Kolejny dzień z rzędu ochroniarze byli wzywani do izby parlamentu ormiańskiego, ponieważ w środę podczas prezentacji pięcioletniego planu działania rządu wybuchła kolejna bójka między prorządowymi i opozycyjnymi deputowanymi.

Znaczna część programu na lata 2021-2026, który został przedstawiony w parlamencie przez premiera Nikola Paszyniana, koncentruje się na wizji przyszłości Armenii w nowych realiach geopolitycznych w regionie po zeszłorocznej porażce w wojnie z Azerbejdżanem w Górskim Karabachu.

Blok Armenia i Mam Honor, dwie opozycyjne frakcje reprezentowane w parlamencie, krytycznie odnosiły się do Paszyniana i jego zespołu politycznego, obarczając ich odpowiedzialnością za porażkę i opisując program rządu jako drogę do nowej „kapitulacji”.

Rządowi ustawodawcy oddalili oskarżenia, twierdząc, że to poprzednicy Paszyniana, a mianowicie byli prezydenci, Robert Koczarjan i Serż Sargisjan, z którymi są powiązane obie opozycyjne frakcje, ponoszą w dużej mierze winę za porażkę.

Argumentowali, że pozwalając im odnieść miażdżące zwycięstwo w przedterminowych wyborach parlamentarnych 20 czerwca, ludzie usprawiedliwili Paszyniana i jego ekipę polityczną, jednocześnie wydając wyrok skazujący na poprzednie rządy.

Hajik Sargisjan, członek rządzącej frakcji Umowy Cywilna, w szczególności skrytykował poprzednie rządy za niewłaściwe prowadzenie gospodarki i spraw wojskowych, które doprowadziły do ​​masowej emigracji i zmniejszenia zdolności obronnych kraju przed „aksamitną rewolucją” z 2018 roku.

W nawiązaniu do krytyki opozycji, że niektórzy członkowie obecnego rządu nie służyli w wojsku, Sargisjan powiedział, że wszyscy ministrowie obrony poprzednich ekip, podczas rządów których ludzie byli zwalniani ze służby wojskowej przez telefon, są „zdrajcami”. Uwagi deputowanego partii rządzącej wywołały kłótnię w izbie między prorządowymi i opozycyjnymi ustawodawcami, ponieważ głównym opozycyjnym blokiem Armenia kieruje były minister obrony Sejran Ohanjan.

Gdy prawodawcy zaczęli rzucać w siebie butelkami z wodą, przewodniczący parlamentu Alen Simonjan przerwał sesję i wezwał strażników, aby przywrócić porządek w sali. Kilku prawodawców zostało usuniętych z izby.

Kolejna bójka w parlamencie między prorządowymi i opozycyjnymi członkami wybuchła wkrótce po wznowieniu prac. Zaczęło się od przemówienia opozycyjnego członka frakcji Armenia, Vahe Hakobjana. Deputowani większości i mniejszości wymienili ciosy podczas masowej bójki, która nastąpiła krótko po jego wystąpieniu. Zapowiedziano kolejną przerwę w obradach i wezwano ochroniarzy. Kilku ustawodawców zostało wyprowadzonych z sali obrad.

Prokuratura poinformowała później, że awantury w ormiańskim parlamencie w środę staną się przedmiotem śledztwa. 24 sierpnia opozycyjni deputowani pokłócili się z ochroniarzami po tym, jak przewodniczący parlamentu Simonjan zarządził, by deputowana Mam Honor, Anna Mkrtchian, została pozbawiona głosu i usunięta z sali posiedzeń za obrazę premiera Paszyniana. Wczoraj opozycja oskarżyła Paszyniana o sprowokowanie incydentu zachęcaniem do działań ochroniarzy. Paszynian oddalił oskarżenie, mówiąc, że ochroniarze wykonują swoje obowiązki.