Po dalszych postępach poczynionych w kierunku otwarcia połączeń transportowych armeńsko-azerbejdżańskich, ambasador irański w Erywaniu potwierdził, że jego kraj sprzeciwia się jakimkolwiek korytarzom eksterytorialnym, które przechodzą przez Armenię.

„Wszystko to powinno być zrobione z poszanowaniem uznanych na arenie międzynarodowej granic państw.” – powiedział Abbas Badakhshan Zohouri, ambasador Iranu w Armenii. „Iran będzie wspierać wszelkie inicjatywy odpowiadające prawu międzynarodowemu.”

Premier Armenii Nikol Paszynian i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podobno osiągnęli znaczące porozumienie w tej sprawie podczas rozmów 22 maja w Brukseli, których gospodarzem był przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Ci ostatni powiedzieli, że uzgodnili „zasady administrowania granicami, bezpieczeństwa, opłat lądowych, ale także ceł w kontekście transportu międzynarodowego”.

Alijew powiedział potem swojemu tureckiemu odpowiednikowi, Recepowi Tayipowi Erdoganowi, że on i Paszynian zgodzili się otworzyć „korytarz zangezurski”, który łączyłby Azerbejdżan z jego eksklawą Nachiczewanem przez południowo-wschodnią prowincję Syunik w Armenii, graniczącą z Iranem. Przedstawiciele Armenii temu zaprzeczyli, twierdząc, że Erywań i Baku rozmawiają o konwencjonalnych połączeniach transportowych między dwoma państwami Kaukazu Południowego.

Alijew już wcześniej publicznie zażądał, aby osoby i ładunki korzystające z korytarza były zwolnione z ormiańskich kontroli granicznych. Przywódcy ormiańscy odrzucili jego żądania. Prezydent Iranu Ebrahim Raisi poparł stanowisko Erywania w styczniu, mówiąc Paszynianowi, że Teheran popiera suwerenność Armenii nad wszystkimi drogami przechodzącymi przez Armenię. Zohouri potwierdził to stanowisko, kiedy odwiedził Syunik na początku tego miesiąca.

Syunik jest jedyną ormiańską prowincją graniczącą z Iranem. Niektórzy irańscy prawodawcy oskarżyli Alijewa jesienią ubiegłego roku o próbę skutecznego pozbawienia Iranu wspólnej granicy z Armenią.

Ambasador Iranu podkreślił także zaangażowanie Rosji w starania o otwarcie granicy armeńsko-azerbejdżańskiej dla handlu i innych ładunków. Wskazał na pracę rosyjsko-ormiańsko-azerbejdżańskiej grupy zadaniowej zajmującej się praktycznymi warunkami planowanych połączeń transportowych. Zohouri nie wspomniał o krytykowanych przez Moskwę odrębnych działaniach pokojowych Unii Europejskiej.