Baku zdecydowanie potępia niedawną dostawę sprzętu wojskowego przez Francję do Armenii, powiedział rzecznik ministra spraw zagranicznych Azerbejdżanu, cytowany przez lokalne media. Francja wysłała przez Gruzję do Armenii znaczną liczbę transporterów opancerzonych (APC) Bastion i powiązanego z nimi sprzętu.

Azerbejdżańskie media opublikowały niektóre zdjęcia i materiały wideo rzekomo pokazujące rozładunek i składowanie transporterów opancerzonych oraz części zamiennych do nich w gruzińskim porcie morskim Poti. Erywań nie skomentował jeszcze tych doniesień.

Baku zarzuca, że transfer sprzętu wojskowego „jedynie wzmacnia potencjał militarny Armenii i jej zdolność do prowadzenia niszczycielskich działań w regionie”. „Francja realizuje złe interesy w regionie. Armenia i Francja muszą zaprzestać prowadzenia polityki zbrojeń i militaryzacji w regionie. Kraje te muszą w końcu zdać sobie sprawę, że nie ma alternatywy dla pokoju i współpracy w regionie” – czytamy w przekazie MSZ Azerbejdżanu.

Pod koniec ubiegłego miesiąca Armenia i Francja podpisały szereg porozumień o współpracy w sferze wojskowej. Francuski minister sił zbrojnych Sebastien Lecornu potwierdził, że w ramach tych umów Paryż dostarczy do Erewania trzy radary GM200 i rakiety Mistral. Według francuskich urzędników Paryż pomoże Armenii także w modernizacji armii. Władze w Erywaniu nie ujawniły na razie żadnych informacji na temat odbioru francuskiej broni.

Ambasador Azerbejdżanu we Francji Leyla Abdullajewa w zeszłym tygodniu spotkała się z premierem Armenii Nikolem Paszynianem podczas dyskusji panelowej zorganizowanej w ramach Konferencji Pokojowej w Paryżu, dotyczącej także kwestii francuskich dostaw wojskowych dla Armenii.

„Każdy suwerenny kraj ma prawo posiadać armię i zdobywać broń… Azerbejdżan również kupuje ogromne ilości broni. Budżet Azerbejdżanu na zakup broni jest trzykrotnie większy niż Armenii.” – powiedział premier Armenii.

Ambasador Armenii Edmon Marukian powtórzył oświadczenie Paszyniana, „wszelkie nabywanie broni jest podstawowym prawem Armenii” i że „Erywań zakupi broń z dowolnego kraju, w jakim będzie to możliwe, do celów samoobrony”. „Oczywiście ta broń nie ma celów agresywnych, ta broń ma cel obronny i jest to podstawowe prawo Armenii i należy z niego korzystać, korzystano z niego, będzie się z niego korzystało i jest ono obecnie wykorzystywane. Dlatego takie oświadczenia Azerbejdżanu są po prostu zaskakujące” – stwierdził Marukian.

W Paryżu Paszynian ponownie wyraził nadzieję na porozumienie pokojowe z Azerbejdżanem w nadchodzących miesiącach, jeśli ten „potwierdzi trzy już uzgodnione zasady”. W swoim wcześniejszym przemówieniu na konferencji przywódca Armenii nakreślił zasady, w tym wzajemne uznawanie granic z czasów sowieckich, odpowiedni mechanizm wytyczenia granicy ormiańsko-azerbejdżańskiej oraz porozumienie co do tego, że przyszłe ustalenia transportowe w regionie będą respektować zasady „suwerenność, jurysdykcję, wzajemność i równość wszystkich krajów”.