Podkreślając delikatną równowagę między zaspokajaniem potrzeb ludności Tadżykistanu a poleganiem rządu na stabilnych dochodach, państwowa firma energetyczna zapowiedziała, że zamierza zwiększyć eksport energii elektrycznej do Afganistanu, pomimo ciągłych niedoborów w kraju. Barki Tojik twierdzi, że kontrakty eksportowe nie są winne krajowym niedoborom.

W rozmowie z dziennikarzami 13 lutego szef Barki Tojik, Mahmadumar Asozoda, powiedział, że Tadżykistan jest gotowy w tym roku zwiększyć sprzedaż energii elektrycznej do Afganistanu o 17 procent.

Barki Tojik wyeksportował w 2023 roku 2,7 mld kilowatogodzin, czyli o 124 mln kilowatogodzin więcej niż rok wcześniej. Z tej sumy około 1,6 miliarda kilowatogodzin zostało dostarczonych do Afganistanu. Kolejne 907,5 mln kilowatogodzin energii elektrycznej sprzedano do Uzbekistanu, a pozostałe 144,6 mln kilowatogodzin trafiło do Kazachstanu.

Zapotrzebowanie a eksport

Szef firmy energetycznej ujawnił te dane i plany eksportowe na 2024 r., jednocześnie przyznając, że tadżyckie gospodarstwa domowe mogą ponownie być zmuszone do znoszenia racjonowania energii elektrycznej. Przez kilka zim w Tadżykistanie obowiązywał reżim racjonowania żywności. Gdy temperatura spada poniżej pewnego poziomu, produkcja z elektrowni wodnej Nurek, która zaspokaja większość zapotrzebowania na energię elektryczną w kraju, niemal się zatrzymuje.

Asozoda przypisał to zjawisko oraz przerwy w dostawach prądu szybko rosnącej populacji Tadżykistanu i poprawie standardu życia, które, jak powiedział, napędzają popyt. Asozoda zaprzeczył jednak, jakoby istniało jakiekolwiek napięcie między zwiększonym eksportem a potrzebami tadżyckiej ludności.

„To nie jest do końca poprawne” – powiedział. „Z wyjątkiem Afganistanu, eksport energii elektrycznej zatrzymuje się zimą. Niewielka ilość energii elektrycznej jest dostarczana [do Afganistanu], aby utrzymać ich linie energetyczne w dobrym stanie”.Asozoda zauważył ponadto, że produkcja rośnie. Tadżykistan wyprodukował w zeszłym roku 21,65 mld kilowatogodzin energii elektrycznej, co stanowi wzrost o 2,1 proc. w stosunku do 2022 r.

Jednym ze zjawisk przemawiających za zwiększeniem sprzedaży do Afganistanu jest fakt, że rządzony przez talibów reżim w Kabulu okazuje się wiarygodnym płatnikiem. 1 lutego tadżycki minister energetyki i zasobów wodnych Daler ogłosił dziennikarzom, że Afganistan w pełni spłacił swoje długi za dostarczoną do tej pory energię. Kabul od 2021 r. z trudem nadąża za swoimi zobowiązaniami.

Obecna umowa na dostawy energii elektrycznej między Afganistanem a Tadżykistanem obowiązuje do 2028 r. jest wynikiem porozumienia osiągniętego w 2008 r. Pod koniec każdego roku strony podpisują protokół odnowienia, który określa koszt i wielkość dostaw energii elektrycznej na kolejny rok. Asozoda spotkał się w grudniu w Turcji ze swoim afgańskim przeciwnikiem, Alhajem Mułłą Muhammadem Hanifem Hamzą, szefem Da Afghanistan Breshna Sherkat (DABS), aby podpisać umowę na zakup energii elektrycznej w 2024 roku.

Talibowie potwierdzili później dziennikarzom, że spłacili rachunki za energię elektryczną – w pełnej wysokości 627 milionów dolarów – wszystkim dostawcom, w tym Iranowi, Uzbekistanowi i Turkmenistanowi.