Armeńsko-azerbejdżański proces pokojowy napotyka na kolejny problem. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ogłosił niedawno, że Rosja nie ma nic przeciwko temu, by Armenia i Azerbejdżan wypracowały własne porozumienie pokojowe bez pośrednictwa Kremla. Wygląda jednak na to, że Rosja nie może powstrzymać się od ingerencji, ponieważ Moskwa stara się zachować poziom wpływów na Kaukazie Południowym.
Armeńskie organy ścigania ogłosiły 18 września, że przerwały sponsorowaną przez Rosję próbę wzniecenia zamachu stanu mającego na celu obalenie rządu premiera Nikola Paszyniana i zainstalowanie w Erywaniu bardziej przyjaznego Kremlowi przywództwa. Trzy osoby zostały podobno aresztowane, a władze nadal poszukiwały czterech innych podejrzanych związanych z domniemanym spiskiem.
Według wstępnych oficjalnych informacji, podejrzani rekrutowali ormiańskich mężczyzn do zbrojnej grupy, która miała posłużyć jako trzon próby zamachu stanu. Rekruci mieli być wysyłani do obozu szkoleniowego w Rosji. Mówi się, że armeńskie służby bezpieczeństwa odkryły spisek po otrzymaniu wskazówek od osób, które zostały poproszone o dołączenie do grupy zbrojnej, ale odmówiły. W obliczu sponsorowanego przez Rosję zamachu stanu przeciwko Paszynianowi, armeńsko-azerbejdżański proces pokojowy utrzymuje nieregularną dynamikę.
Podczas ostatniej rundy rozmów Armenia zaproponowała podpisanie porozumienia pokojowego w kwestiach, co do których obie strony już się zgodziły, a pozostałe różnice mają zostać rozstrzygnięte później. Według Paszyniana kraje porozumiały się w 13 z 16 punktów, które obecnie znajdują się w projekcie porozumienia pokojowego. Ormiańska propozycja była następstwem niedawnego porozumienia między Erywaniem a Baku w sprawie odłożenia na bok dyskusji na temat korytarza Zangezur, proponowanej trasy tranzytowej, która łączyłaby Azerbejdżan właściwy z jego eksklawą nachiczewańską przez terytorium Armenii. Różnice zdań w sprawie Zangezuru były jedną z głównych przeszkód na drodze do zawarcia pokoju.
Azerbejdżan kategorycznie odrzucił pomysł Armenii. „Aby porozumienie pokojowe było trwałe i skuteczne, konieczne jest rozstrzygnięcie spornych kwestii pozostających w wielu obszarach” – powiedział rzecznik MSZ Ajkhan Hajizada. Główną nierozwiązaną kwestią na tym etapie jest naleganie Azerbejdżanu na zmianę konstytucji Armenii w celu wyraźnego uznania zwierzchnictwa Baku nad Górskim Karabachem, który wojsko azerbejdżańskie odbiło we wrześniu 2023 r.
Kwestia Zangezuru odegrała kluczową rolę w eskalacji wrogości między Rosją a Armenią w ostatnich tygodniach. Armeńsko-azerbejdżańska decyzja o odłożeniu negocjacji w sprawie Zangezuru rozzłościła Rosję, która wzięłaby na siebie odpowiedzialność za utrzymanie bezpieczeństwa szlaku tranzytowego, dając tym samym Moskwie główną dźwignię wpływu na rozwój sytuacji geopolitycznej w regionie. Rosja mogłaby potencjalnie wykorzystać swoją rolę jako strażnika pokoju w korytarzu Zangezur jako dźwignię w próbie zakłócenia lub uniemożliwienia Armenii pogłębienia stosunków gospodarczych i bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską.
Teraz, gdy korytarz Zangezur jest odległą możliwością, a wojna na Ukrainie drenuje Moskwę z zasobów, Rosja stara się znaleźć sposób, aby udaremnić wysiłki Armenii na rzecz zakończenia geopolitycznego zwrotu w kierunku Zachodu. Odwrócenie się Erywania od Rosji rozpoczęło się po rekonkwiście Karabachu przez Azerbejdżan, gdy przywódcy Armenii oskarżyli Rosję o niewywiązanie się z gwarancji bezpieczeństwa w obronie suwerenności Armenii.