Węgry, Rumunia, Gruzja i Azerbejdżan z porozumieniem energetycznym na Morzu Czarnym

Przywódcy Azerbejdżanu, Gruzji, Rumunii i Węgier podpisali na spotkaniu w Bukareszcie 17 grudnia porozumienie w sprawie ułożenia podwodnego kabla elektrycznego pod Morzem Czarnym, aby zapewnić dostawy energii z Kaukazu Południowego do Europy.

Prezydent Rumunii Klaus Iohannis nazwał projekt „kluczowym i ambitnym”. Prawie 1200-kilometrowy kabel poprowadzi energię elektryczną z Azerbejdżanu i Gruzji do Rumunii i na Węgry. Projekt ma zostać zrealizowany w ciągu sześciu lat. Projekt jest częścią dążenia Unii Europejskiej do zmniejszenia uzależnienia od rosyjskiej energii.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen była obecna na podpisaniu umowy i powiedziała, że ​​UE jest gotowa udzielić wsparcia finansowego dla projektu po przeprowadzeniu studium wykonalności. Dodała, że ​​kabel „pomoże wzmocnić bezpieczeństwo dostaw”.

Iohannis podkreślił, że projekt stanowi ważny krok we wzmacnianiu europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i budowaniu współpracy w regionie Morza Czarnego. „Biorąc pod uwagę obecny kontekst bezpieczeństwa związany z agresją wojskową na Ukrainę, musimy lepiej współpracować i okazywać większą solidarność w rozwiązywaniu bieżących problemów.” – powiedział.

Von der Leyen dodała, że ​​projekt „może przynieść znaczne korzyści Gruzji, krajowi o europejskim przeznaczeniu”. „Mogłoby to zmienić ten kraj w centrum energii elektrycznej i zintegrować go z unijnym rynkiem energii elektrycznej.” – powiedziała. „Kabel pod Morzem Czarnym mógłby dostarczać energię elektryczną do naszych sąsiadów w Mołdawii i na Bałkany Zachodnie oraz oczywiście na Ukrainę.”

Premier Węgier Viktor Orban, który ma dobre stosunki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem spośród unijnych przywódców, pochwalił projekt, zaznaczając, że „czasy taniego importu surowców z Rosji minęły”.

„Chcemy wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa.” – powiedział Orban. „Jesteśmy tu razem, ponieważ zgodziliśmy się zidentyfikować nowe źródła energii dla Europy.” Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew również pochwalił tę inicjatywę nazywając ją „nowym mostem z Azerbejdżanu do Europy”.