Sankcje międzynarodowe nałożone na Rosję w następstwie jej ponownej inwazji na Ukrainę stanowią zarówno wyzwania, jak i szanse dla gospodarek Azji Środkowej. Turkmenistan jest oczywiście przypadkiem odstającym, biorąc pod uwagę jego izolacyjny charakter i brak naprawdę weryfikowalnych danych ekonomicznych.
Jest zbyt wcześnie, aby przewidywać długoterminowe skutki tych sankcji dla gospodarek Azji Centralnej, a także dla żywotności instytucji regionalnych, takich jak kierowana przez Moskwę Eurazjatycka Unia Gospodarcza (EUG). Ale oczywiście wiele będzie zależeć od długości wojny na Ukrainie oraz szybkości i zakresu zniesienia sankcji po zakończeniu działań wojennych.
Trzy dekady od rozpadu Związku Radzieckiego Rosja pozostaje ważnym partnerem gospodarczym republik Azji Środkowej, będąc dla każdej z nich drugim co do wielkości kierunkiem eksportu i importu. Ponadto przekazy z Rosji stanowią znaczący udział w PKB trzech krajów regionu: 28 proc. w Kirgistanie, 30 proc. w Tadżykistanie i 12 proc. w Uzbekistanie.
Waluty, przekazy oraz zadłużenie
W tym regionie pierwszą gospodarczą ofiarą wojny rosyjsko-ukraińskiej były lokalne waluty, zwłaszcza te z Kazachstanu (tenge) i Kirgistanu (som), które historycznie podążają za wahaniami rubla. Chociaż od tego czasu wszystkie trzy waluty ustabilizowały się, przyszła zmienność pozostaje możliwa. Tymczasem sum uzbecki i tadżycki somoni zachowały stabilność.
Oczekuje się, że oczekiwana utrata miejsc pracy przez pracowników z Azji Centralnej w Rosji spowoduje dalszy spadek płac odsyłanych do krajów, co negatywnie wpłynie na PKB ich krajów. Jako punkt odniesienia, sankcje nałożone na Rosję w 2014 roku doprowadziły do 25-procentowej redukcji przekazów pieniężnych dla Kirgistanu, 50-procentowego spadku dla Tadżykistanu i 30-procentowego spadku dla Uzbekistanu. Obecne sankcje nałożone na Rosję są znacznie bardziej dotkliwe i nadal się zaostrzają.
Trzecim negatywnym efektem jest perspektywa bankructwa suwerennego państwa w Kirgistanie i Tadżykistanie. Kraje te zgromadziły znaczne zadłużenie państwowe (głównie wobec Chin) i już zmagają się z jego spłatą. Utrata dochodów z przekazów pieniężnych, która zapewniła bardzo potrzebne wpływy walutowe, zwiększa szanse na niewypłacalność. Jednym ze sposobów uniknięcia niewypłacalności, jak stwierdził prezydent Kirgistanu Sadyr Żaparow, byłoby przekazanie Chinom kontroli nad wieloma obiektami infrastrukturalnymi.
Szanse dla regionu
Rosyjskie sankcje dają regionowi kilka możliwości złagodzenia ich negatywnych skutków i promowania krajowego rozwoju gospodarczego. Pierwszym z nich jest wykorzystywanie niektórych rosyjskich przedsiębiorstw przenoszących się za granicę. Kazachstan, ze względu na wspólną granicę, rozwiniętą gospodarkę i powszechne używanie języka rosyjskiego, prawdopodobnie odniesie największe korzyści. InDriver, rosyjska firma świadcząca usługi transportowe, obsługująca 100 milionów klientów w 39 krajach, podobno już przeniosła większość swojego personelu do Kazachstanu.
Drugą korzyścią dla Azji Centralnej jest napływ wysoko wykwalifikowanych specjalistów, zwłaszcza z sektora IT oraz tych, którzy pracowali dla zagranicznych firm w Rosji. Szacuje się, że już 70 tysięcy specjalistów IT opuściło Rosję. Większość z nich wybiera inne państwa członkowskie EUG, takie jak Armenia i Kazachstan. Oczekuje się, że w Kazachstanie, w którym znajduje się wspierany przez rząd park IT Astana Hub, przybycie rosyjskich pracowników sektora cyfrowego pobudzi rozwój krajowej branży IT.
Trzecią pozytywną perspektywą sankcji dla gospodarek Azji Centralnej jest większy dostęp do rynku rosyjskiego. Na przykład, aby zrekompensować utratę europejskiego eksportu, Rosja zezwoliła na wznowienie importu warzyw z dziewięciu krajów, w tym Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu.
Kolejną korzyścią sankcji jest uświadomienie sobie, że Azja Centralna potrzebuje logistycznych alternatyw do prowadzenia handlu, zwłaszcza z UE. Wojna na Ukrainie i sankcje rosyjsko-białoruskie skutecznie zamknęły dotychczasowe drogi lotnicze i lądowe. Realną alternatywą dla eksporterów z tego obszaru jest połączenie z Azerbejdżanem przez Morze Kaspijskie, a następnie połączeniem z linią kolejową Baku–Tbilisi–Kars i Europą. Jednak możliwości jej zwiększenia są niewielkie; zastąpienie tras z Rosji i Białorusi wymagałoby podwojenia tej przepustowości.
Jest za wcześnie, aby przewidywać dotkliwość wpływu rosyjskich sankcji na Azję Centralną. Region uporał się z sankcjami nałożonymi w 2014 r. i przetrwał je. W przypadku załamania się rosyjskiej gospodarki, biorąc pod uwagę bezprecedensową skalę obecnych środków, region może uderzyć w efekt domina. Niemniej jednak negatywne konsekwencje można złagodzić, jeśli kraje Azji Środkowej podejmą teraz właściwe kroki.