Rosja cofnęła zakaz eksportu zboża i innych podstawowych zbóż dla członków Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, który nałożyła w zeszłym miesiącu aby zapewnić krajowe bezpieczeństwo żywnościowe. Zakaz z marca wywołał falę niepokoju jeśli chodzi o dostępność mąki i cukru w Kazachstanie i Kirgistanie.
Chociaż członkowie bloku handlowego, w skład którego wchodzą również Armenia, Białoruś, Kazachstan i Kirgistan, będą mogli importować zboże, żyto, jęczmień i kukurydzę z Rosji, będą mogli to zrobić dopiero po uzyskaniu zezwolenia od rosyjskiego Ministerstwa Rolnictwa, zgodnie z rządowym komunikatem prasowym wydanym 31 marca.
Nawet po złagodzeniu niektórych ograniczeń wprowadza się inne. Od 1 kwietnia do 31 sierpnia będzie obowiązywał całkowity zakaz eksportu słonecznika i rzepaku. A od 15 kwietnia do końca lata za granicę można wysłać tylko 1,5 miliona ton oleju słonecznikowego i 700 000 ton makuchu, produktu ubocznego produkcji oleju, który można wykorzystać jako paszę dla zwierząt.
Zaniepokojenie w Rosji zdolnością tego kraju do zachowania zapasów żywności zostało wywołane międzynarodowymi sankcjami nałożonymi w odwecie za militarną napaść na Ukrainę. Kazachstan we wcześniejszych latach importował stosunkowo tanie zboże z Rosji, aby móc sprzedawać własne, droższe zboże nabywcom spoza EUG.
Kiedy 10 marca Rosja po raz pierwszy ogłosiła zakaz eksportu, w Kazachstanie i Kirgistanie zaczęto kupować produkty takie jak mąka i cukier. Wielu sprzedawców szybko podniosło ceny zgodnie z popytem.
Odwrócenie zakazu eksportu przez Moskwę wiąże się z rosnącym negatywnym sentymentem w Azji Centralnej do atrakcyjności EUG. W mediach i sieciach społecznościowych coraz częściej pojawiają się apele do członków regionu o wycofanie się z bloku z powodu obaw, że sankcje mogą uderzyć również w ich gospodarki. Zniesienie zakazu eksportu może w pewnym stopniu uspokoić te nastroje.