Przewodniczący UNM, Nika Melia i kandydujący na mera Tbilisi, przedstawił koalicyjny „gabinet cieni”, obejmujący liderów mniejszych partii opozycyjnych.

Melia wymienił czterech kandydatów na zastępcę burmistrza: lidera Partii Lelo Mamukę Chazaradze, lidera Girchi — Więcej Wolności Zuraba Japaridze, lidera Partii Droa Elene Khoshtarię oraz członka UNM Irakli Abesadze. Melia zmierzy się z urzędującym burmistrzem z Gruzińskiego Marzenia Kakhą Kaladze w drugiej turze wyborów samorządowych 30 października.

W drugiej turze odbędą się wyścigi burmistrzów we wszystkich pięciu największych miastach: Tbilisi, Rustavi, Kutaisi, Poti i Batumi. Dojdzie również do drugiej tury wyborów o kilka miejsc w radach miejskich w całym kraju, gdzie żaden kandydat nie zdobył więcej niż 40 proc. głosów w swoim okręgu, w tym jeden mandat w okręgu Saburtalo w Tbilisi.

Gdyby Melia zdobył burmistrza, prawdopodobnie napotkałby trudności w zarządzaniu miastem, a nawet w mianowaniu wybranego przez siebie gabinetu, ponieważ Gruzińskie Marzenie będzie posiadać większość miejsc w radzie miejskiej. Jego rywal na burmistrza, Kakha Kaladze, zasugerował, że Gruzińskie Marzenie zawetuje wyróżnionych kandydatów na wiceburmistrza, jeśli Melia wygra.

Zgodnie z gruzińskim Kodeksem Samorządu Lokalnego, rada miejska musi zatwierdzić wszystkich wiceburmistrzów. W przypadku odrzucenia przez radę wybranych przez burmistrza kandydatów, burmistrz będzie miał jedną możliwość nominowania tych samych kandydatów przed zgłoszeniem nowych kandydatów bezterminowo do czasu osiągnięcia porozumienia.

Rząd koalicyjny szansą dla opozycji?

Przedstawiając Chazaradze, Melia powiedziała, że ​​był „osobą, która wspiera mieszkańców Tbilisi i wzmacnia mnie jako osobę urodzoną w tym mieście”.

Tymczasem Khoshtaria powiedział, że „rządy koalicyjne to szansa na uwzględnienie interesów wszystkich ludzi, powstrzymanie błędów innych — naszym zadaniem nie jest zniszczenie kogokolwiek, ale wygranie”.

Przed wprowadzeniem zespołu w środę, Khoshtaria i Chazaradze podpisali porozumienie koalicyjne z liderem UNM. Melia nominował też 21 kandydatów na szefa służb miejskich, w tym członków kilku partii opozycyjnych i kilka osób bezpartyjnych. Podczas prezentacji Melia powiedział również, że zrezygnuje z funkcji przewodniczącego UNM, jeśli wygra w stolicy. „Pozostanę zwykłym członkiem partii. Nie sądzę, by słuszne było być burmistrzem 1,5-milionowego miasta i organizować posiedzenie rządu w ratuszu i jednocześnie organizować posiedzenie partii tego samego dnia.” – powiedział.