Kirgistan walczy o przywrócenie opłacalnego poziomu wody w swoim zbiorniku Toktogul. Elektrownia wodna jest źródłem 40 proc. energii elektrycznej Kirgistanu. Nieprzywrócenie wyczerpanych zasobów wody w Toktogul może oznaczać kłopoty dla rolnictwa w dolnym biegu rzeki w Kazachstanie.

Minister energetyki Kazachstanu Bolat Akchulakov powiedział 14 stycznia, że ​​trudności z napełnieniem zbiornika powstały w wyniku zrzutów wody, ponieważ „warunki naturalne” uniemożliwiły zebranie potrzebnej ilości wody.

„W okresie wegetacyjnym na południu zawsze potrzebujemy wody. Niestety w tym roku nasi koledzy z Kirgistanu mówią, że nie są w stanie zgromadzić wystarczającej ilości wody [w zbiorniku Toktogul].” – powiedział Akchulakov.

Kirgiscy urzędnicy sygnalizują możliwość takiej ewentualności już od zeszłego roku. W październiku kirgiski wiceminister energetyki Taalaibek Ibrajev powiedział, że konieczne jest, aby Toktogul mógł wypełnić się w 2022 r. i ostrzegł, że wymóg ten będzie miał konsekwencje dla sąsiadów. „Ta sytuacja nie pozwoli regionowi pomyślnie przejść przez sezon wegetacyjny w przyszłym roku.”

Toktogul może pomieścić do 19,5 mld m3. Poziom 5,5 mld m3 jest uważany za „martwy” – zbyt niski, aby wyprodukować energię elektryczną. Zbiornik zawiera obecnie 8,6 mld m3 wody, w porównaniu z 10,1 mld m3 w połowie lutego 2021 r.

W obecnym stanie rzeczy wydaje się prawie niemożliwe, aby Kirgistan był w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec Kazachstanu. Na mocy umowy z marca 2021 r. Kazachstan zgodził się dostarczać Kirgistanowi 900 mln kilowatogodzin energii elektrycznej. Oprócz zapewnienia przepływu wody Kirgistan zobowiązał się do wysłania 300 mln kilowatogodzin energii wytwarzanej z elektrowni wodnych z powrotem do Kazachstanu w ciągu trzech lat do 2023 roku.

Akchulakov zasugerował, mimo obaw zgłoszonych przez Kirgistan, że Kazachstan oczekuje respektowania tej umowy. Perspektywa, że ​​Kirgistan nie będzie w stanie wykorzystać Toktogulu do wytworzenia wymaganych ilości energii elektrycznej grozi pogłębieniem istniejącego kryzysu deficytu mocy.

10 lutego szef kirgiskiego gabinetu ministrów Akylbek Żaparow powiedział, że w kraju brakuje „6 miliardów kilowatogodzin energii elektrycznej do pełnego funkcjonowania gospodarki”. Żaparow oszacował, że wyjście z obecnego kryzysu energetycznego zajmie krajowi od dwóch do trzech lat, co, jak powiedział, można osiągnąć częściowo poprzez budowę elektrowni wiatrowych i słonecznych, a także dodatkowych małych elektrowni wodnych.