Prawie miesiąc po tym, jak Azerbejdżan zablokował jedyną drogę łączącą Górski Karabach z Armenią, władze w Stepanakercie zdecydowały w poniedziałek o ograniczeniu sprzedaży niektórych podstawowych artykułów żywnościowych i innych, których coraz bardziej brakuje.

Sklepy spożywcze w ormiańskim Karabachu w dużej mierze wyczerpały swoje stany zaopatrzeniowe już w grudniu. Większość z nich sprzedaje teraz wyłącznie lokalnie produkowany nabiał, chleb i alkohol.

W zeszłym tygodniu władze wykorzystały swoje rezerwy strategiczne, aby rozpocząć zaopatrywanie detalistów w importowane produkty podstawowe, takie jak olej słonecznikowy, cukier, ryż i sól. Od tego czasu mieszkańcy skarżyli się, że nie wszystkie sklepy otrzymują takie zapasy awaryjne, a niektóre je gromadzą.

W odpowiedzi rząd Karabachu ogłosił obowiązkową reglamentację dostarczanych przez siebie produktów. Urzędnicy powiedzieli, że nowy system dystrybucji wejdzie w życie jeszcze w tym tygodniu poprzez kupony żywnościowe, które zostaną rozdane wszystkim mieszkańcom Karabachu. Władze podobnie ograniczyły sprzedaż paliwa.

Premier Karabachu Ruben Vardanjan powiedział w zeszłym tygodniu, że zamieszkany przez Ormian region przygotowuje się na przedłużającą się blokadę i nie ugnie się pod presją Azerbejdżanu.