Prezydent Tadżykistanu wziął udział 24 maja w inauguracji zakładu montażu pojazdów, który według władz ma służyć wzmocnieniu zdolności obronnych kraju. Rahmon sprzedaje to jako triumf swojego programu industrializacji, ale pozostają pytania o militaryzację.
Działalność Sipar Guruh, czyli Shield Group, nowo powstałej firmy z siedzibą w Tursunzodzie, mieście położonym niedaleko granicy z Uzbekistanem, wydaje się być nastawiona głównie na produkcję samochodów wojskowych, chociaż ma ona również możliwości konstruowania pojazdów cywilnych. Podczas zwiedzania siedziby firmy prezesowi Emomali Rahmonowi pokazano kilka modeli pojazdów opancerzonych, które firma ma produkować.
Według oświadczenia na oficjalnej stronie prezydenta, Sipar Guruh ma obecnie możliwości montażu do 17 różnych typów pojazdów z importowanymi komponentami, ale planuje zwiększyć tę liczbę w przyszłości. Części użyte do montażu są produkowane przez firmę STREIT Group, producenta pojazdów opancerzonych z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Nowy zakład wyposaży armię na konflikt z sąsiadem?
Przewidywana roczna produkcja pojazdów Sipar Guruh jest ustalona na 120 sztuk. „Pojazdy te są przeznaczone jako zaopatrzenie dla jednostek sił zbrojnych Tadżykistanu, ale są [również] plany zbadania możliwości eksportowych” – napisano w oświadczeniu biura prezydenta.
Władze ogłaszają otwarcie tej nowej montowni jako śmiałe osiągnięcie w realizacji programu przemysłowego Tadżykistanu. Państwowe media podały, że w placówce pracę znajdzie 100 osób. Wojenny aspekt projektu może jednak budzić obawy o postępującą militaryzację na tle toczącego się w ostatnich latach sporu granicznego Tadżykistanu z Kirgistanem. Ponad 100 osób zginęło podczas czterodniowego konfliktu granicznego we wrześniu zeszłego roku z użyciem nowoczesnego uzbrojenia.
Najbardziej godne uwagi było użycie przez Kirgistan wyprodukowanego w Turcji drona Bayraktar TB-2, który został użyty przynajmniej w jednym przypadku do wystrzelenia bomby naprowadzanej laserowo MAM-L na tadżycką wioskę Ovchi Kalacha. W tym ataku mogło zginąć co najmniej 10 cywilów. Na początku tego roku Kirgistan wzmocnił swoją flotę dronów wojskowych, nabywając nieokreśloną liczbę UAV Aksungur i Anka.
Tadżykistan również posiada własną flotę dronów. W maju 2022 r. szef sztabu sił zbrojnych Iranu, generał dywizji Mohammad Bagheri, udał się do Duszanbe, aby wziąć udział w otwarciu zakładu do produkcji zaprojektowanych przez Iran dronów taktycznych Ababil-2. Bezzałogowy statek powietrzny jest opisywany przez amerykańskie źródła wojskowe jako jednosilnikowy dron dalekiego zasięgu o niskim poziomie technologicznym, który można wykorzystać do „podstawowych funkcji obserwacyjnych” i jako „amunicję krążącą”.
Afganistan i fiasko demarkacji granicy z Kirgistanem
Prezydent Rahmon z pewnością poświęca ostatnio więcej uwagi obronie. W swoim dorocznym orędziu o stanie kraju wygłoszonym w parlamencie w grudniu powiedział, że Ministerstwo Obrony i „inne struktury wojskowe” otrzymały polecenie opracowania i przedstawienia narodowej strategii obronnej. „Trudna sytuacja we współczesnym świecie skłania nas do podjęcia dodatkowych działań w celu przyspieszenia modernizacji i wyposażenia naszych sił zbrojnych w sprzęt i amunicję, zwiększenia gotowości bojowej i wzmocnienia zdolności obronnych naszego kraju” – powiedział Rahmon.
Mówiąc o zagrożeniach dla bezpieczeństwa, tadżyccy urzędnicy zazwyczaj mają na myśli sąsiedni Afganistan. Oba kraje dzieli granica o długości ponad 1300 kilometrów, a obawy przed możliwym rozprzestrzenieniem się niepokojów są rutynowo wyrażane przez Tadżykistan i jego najbliższego partnera w dziedzinie bezpieczeństwa – Rosję.
W międzyczasie jednak Duszanbe nie wykazało poważnej gotowości do rozwiązania trwającego od dziesięcioleci sporu granicznego z Kirgistanem w drodze rozmów. Wielokrotne negocjacje w sprawie demarkacji nie przyniosły konkretnych rezultatów, co oznacza, że społeczności kirgiskie i tadżyckie żyją wzdłuż granicy, zmuszone do niełatwego dzielenia się skąpymi zasobami naturalnymi przy słabych mechanizmach koordynacji.