Eurodeputowani ostrzegają przed „kryzysem demokracji” w Gruzji

Posłowie do Parlamentu Europejskiego ostrzegli, że Gruzja stoi w obliczu kryzysu demokracji, mając na uwadze zarówno rząd, jak i opozycję.

Wypowiedzi te pojawiły się podczas debaty na temat sytuacji w Gruzji, gdy kryzys polityczny wywołany spornymi październikowymi wyborami parlamentarnymi pogłębia się.

Otwierając debatę, szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, powiedział, że chociaż Gruzja „pozostaje kluczowym partnerem stowarzyszonym Unii Europejskiej”, obecny kryzys jest „powodem do poważnego niepokoju”. „Ta sytuacja grozi podważeniem demokracji w Gruzji.” Jego obawy zostały powtórzone przez innych uczestników debaty.

Andrius Kubilius, poseł do Parlamentu Europejskiego i były premier Litwy, powiedział, że „trudno jest dostrzec Gruzję w tym głębokim i długotrwałym kryzysie politycznym”.

„Jest to kryzys demokracji. Dojrzałość demokracji oznacza przejrzystość wyborów, praworządność i niepolityczność wymiaru sprawiedliwości, rzeczywiste przestrzeganie wartości demokratycznych i uczciwe procesy parlamentarne.” Litewski eurodeputowany Petras Auštrevičius powiedział, że kryzys „ilustruje systematyczny kryzys polityczny, który uniemożliwia dalszą konsolidację demokracji”.

Rumuński eurodeputowany Nicolae Ştefănuță, stwierdził, że Gruzini „nie mogą już sytuować się między prawdziwą demokracją a demokracją imitującą”. „Jeśli Gruzja naprawdę chce zmienić trajektorię i osiągnąć integrację euroatlantycką, musi naprawdę wykazać zaangażowanie. Musi być bardziej zorientowana na reformy, bardziej kreatywna i otwarta w swojej polityce zagranicznej. Musi całkowicie cofnąć szkody pozostawione przez poprzedni wadliwy system. Musi przestrzegać zasad i wartości, które czynią nas Europejczykami. Jeśli Gruzja chce integracji europejskiej i atlantyckiej, nie może wpaść w szpony korupcji.”

Wielu posłów wezwało Gruzję do podjęcia reform strukturalnych w celu przezwyciężenia kryzysu, skupiając się przede wszystkim na reformie systemu wyborczego i upolitycznieniu sądów. Wśród nich znalazł się poseł do Parlamentu Europejskiego David McAllister. „Dalsze działania powinny obejmować ambitną reformę wyborczą, praworządność i reformę sądownictwa, a także zająć się upolitycznioną sprawiedliwością, podziałem władzy w parlamencie, w tym powołaniem komisji śledczej i potencjalnie nowymi wyborami.”

Możliwym kompromisem gruzińskiej opozycji było przeprowadzenie referendum równolegle do wyborów lokalnych w tym roku w sprawie przyspieszenia wyborów parlamentarnych. Josep Borrell podał podobne rozwiązanie. „Głównymi nierozstrzygniętymi kwestiami politycznego impasu są kwestie reformy wyborczej, reformy wymiaru sprawiedliwości, postrzegania upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości, podziału władzy w parlamencie oraz – to jest najtrudniejsza kwestia – kwestia przedterminowych wyborów lub ewentualnego plebiscytu.”

Anna Fotyga stwierdziła, że ​​UE powinna skupić się na ułatwianiu dialogu między rządem a opozycją w Gruzji, „prawdopodobnie prowadząc do nowych pluralistycznych wyborów”. Kilku europosłów odniosło się również krytycznie do lutowego nalotu na siedzibę opozycji ZRM i aresztowania przywódcy partii Niki Melii. Fabio Massimo Castaldo wezwał do „natychmiastowego zakończenia aresztowań opartych na motywach politycznych i natychmiastowego uwolnienia Nicka Melii”.

Riho Terras, estoński europoseł był bardziej dosadny. „My jako Unia Europejska nie możemy tolerować napadu na biuro głównej partii opozycyjnej i uwięzienia jej przewodniczącego. Jak możemy oczekiwać, że opozycja będzie negocjować, jeśli jedna z negocjujących stron została wsadzona za kratki?”– zapytał.

Powiązany artykuł