego regionu przed możliwymi atakami Azerbejdżanu.

Sjunik to jedyny region Armenii graniczący z Iranem. Przywódcy Azerbejdżanu domagają się, aby Erywań otworzył specjalny korytarz łączący Azerbejdżan z eksklawą Nachiczewan przez Sjunik. Strona ormiańska twierdzi, że może zgodzić się jedynie na konwencjonalne połączenia transportowe między obydwoma państwami. Iran, który rok temu otworzył konsulat w Kapan, również zdecydowanie sprzeciwia się eksterytorialnemu korytarzowi dla Nachiczewana. Wielokrotnie ostrzegał Baku przed próbami pozbawienia Islamskiej Republiki wspólnych połączeń granicznych i transportowych z Armenią.

Wyrażając poparcie dla suwerenności Armenii nad jakimkolwiek połączeniem drogowym lub kolejowym przebiegającym przez Sjunik, Rosja powstrzymała się od publicznego wydawania podobnych ostrzeżeń pod adresem Azerbejdżanu. Od 2020 r. stosunki z Armenią systematycznie się pogarszają ze względu na – zdaniem rządu Paszyniana – brak rosyjskiego wsparcia w konflikcie o Górski Karabach.

Rozłam między dwoma długoletnimi sojusznikami pogłębił się w zeszłym miesiącu po tym, jak Moskwa potępiła „serię nieprzyjaznych kroków” podjętych przez Erywań. Należą do nich deklaracja Paszyniana, że duże uzależnienie Armenii od Rosji w zakresie obronności i bezpieczeństwa okazało się „strategicznym błędem”. Oświadczenie wzbudziło więcej pytań o dalsze członkostwo kraju Kaukazu Południowego w blokach pod przewodnictwem Rosji.