Władze Kirgistanu rozważają możliwość budowy elektrowni jądrowej o mocy 300 MW. Ogłosił to 8 lutego w Biszkeku wiceminister energetyki Sabyrbek Sułtanbekow. Przypomniał, że w 2022 roku Kirgistan rozmawiał z Rosatomem o budowie dwóch elektrowni jądrowych o mocy 50 MW każda.

„Ale doszliśmy do wniosku, że taka moc niczego nie rozwiązuje, powinna zostać zwiększona. Jeśli zbudujemy elektrownię jądrową, to jej moc powinna wynosić co najmniej 300 megawatów. Jest to górny próg dla elektrowni jądrowych o niskiej mocy.” – wyjaśnił wiceminister.

Sułtanbekow powiedział, że energia jądrowa powinna stać się alternatywą dla energii wodnej. Plany Kirgistanu dotyczące nabycia elektrowni jądrowej stały się znane w styczniu ubiegłego roku. W listopadzie Ministerstwo Energetyki Republiki i Korporacja Rosatom podpisały zadanie techniczne dotyczące wstępnego uzasadnienia projektu budowy elektrowni jądrowej.

Ministerstwo Energetyki zapewniło, że strona kirgiska przeanalizuje technologie proponowane przez Rosatom i ich bezpieczeństwo, w tym bezpieczeństwo środowiska, zostaną przeprowadzone niezbędne wielostronne badania, a decyzja o budowie elektrowni jądrowej zostanie podjęta z uwzględnieniem opinii społeczeństwa.

Elektrownie jądrowe nie zanieczyszczają środowiska. Energia jądrowa nie wymaga spalania węglowodorów, co oznacza, że emituje bardzo mało dwutlenku węgla do atmosfery. Surowce wykorzystywane w energetyce jądrowej nie spalają się całkowicie. To oznacza, że odpady mogą być ponownie wykorzystane. Na jego podstawie możliwe jest zapewnienie bezodpadowej produkcji. Obecnie elektrownie jądrowe są podstawą zielonej energii. Obecnie w krajach Azji Środkowej nie ma ani jednej działającej elektrowni jądrowej, ale w Kazachstanie i Uzbekistanie od kilku lat trwają prace nad kwestią budowy takich elektrowni.