Rosyjski rząd ogłosił, że zamierza przedłużyć zakaz eksportu zboża i cukru do pozostałych członków Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej do końca sierpnia, co wywołało strach przed niedoborami żywności w całym regionie. Kazachstan i Kirgistan w dużym stopniu polegają na Rosji, jeśli chodzi o ich potrzeby zbożowe i cukrowe.
Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego poinformowało 10 marca, że decyzja była motywowana potrzebą „zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju i pomocy w ochronie rynku wewnętrznego w obecnej sytuacji”.
Pozostałe państwa EAEU do których należą Armenia, Białoruś, Kazachstan i Kirgistan, zostaną pozbawione możliwości importu pszenicy, żyta, jęczmienia i kukurydzy z Rosji do wyznaczonego terminu. Urzędnicy w Moskwie upierają się, że Rosja posiada obecnie zapasy zboża znacznie przekraczające jej potrzeby, ale tymczasowy zakaz został wprowadzony po części po to, by uniemożliwić powrotny eksport zbóż do krajów trzecich.
Zboże nie będzie problemem w Kazachstanie
„Kraje EUG kupiły już potrzebne ilości bez cła w bieżącym sezonie” – poinformowało w komunikacie Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego. Kazachstan może mieć jednak inne zdanie. W ubiegłym roku Kazachowie zwiększyli wolumen zakupów zboża z Rosji o 77 proc., czyli około 2,3 mln ton, ustępując jedynie Turcji i Egiptowi jako głównym światowym nabywcom rosyjskiego zboża. Wolumen może być jeszcze większy, ponieważ oficjalne rosyjskie dane nie uwzględniają transakcji dokonywanych w szarej strefie.
Zbiory zbóż w Kazachstanie były szczególnie złe w zeszłym roku z powodu przedłużającej się suszy. Wysokie temperatury ograniczały wielkość uprawianego ziarna, ale przyczyniły się do poprawy jego jakości i wartości, dlatego znaczna część zbiorów została wyeksportowana. Potrzeby krajowe zostały zaspokojone poprzez import niedrogiej rosyjskiej pszenicy.
Ministerstwo Rolnictwa Kazachstanu stwierdziło w komunikacie prasowym z 11 marca, że nie ma powodów do obaw o bezpieczeństwo żywnościowe. Zapasy pszenicy wynoszą obecnie około 6,7 mln ton, co wystarczy na pokrycie potrzeb krajowych do następnych jesiennych zbiorów, podało ministerstwo. Jednak rosyjski zakaz już wywołał panikę w kupowaniu mąki podnosząc ceny tego produktu.
Gorzej z cukrem
Sytuacja z cukrem jest bardziej skomplikowana. Produkcja w Kazachstanie nie pokrywa w pełni potrzeb krajowych. Kraj importuje dwie trzecie spożywanego cukru, a połowa tego importu pochodzi z Rosji. Innym ważnym dostawcą jest Białoruś, której także grożą międzynarodowe sankcje za swoją rolę we wspieraniu działań wojennych na Ukrainie. Obecne zapasy cukru mogą obejmować tylko trzy miesiące.
Ponieważ waluta narodowa, tenge, traci na wartości, koszt importowanych towarów wzrośnie, biznes będzie odnotowywać jeszcze większe straty i jednocześnie nastąpi spadek poziomu życia obywateli.
Efekt tych mechanizmów będzie odczuwalny jeszcze bardziej w Kirgistanie. Ponad 90 procent importu pszenicy do kraju pochodzi z Kazachstanu i Rosji, podczas gdy Kirgistan w 2021 roku wyprodukował prawie 363 tys. ton własnej pszenicy przy 125 tys. ton sprowadzonych z Rosji.
W wyniku rosyjskich wiadomości o zakazie eksportu w ciągu nocy cena cukru wzrosła z 80 som (0,76 USD) za kilogram do 90 som. Dwie fabryki cukru w kraju odpowiadają za 60 procent popytu.