Państwa Azji Centralnej – Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan – posiadają jedne z największych, ale w większości niewykorzystanych zasobów minerałów ziem rzadkich na świecie. Chociaż było to wiadome od dawna, trzy wydarzenia, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku lat, dramatycznie zwiększyły znaczenie tych rezerw.

Po pierwsze, rosnąca rola pierwiastków ziem rzadkich w nowoczesnych technologiach i ich rola w przejściu na czystą energię sprawiły, że znalazły się one w centrum międzynarodowej uwagi.

Po drugie, Chiny, od dawna główny przetwórca i dostawca pierwiastków ziem rzadkich dla zachodnich firm, zdecydowały się ograniczyć lub nawet odciąć takie dostawy w następstwie rozszerzonej inwazji Moskwy na Ukrainę i wynikających z niej zachodnich sankcji. Decyzja ta zmusiła Zachód do poszukiwania alternatywnych źródeł, ze szczególnym uwzględnieniem Azji Centralnej. Po trzecie, same państwa regionu postrzegały zaangażowanie Zachodu w tym sektorze jako klucz do realizacji swoich nadziei na dalsze ograniczenie rosyjskiej kontroli przy jednoczesnym uniemożliwieniu Pekinowi zastąpienia Moskwy jako najważniejszej siły w regionie.

Rosja, Chiny i Zachód

Wszystkie rządy w Azji Centralnej są zainteresowane rozwojem swoich sektorów metali ziem rzadkich jako uzupełnienie lub nawet zastąpienie dochodów uzyskiwanych w przeszłości ze sprzedaży ropy i gazu. Jednakże, podobnie jak w przypadku przemysłu naftowego, żaden z tych krajów nie ma środków, aby zrobić to samodzielnie, w związku z czym został zmuszony do zwrócenia się o pieniądze do sił zewnętrznych. Zapoczątkowało to grę dyplomatyczną z udziałem państw regionu a przede wszystkim Chin, Rosji i Zachodu.

Rywalizacja ta nasiliła się do tego stopnia, że ​​niektórzy nazywają ją obecnie „Wielką Grą XXI wieku”, co jest nawiązaniem do rywalizacji między Rosją a Wielką Brytanią o wpływy w Azji Środkowej dwa wieki temu. Nowa Wielka Gra, choć trafnie wskazuje na wagę tego zjawiska, angażuje zupełnie inną i znacznie większą grupę uczestników, zwłaszcza ze wszystkich krajów samego regionu.

Obecne otoczenie sprawia, że ​​rola sił zewnętrznych jest bardzo ważna. W zeszłym roku wszystkie państwa wysyłały do ​​regionu coraz wyższych urzędników i zapraszały do ​​swoich stolic przedstawicieli państw Azji Centralnej w celu omówienia rozwoju wydobycia metali rzadkich w regionie. Być może najbardziej uderzające jest to, jak bardzo różnią się plany trzech głównych graczy – co sprawia, że ​​ich konkurencja jest skomplikowana i nieco trudna do oceny.

Wycofywanie się rosyjskiej potęgi i tradycyjne skupienie się Zachodu niemal wyłącznie na ropie i gazie otworzyło Chinom przestrzeń do wykorzystania pierwiastków ziem rzadkich. Pekin objął wiodącą rolę, szczególnie w Kirgistanie i Tadżykistanie, gdzie kontroluje niemal wszystkie dzierżawy wydobycia metali ziem rzadkich, co w pełni pokrywa się z jego dążeniem do dominacji na rynkach metali ziem rzadkich. Chiny mogą wykorzystać te rosnące wpływy nie tylko do projekcji siły w Azji Centralnej, ale także przeciwko innym geopolitycznym konkurentom w regionie. Czasami jednak Pekin działał pochopnie i wywoływał sprzeciw w regionie, którego mógłby uniknąć, gdyby zachowywał się bardziej ostrożnie. Co więcej, co jest bardziej znaczące, chińskie działania zmusiły Zachód do reakcji w obszarze, który w dużej mierze ignorował.

Dyplomatyczne ożywienie

Obecnie Unia Europejska, Wielka Brytania i zachodni sojusznicy (np. Korea Południowa) radykalnie rozszerzyli swoją uwagę na tę kwestię, a także na swoją działalność dyplomatyczną. Dyplomaci i wyżsi urzędnicy coraz częściej odwiedzają ten region lub goszczą w stolicach przywódców Azji Centralnej i wszyscy wspominają o pierwiastkach ziem rzadkich w regionie w swoich podstawowych dokumentach dotyczących polityki zagranicznej, co niewielu zrobiło przed 2022 r. W odpowiedzi Chiny zostały zmuszone zrobić to samo.

Rosja również jest bardzo zaangażowana w tę walkę, ale jest podzielona, ​​jeśli chodzi o jej program. Z jednej strony Moskwa z zadowoleniem przyjmuje zaangażowanie Chin w sektor metali ziem rzadkich w Azji Centralnej, mające na celu ograniczenie wpływów Zachodu w regionie. Z drugiej strony Kreml obawia się, że dodanie nowych uczestników rynku pierwiastków rzadkich spowoduje spadek cen, co będzie kosztować rosyjską gospodarkę ogromne sumy. Na razie Kreml koncentruje się w Azji Centralnej, podobnie jak u siebie, na zagospodarowaniu ropy i gazu, gdyż uważa, że ​​pogoń Zachodu za pierwiastkami ziem rzadkich wpisuje się w zachodni „neokolonializm” wymierzony w interesy Moskwy.

Oznacza to, że Kreml również nie jest do końca zachwycony wysiłkami Pekinu. Moskwa wysyła mieszane sygnały, aby nie urazić Chin, próbując jednocześnie ograniczyć rozwój sektora pierwiastków ziem rzadkich w regionie. Jest mało prawdopodobne, aby to mieszane przesłanie znalazło wielu odbiorców w regionie, zwłaszcza jeśli Zachód zrealizuje inwestycje.

Realne zagrożenia

Rywalizacja o zasoby energetyczne w regionie daje rządom Azji Centralnej otwiera ich kraje na realne niebezpieczeństwa ale również stwarza nowe możliwości rozwoju. Część z zagrożeń pochodzi spoza regionu. Chiny lub Rosja mogłyby przyjąć bardziej agresywną formę interwencji, jeśli Pekin lub Moskwa zobaczą dalsze osłabienie swoich wpływów. Najpoważniejsze zagrożenia będą jednak prawdopodobnie nadchodzić z wewnątrz regionu, a nawet z samych poszczególnych krajów. Rozwój metali ziem rzadkich nie będzie równomierny w całym regionie. Zatem proces ten stworzy klasy zwycięzców i przegranych, które znacznie różnią się od klas w przemyśle naftowym i gazowym.

Rozwój sektora metali rzadkich będzie miał także wpływ na równowagę sił w istniejących elitach oraz pomiędzy rządami centralnymi a regionami, w których te metale są skoncentrowane. Prawdopodobnie spowoduje to niestabilność i wyzwania dla rządów centralnych, szczególnie w Tadżykistanie. Jeśli pojawi się którekolwiek z tych zagrożeń, korzyści wynikające z boomu na metale ziem rzadkich będą blednąć w porównaniu z jego kosztami – jest to rzeczywistość, o której wszyscy uczestnicy tej nowej, ale jakże odmiennej Wielkiej Gry będą musieli pamiętać.