Erywań wkracza w kolejny okres protestów przeciwko rozpoczętemu w kwietniu procesowi granicznemu i delimitacyjnemu między Armenią a Azerbejdżanem. Stosunki między Ormiańskim Kościołem Apostolskim a rządem gwałtownie się pogorszyły i mogą być nie do pogodzenia.

Choć abp Bagrat Galstanjan, biskup diecezji Tawusz Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, dominuje w mediach od kwietnia, jego masowe wiece nie przyciągnęły wystarczającej liczby osób, aby stanowić poważne zagrożenie dla premiera Armenii Nikola Paszyniana. W zeszłym miesiącu w badaniach opinii publicznej jedynie 12,8 procent respondentów stwierdziło, że oddałoby głos na Partię Umowy Cywilnej Paszyniana. Nazwisko Galstanjana, mimo że nie kwalifikowało się, zajęło drugie miejsce z 3,9 procentami. Podział ten i brak poparcia dla Paszyniana będą prawdopodobnie skutkować dalszymi konfliktami politycznymi w Armenii.

Większość Ormian pozostaje niezdecydowana lub nie planuje udziału w nadchodzących wyborach. W rezultacie łączne poparcie dla opozycji jest obecnie równe poparciu dla zagrożonego premiera. Zakładając, że w momencie głosowania rząd nie skorzysta znacząco z zasobów administracyjnych, opozycja może znacząco uniemożliwić Paszynianowi utrzymanie obecnego większościowego rządu. Galstanjan upiera się, że jego ruch „Tawusz dla Ojczyzny” nie koordynuje działań z innymi siłami politycznymi w kraju i zaprzecza zaangażowaniu byłego prezydenta Roberta Koczarjana i katolikosa Wszystkich Ormian Karekina II. Rząd twierdzi inaczej. Inni komentatorzy uważają, że Koczarjan i Karekin mogli po prostu wystawić Galstanjana.

Niejasna gra opozycji

W maju 2022 Galstanjan przyłączył się do protestów politycznych domagających się dymisji Paszyniana na czele z Ormiańską Federacją Rewolucyjną (Dasznacy-ARF-D) przy pełnym błogosławieństwie katolikosa. ARF-D jest główną partią w parlamencie frakcji Sojuszu Armenii Koczariana. Jeden z jej zastępców, Garnik Danieljan, stoi u boku Galstanjana od początku protestów w Tawusz. Inne wyższe osobistości w partii w tym szef partii Ishkhan Saghateljan, biorą udział w niektórych wiecach, ale starają się zachować dyskrecję. 25 maja ugrupowanie zwołało konferencję na temat „sprawy ormiańskiej” w Erywaniu, w której uczestniczyli Galstanjan i przedstawiciele katolikosa.

Następnego dnia demonstracja w stolicy zgromadziła 23 000 osób. Chociaż ruch Galstanjana słabł, przed zgromadzeniem nabrał nieco dynamiki, stwierdzając, że zostanie ogłoszona nominacja w miejsce Paszyniana – tym kandydatem będzie Galstanjan. Ogłosił także, że zwrócił się do Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego o zawieszenie jego obowiązków duchownych, aby móc prowadzić kampanię przeciwko obecnemu rządowi. Jednak 21 maja Galstanjan oświadczył publicznie, że nadal co dwa dni spotyka się z katolikosem.

Być może katolikos po prostu wykorzystywał duchownych jako pionki, zamiast otwarcie kontaktować się ze społeczeństwem. 27 marca Galstanjan ogłosił, że pojedzie konwojem do pomnika Sardarapat – kompleksu upamiętniającego bitwę pod Sardarabadem, która utorowała drogę do powstania Pierwszej Republiki Armenii – i przenocuje w obozie. Galstanjan miał na celu uniemożliwienie Paszynianowi i innym oficjelom odwiedzenia pomnika następnego ranka z okazji corocznych obchodów powstania Republiki Armenii z 1918 r.

