W Ministerstwie Energii w Biszkeku odbyło się spotkanie ministrów energetyki Kirgistanu, Kazachstanu i Uzbekistanu, na którym podpisano porozumienie w sprawie „mapy drogowej” budowy elektrowni wodnej Kambar-Ata-1.

Na spotkaniu zaznaczono, że realizacja projektu będzie sprawiedliwa i korzystna dla wszystkich trzech krajów. Umowę podpisali Talajbek Ibrajew, minister energetyki Kirgistanu, Bolat Akhulakow, minister energetyki Kazachstanu oraz Jurabek Mirzamakhmudow, minister energetyki Uzbekistanu.

Według służby prasowej Ministerstwa Energii, przewidywany termin oddania do eksploatacji elektrowni jądrowej „Kambar-Ata-1” zostanie ustalony po opracowaniu studium wykonalności. 

Budowa elektrowni Kambar-Ata-1 jest korzystna dla trzech sąsiednich krajów, zwłaszcza dla Kirgistanu. Biszkek argumentuje, że powinien stać się krajem, który nie importuje energii elektrycznej, ale ją eksportuje. Jeżeli wspólnie z sąsiednimi krajami zbuduje elektrownię Kambar-Ata-1, to niedobór energii elektrycznej w kraju zostanie zlikwidowany.  Delegacje Uzbekistanu i Kazachstanu wyraziły pełne poparcie dla utworzenia wspólnego przedsiębiorstwa.

Elektrownia powinna stać się największą inwestycją w Kirgistanie. Będzie dostarczać energię elektryczną do krajów Azji Środkowej i stabilizować zaopatrzenie regionu w wodę. Budowa elektrowni rozpocznie się w 2024 roku, a uruchomienie pierwszego bloku planowane jest na 2028 rok. Moc elektrowni wyniesie 1860 megawatów, co pozwoli Kirgistanowi rozwiązać problem niedoborów energii elektrycznej.