W centrum Erywania ponownie zgromadziły się tysiące zwolenników opozycji na ostatni protest domagający się dymisji premiera Nikola Paszyniana po gorzkiej klęsce Ormian z Azerbejdżanem nad Górskim Karabachem.

Protesty kierowane i organizowane są przez Ruch Ocalenia Ojczyzny, sojusz kilkunastu grup opozycyjnych sprzymierzonych w pelach o rząd tymczasowy i nowe wybory.

Protestujący starali się uniemożliwić Paszynianowi wejście do budynku rządowego, który był otoczony przez siły policyjne. Zatrzymano ponad 50 osób, w tym członków Ruchu Ocalenia Ojczyzny.

Sojusz zorganizował co najmniej trzy protesty w ciągu ostatniego tygodnia i wezwał do kolejnych demonstracji. Protesty wybuchły w Armenii w listopadzie po tym, jak Paszynian podpisał pośredniczone przez Rosję zawieszenie broni, które zakończyło 44 dni zaciekłych walk w regionie Górskiego Karabachu. Siły armeńskie zostały w większości pokonane przez armię Azerbejdżanu.

Zgodnie z warunkami zawieszenia broni, Armenia przekazała kontrolę nad niektórymi terytoriami w Górskim Karabachu i nad wszystkimi siedmioma okolicznymi okręgami Azerbejdżanu, które były okupowane przez etniczne siły ormiańskie od początku lat 90.

Protesty opozycji ustały w środku zimy. Ale demonstracje wznowiono 20 lutego, a tysiące ludzi ponownie wyszły na ulice Erywania. Paszynian odrzucił presję, by ustąpić i obronił zawieszenie broni jako jedyny sposób na powstrzymanie Ormian przed utratą całego Górskiego Karabachu.

Powiązany artykuł