Minister spraw zagranicznych Tadżykistanu powiedział, że po zajęciu przez talibów terenów przygranicznych Duszanbe jest ,,bardzo zaniepokojone” sytuacją na granicy.
To oświadczenie ministra zostało złożone na tle oświadczenia talibów, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy kontrolowali większość odcinków granicy tadżycko-afgańskiej. „Najważniejsze dla nas teraz jest wzmocnienie linii granicznej z Afganistanem.” – powiedział minister spraw zagranicznych Sirojiddin Mukhriddin na konferencji prasowej w Duszanbe.
„W tej kwestii mamy dobrą współpracę z rządem afgańskim, siłami bezpieczeństwa tego kraju i partnerami strategicznymi. Pomimo twierdzeń talibów, że zdobyli większość Afganistanu, nie ingerujemy w politykę wewnętrzną naszych sąsiadów. Naszą troskę wywołuje przede wszystkim sytuacja na linii naszej granicy.” – dodał szef MSZ Tadżykistanu.
Jednym z powodów do niepokoju, przytaczanym przez Sirojidina Mukhriddina, jest to, że przez ponad 40 lat walk w Afganistanie granica tadżycka nigdy nie była w rękach żadnej frakcji. „Granica państwowa została zajęta przez talibów i bardzo się tym niepokoimy.” – powiedział minister. Podczas gdy tadżycki minister spraw zagranicznych wyraża zaniepokojenie zajęciem przez talibów obszaru przygranicznego z Tadżykistanem, talibowie wielokrotnie powtarzali, że nie będą stanowić zagrożenia dla sąsiadów Afganistanu i zapewnią bezpieczeństwo granic.
Zabehullo Mudżahid, rzecznik talibów, powiedział rosyjskim mediom na początku lipca, że ,,Tadżykistan jest przyjaznym krajem i że „będziemy mieć dobre stosunki”. Ale w odpowiedzi na te oświadczenia Sirojidin Mukhriddin powiedział, że Tadżykistan do tej pory „nigdy nie spotkał się ani nie współpracował” z talibami na szczeblu politycznym i popiera oficjalne władze w Kabulu. Dawniej Sąd Najwyższy Tadżykistanu uznał talibów za grupę terrorystyczną.
Po wyrażeniu przez szefa MSZ zaniepokojenia sytuacją na granicy z Afganistanem dziennikarze zapytali Sirojidina Mukhriddina, czy Tadżykistan ma plany przeniesienia rosyjskich pograniczników na granicę. Minister spraw zagranicznych nie skomentował tych kwestii, stwierdzając, że kwestia powtórnego powrotu rosyjskich pograniczników na granicę afgańską „nie jest rozważana”. Zaznaczył jedynie, że w Tadżykistanie działa grupa rosyjskich pograniczników i że Duszanbe współpracuje również z OUBZ w zakresie ochrony granic.
Rosyjscy strażnicy graniczni przekazali tadżycko-afgańską granicę pod pełną kontrolą tadżyckiej straży granicznej w 2006 r., ale od tego czasu kilkakrotnie pojawiały się pogłoski o ich powrocie. Po zajęciu terytoriów graniczących z Tadżykistanem przez jednostki talibów problem granic wydaje się być gorącym tematem dla władz tadżyckich. 5 lipca na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Tadżykistanu prezydent Emomali Rahmon polecił wysłać 20 tysięcy żołnierzy rezerwy na granicę z Afganistanem. Wczesnym rankiem 22 lipca w całym Tadżykistanie odbyła się kontrola gotowości bojowej jednostek wojskowych, wszystkich struktur siłowych oraz rezerwy sił zbrojnych kraju.
Tadżykistan i Afganistan dzieli ponad 1400 km granicy, z czego ponad 900 km znajduje się pod kontrolą talibów. W przeszłości Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Rosja i organizacje międzynarodowe udzielały Tadżykistanowi znaczącej pomocy we wzmacnianiu jego granic i deklarowały, że będą nadal udzielać pomocy w tym kierunku.