Na granicy Turkmenistanu i Afganistanu zainaugurowano kluczowy odcinek projektu gazociągu Turkmenistan-Afganistan-Pakistan-Indie (TAPI). Gazociąg ma na celu przekształcenie krajobrazu energetycznego w Azji Centralnej i Południowej. Głównym powodem opóźnień w realizacji projektu była niepewność polityczna w regionie, sytuacja w Afganistanie przypominająca wojnę oraz rosnące napięcia między Kabulem a Islamabadem spowodowane działaniami terrorystycznymi wzdłuż ich wspólnej granicy.

Rywalizacja międzypaństwowa między uczestniczącymi krajami i trudne warunki bezpieczeństwa w Afganistanie i innych miejscach wskazują na niepewną przyszłość rurociągu TAPI, chociaż Aszchabad wydaje się być gotowy do działania.

11 września na granicy Turkmenistanu i Afganistanu odbyła się uroczystość inauguracji kluczowego odcinka projektu gazociągu Turkmenistan – Afganistan – Pakistan – Indie (TAPI). W uroczystości wzięli udział premier Afganistanu Muhammad Hassan Akhund, prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuhamedow, przewodniczący Turkmeńskiej Rady Ludowej Gurbanguły Berdymuhamedow oraz minister spraw zagranicznych Turkmenistanu Raszid Meredow. Aszchabad i Kabul oficjalnie wznowiły prace nad znacznie opóźnionym projektem gazociągu, który obejmuje budowę ponad 1700-kilometrowego rurociągu z pola gazowego Galkynysz w Turkmenistanie do indyjskiego miasta Fazilka przez Afganistan i Pakistan. Aszchabad sfinansuje budowę 150-kilometrowego odcinka rurociągu Turkmenistan-Afganistan, który będzie rozciągał się od przygranicznego miasta Serhetabat w Turkmenistanie do Heratu w Afganistanie.

Kluczowy kierunek dla eksportu turkmeńskiego gazu?

Gazociąg ma dostarczać do 33 mld metrów sześciennych gazu rocznie z Turkmenistanu do Pakistanu i Indii przez Afganistan. Gazociąg TAPI jest bez wątpienia ambitnym projektem infrastrukturalnym, który ma na celu przekształcenie krajobrazu energetycznego Azji Centralnej i Południowej. Wciąż jednak stoi przed licznymi wyzwaniami związanymi z niepokojami regionalnymi, zwłaszcza między Afganistanem a Pakistanem, oraz innymi rywalizacjami geopolitycznymi.

O budowie gazociągu TAPI mówi się od początku lat 90. W 2014 roku ogłoszono konsorcjum na budowę rurociągu, którego koszt szacuje się na 10 miliardów dolarów. Budowa rozpoczęła się w 2018 r., ale została wstrzymana z powodu problemów z bezpieczeństwem w Afganistanie. Podczas ceremonii otwarcia, która odbyła się 11 września, Akhund powiedział: „Czekaliśmy na ten dzień od lat”. Prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuhamedow stwierdził: „Rozpoczęcie tych projektów pokazuje dobre sąsiedztwo naszych krajów. Projekty te są korzystne nie tylko dla ludności Afganistanu i Turkmenistanu, ale także dla krajów regionu”.

Dzięki gazociągowi bogaty w surowce energetyczne Turkmenistan, którego złoże gazowe Galkynysz jest uznawane za drugie co do wielkości na świecie, uzyskałby dostęp do rynków Azji Południowej. Z kolei turkmeńska gospodarka otrzyma impuls dzięki dostawom gazu do Pakistanu i Indii. Podczas gdy państwowy koncern energetyczny Turkmengaz posiada 85 proc. udziałów w projekcie, Afganistan, Pakistan i Indie mają po 5 proc. udziałów.

Rosja spogląda z zainteresowaniem na gazociąg

Rosnące zainteresowanie Rosji projektem oraz obecność grup bojowych w Afganistanie stanowią istotne wyzwanie dla bezpieczeństwa gazociągu. W obliczu zachodnich sankcji Moskwy w związku z inwazją na Ukrainę, silniejsze strategiczne partnerstwo z Aszchabadem może przynieść Kremlowi długoterminowe strategiczne dywidendy. Udział w projekcie TAPI staje się dla Rosji kluczowy, gdyż pozwoliłby Kremlowi na przekierowanie eksportu surowców energetycznych z Europy do Azji. Co więcej, projekt mógłby rozszerzyć rosyjskie wpływy w Azji Południowej, gdyż Moskwa stałaby się graczem w integracji infrastruktury energetycznej w Azji Centralnej i Południowej.