Jeden z czołowych antyrządowych kanałów Telegramu napisał, że wykorzystanie tego zakłócenia ma na celu zdyskredytowanie Paszyniana w oczach społeczności międzynarodowej. Z kolei prorządowy kanał Bagramjan26 napisał, że według niego Galstanjan potrzebuje poważnego starcia, aby ożywić ruch, ale rząd temu zapobiegnie. Zamiast tego poranne wydarzenie zostało przełożone do czasu opuszczenia miejsca zdarzenia przez Galstanjana.

Przywódcy kościoła przeciwko Paszynianowi

Po tym wydarzeniu w Internecie rozprzestrzeniły się nagrania z telefonów komórkowych, na których widać, jak specjalne jednostki policji siłą blokują delegację złożoną z katolikosów i innych starszych duchownych. Aż do drugiej wojny karabaskiej z Azerbejdżanem w 2020 r. duchowni zawsze uczestniczyli w oficjalnych corocznych obchodach, choć obecnie odwiedzają je indywidualnie. Paszynian odpowiedział, że policja nie miała innego wyjścia, jak tylko najpierw sprawdzić, czy katolikosy również planowali zakłócać wydarzenie.

Po incydencie w Sardarapat arcybiskup Mikael Ajapahjan, prymas diecezji regionu Szirak w Armenii, ostro skrytykował Pashinyana. „Kilkakrotnie mówiłem, że te władze nie są Ormianami. […] Od antynarodowych władz można się spodziewać wszystkiego”. Arcybiskup Arszak Khaczatrjan powtórzył oskarżycielski ton, stwierdzając: „Osoby nieznanego pochodzenia noszące mundury ormiańskiej policji blokują wejście ormiańskim katolikosom i duchowieństwu do kompleksu pamięci. […] Prawie 110 lat po zwycięskiej i bohaterskiej bitwie pod Sardarapat Ormianie zostali pokonani w tym samym miejscu”. Zastępca szefa Kancelarii Premiera Taron Chakhojan odpowiedział w mediach społecznościowych, pisząc: „Duchowni angażujący się w politykę antypaństwową powinni być gotowi ponieść jej polityczne konsekwencje”.

Rząd ponownie zasugerował także nałożenie 20-procentowego podatku od wartości dodanej na sprzedaż świec w kościele, co stanowi istotne źródło dochodów. Wydaje się zatem prawdopodobnym, że interesy byłych prezydentów Sarkisjana i Koczarjana, oraz Kościoła ormiańskiego odnalazły się w sutannie jako nowe narzędzie aktywnej konfrontacji z Paszynianem.

Konflikt będzie trwał dalej

Kościół ormiański okazał się głównym przeciwnikiem jakiejkolwiek normalizacji stosunków z Azerbejdżanem, co znacznie różni się od wizyty Karekina II w Baku w 2010 roku i spotkania z duchowym przywódcą Azerbejdżanu, szejkiem Allahshukurem Paszazade i prezydentem Ilhamem Alijewem. Ostatni raz obaj przywódcy religijni spotkali się w Moskwie z rosyjskim patriarchą Cyrylem w październiku 2021 r. Na początku tego roku Paszazade powiedział, że rozważa wystosowanie kolejnego zaproszenia dla Karekina do odwiedzenia Baku pod koniec tego roku, ale dodał, że „kościół ormiański, kierowany przez ormiańskiego katolikosa, promuje odwet na całym świecie”.

Tymczasem Galstanjan, mimo że nie osiągnął masy krytycznej, w dalszym ciągu zakłóca oficjalne wydarzenia. Sukcesy, jakie udało mu się zrobić bez ostrzeżenia, m.in. w Sardarapat, postawiły rząd Paszyniana na krawędzi, ponieważ chce on uniknąć większych starć, które opozycja mogłaby wykorzystać przeciwko niemu. W miarę jak premier Armenii dąży do przekształcenia kraju z „historycznej Armenii” w „prawdziwą Armenię”, wygląda na to, że konflikt między rządem a Kościołem będzie trwał.

Na znak tego poseł rządzącej Umowy Cywilnej Arsen Torosjan zaproponował zaprzestanie finansowania Shoghakat TV, ramienia nadawczego Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, powstałego w 2002 r. Stacja, przypadkowo przeznaczona do użytku osobistego lub nie, została założona jako studio audiowizualne przez Karekina II, zanim został katolikosem w 1995 r.