W swoim przemówieniu do narodu, prezydent Kazachstanu obiecał gruntowne reformy polityczne i obiecał, że gospodarka nie załamie się pod ciężarem międzynarodowych sankcji wymierzonych w sąsiednią Rosję. Tokajew mówi, że zamierza ułatwić rejestrację większej liczbie partii politycznych.

Zobowiązania Kassyma-Jomarta Tokajewa zapowiedziane na wspólnym posiedzeniu izb parlamentu 16 marca obejmują ułatwienie rejestracji nowych partii politycznych, lepsze odzwierciedlenie nastrojów społecznych w legislaturze oraz rozwodnienie władzy urzędu prezydenta.

Odniósł się do spuścizny swojego poprzednika, przysięgając, że żaden z jego bliskich krewnych nie zostanie dopuszczony do zajmowania ważnych stanowisk politycznych. Najstarsza córka byłego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, Dariga, przez pewien czas pełniła funkcję przewodniczącej Senatu, co na krótko umieściło ją na pozycji pole position, by przejąć stanowisko po ojcu.

Zmiany które nie nadeszły

Obietnica głębokich reform zostanie z ostrożnością przyjęta przez Kazachów, którzy od dawna oczekują zmiany systemowej. Przez trzy dekady sprawowania władzy były prezydent Nursułtan Nazarbajew, który w 2019 roku ustąpił, by zrobić miejsce Tokajewowi, często wymachiwał perspektywą radykalnych przemian, ale ostatecznie niewiele zrobił, by rozbić porządek, który sprzyjał przede wszystkim interesom elity.

„System zarządzania oparty na superskoncentrowanych uprawnieniach przestał być skuteczny. Nie jest w stanie dostosować się do społeczeństwa obywatelskiego z jego wieloma różnymi poglądami i przekonaniami. Odrzucenie nadmiernych uprawnień prezydenckich będzie ważnym czynnikiem, który zapewni nieodwracalność modernizacji politycznej”. – stwierdził Tokajew.

Aby osiągnąć ten cel, proponuje się wiele poprawek. Parlament jest całkowicie zdominowany przez podporządkowane partie prorządowe, wybierane w typowo statecznych i niekonkurencyjnych wyborach w głosowaniu proporcjonalnym. 76 mandatów w istniejącej 107-osobowej izbie posiada partia rządząca, jeszcze kilka tygodni temu nazywana Nur Otan, ale od tego czasu przemianowana na Amanat.

Nowe otwarcie w parlamencie

Tokajew zapowiedział, że w nowym parlamencie 30 proc. deputowanych będzie wybieranych w trybie jednomandatowym. Wydaje się to zwiększać perspektywę pozyskania niezależnych kandydatów, co do tej pory nie miało miejsca.

Prezydent powiedział ponadto, że łatwiej będzie rejestrować nowe partie polityczne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kandydaci na założycieli partii muszą zebrać 20 000 podpisów poparcia i założyć oddziały w każdym regionie. Tokajew powiedział, że próg zostanie obniżony do 5 tys. Mażylis, jak nazywana jest niższa izba parlamentu, pozornie zyskuje większy autorytet. Senat po zmianach Tokajewa będzie mógł jedynie zatwierdzać lub odrzucać przepisy zatwierdzone przez Mażylis.

Rozliczenia z dawną elitą

Oprócz rozmowy o głębokich politycznych przyczynach zamieszek styczniowych, Tokajew nadal, jak to robił wielokrotnie wcześniej, obwiniał za tę przemoc „przestępcze akty radykałów i terrorystów”. Coraz bardziej zbliża się do przypisania jakiejś winy, choć bardzo ostrożnie ludziom, którzy dawniej rządzili krajem.

„Wiadomo na pewno, że spiskowcy starali się przejąć władzę. Powstaje pytanie: co skłoniło ich do podjęcia takiego kroku? Odpowiedź jest oczywista” – powiedział. „W ostatnich latach Kazachstan wszedł na drogę radykalnej modernizacji i transformacji. W różnych dziedzinach rozpoczęły się wielkie przemiany. Niektórym wpływowym ludziom się to nie podobało. Spodziewali się, że będą kontynuować swoją wieloletnią nielegalną działalność.

Tokajew unikał wskazywania palcem bezpośrednio w kierunku Nazarbajewa lub któregokolwiek z jego najbliższych krewnych. Niektóre ostatnie wydarzenia potwierdzają jednak, że nawet dawna rodzina rządząca nie jest już zablokowana.

W weekend władze Kazachstanu poinformowały, że zatrzymały siostrzeńca Nazarbajewa i prowadzą dochodzenie w sprawie możliwego udziału w „przestępstwach zagrażających bezpieczeństwu państwa”. Głównym podawanym powodem aresztowania wpływowego biznesmena i byłego oficera bezpieczeństwa Kairata Satybaldyego była rzekoma defraudacja kosztem kontrolowanego przez państwo operatora telekomunikacyjnego Kazakhtelecom, w którym Satybaldy ma 24 proc. udziałów.

Również w tym tygodniu Agencja Monitorowania Finansowego oskarżyła brata Nazarbajewa, Bolata, o zaangażowanie w działalność biznesową „stanowiącą zagrożenie dla bezpieczeństwa ekonomicznego kraju”. Według agencji, Bolat Nazarbajew miał swój udział w lukratywnych – i najwyraźniej nielegalnych, chociaż tego nie opisano – operacjach wydobycia kryptowalut w północnym Kazachstanie, które teraz zostały wstrzymane.

Sankcje zagrożeniem dla Kazachstanu?

Tokajew poświęcił znaczną część swojego przemówienia zajęciu się nadciągającym zagrożeniem spowolnienia gospodarczego spowodowanego międzynarodowymi sankcjami wobec Rosji, głównego partnera handlowego Kazachstanu. Kraj ten „stoi w obliczu bezprecedensowych… trudności finansowych i gospodarczych w kontekście pogarszającej się sytuacji geopolitycznej”, powiedział, zwracając w szczególności uwagę na spadek wartości tenge.

Tokajew powiedział, że ten spadek został spowodowany paniką i ucieczką kapitału, co jest częściowo możliwe dzięki nieautoryzowanemu usuwaniu dużych ilości waluty z kraju. „Ale nie ma powodu do paniki. Nasz kraj ma wszystkie niezbędne rezerwy i narzędzia, aby przezwyciężyć kryzys na dużą skalę” – podkreślił.

Nawiązując do bezpieczeństwa żywnościowego, Tokajew powiedział, że poinstruował rząd, aby zapewnił sektorowi rolnemu wsparcie na czas, aby rolnicy mogli zaopatrywać się w nasiona, nawozy, sprzęt rolniczy i paliwo po przystępnych cenach.