W 2023 roku Moskwa po raz pierwszy zaczęła ponownie wykazywać zainteresowanie gazociągiem TAPI. Rosyjski państwowy gigant energetyczny Gazprom ujawnił swoje plany odwrócenia przepływu gazu w systemie rurociągów zbudowanych w czasach sowieckich w celu dostarczania gazu z Azji Centralnej do Rosji. Radziecki system gazociągów Azja Centralna–Centrum – pierwszy transkontynentalny system magistrali gazowych w Związku Radzieckim – mógłby zostać zmodernizowany w celu transportu rosyjskiego gazu z Syberii Zachodniej do Kazachstanu, Uzbekistanu, Kirgistanu i Turkmenistanu. System ten mógłby połączyć się z rurociągiem TAPI, transportując rosyjski gaz aż do Oceanu Indyjskiego.

Główną przyczyną powtarzających się opóźnień w realizacji projektu TAPI była niepewność polityczna i sytuacja przypominająca wojnę w Afganistanie w ciągu ostatnich trzech dekad. Obecny reżim talibów w Kabulu zobowiązał się do zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa i zakupił grunty wzdłuż trasy gazociągu, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom pracującym przy projekcie. Pomimo zapewnień talibów sytuacja na miejscu nie złagodziła jednak tych obaw dotyczących bezpieczeństwa. Obecność bojówek na afgańskiej ziemi, szczególnie na obszarach wzdłuż granicy afgańsko-pakistańskiej (gdzie gazociąg wchodziłby do prowincji Beludżystan w Pakistanie), stała się stałym zagrożeniem dla ukończenia rurociągu. Kryjówki terrorystów na obszarach przygranicznych Afganistanu z Pakistanem stworzyły niestabilną sytuację wzdłuż granicy, a eskalacja napięć między Islamabadem a Kabulem stanowi ogromne wyzwanie dla bezpieczeństwa rurociągu TAPI.

Dużo wzywań do pokonania

Talibowie muszą jeszcze wywiązać się ze zobowiązania, które podjęli w porozumieniu z Doha z 2020 r. ze Stanami Zjednoczonymi, zgodnie z którym nie pozwolą one na wykorzystywanie terytorium Afganistanu przez grupy terrorystyczne przeciwko innym krajom. Islamabad oskarża talibów o udzielanie schronienia zdelegalizowanej grupie terrorystycznej Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP) z siedzibą w Afganistanie, organizującej transgraniczne ataki na Pakistan. TTP, która ideologicznie jest bliższa talibom, jest odpowiedzialna za setki ataków terrorystycznych w Pakistanie. Obecność grupy na afgańskiej ziemi była główną przyczyną napięć między sąsiadami. Rząd talibów odrzuca jednak zarzuty Pakistanu i zaprzecza, jakoby podmioty terrorystyczne wykorzystywały terytorium Afganistanu przeciwko jakiemukolwiek krajowi.

Napięcia na linii Kabul-Islamabad rosną od czasu przejęcia władzy przez talibów w 2021 r. Trwające od września zacięte starcia między siłami bezpieczeństwa granicznego Pakistanu i Afganistanu w związku z budową nowego posterunku wojskowego doprowadziły do śmierci ośmiu afgańskich żołnierzy. Takie starcia graniczne odzwierciedlają konsekwentne pogarszanie się stosunków między dwoma południowoazjatyckimi sąsiadami. Wcześniej, w marcu, Pakistan przeprowadził naloty na terytorium Afganistanu, wymierzone w kryjówki TTP. W odwecie talibowie otworzyli ogień do pakistańskich posterunków wojskowych wzdłuż granicy z Afganistanem.

Inne rywalizacje geopolityczne w regionie mogą zahamować ukończenia rurociągu TAPI. Na przykład Pakistan i Indie są głównymi potencjalnymi nabywcami turkmeńskiego gazu. Choć Turkmenistan wznowił prace na swoim odcinku gazociągu, utrzymujące się napięcia między Islamabadem a New Delhi mogą utrudnić ukończenie innych odcinków. Tak więc, pomimo optymizmu Aszchabadu, międzypaństwowa rywalizacja między uczestniczącymi krajami oraz trudne warunki bezpieczeństwa w Afganistanie i innych miejscach sygnalizują niepewną przyszłość rurociągu TAPI.