Turkmenistan nadal wysyła ciężką broń, helikoptery i samoloty na obszary wzdłuż granicy turkmeńsko-afgańskiej, aby rozwiać obawy o bezpieczeństwo, gdy bojownicy talibscy angażują się w poważne ofensywy w północnym Afganistanie.

Lokalni urzędnicy, policja, prokuratorzy i dowódcy wojskowi z południowych dystryktów zaczęli wysyłać swoje rodziny w głąb kraju – zwiększając obawy wśród mieszkańców, którym nie wolno opuścić obszaru do Aszchabadu, stolicy lub innych regionów oddalonych od granicy.

Funkcjonariusze wojskowi i funkcjonariusze organów ścigania zaczęli pospiesznie wysyłać swoje żony i dzieci z regionu Mary, co wywołało panikę wśród miejscowej ludności. Wielu mieszkańców regionu chciałoby opuścić ten obszar wraz z dziećmi do Aszchabadu lub nawet dalej.

Pobór i przerzut wojsk na granicę

Ale nikomu nie wolno opuszczać regionu – jak donoszą korespondenci, którzy obserwują rozwój sytuacji w Turkmenistanie. Według korespondentów karawany wojskowych ciężarówek od tygodni przemieszczały się ze składów wojskowych w dystrykcie Oguzhan do Serhetabat, podczas gdy wojskowe helikoptery często krążyły między Serhetabat i pobliskimi miejscowościami.

Nowi poborowi są sprowadzani do regionu, gdzie przechodzą przyspieszone kursy wojskowe i szkolenia. W międzyczasie funkcjonariusze organów ścigania zwiększyli ostrzeżenia dla przeciętnych Turkmenów przed korzystaniem z wirtualnych sieci prywatnych lub VPN, które są nielegalne, ale powszechnie używane do obchodzenia ograniczeń rządowych w Internecie. Rząd nie poinformował też oficjalnie o rozmowach z przedstawicielami talibów, które odbyły się 10 lipca w Aszchabadzie.

Turkmenistan dzieli 800-kilometrową granicę z Afganistanem, gdzie sytuacja bezpieczeństwa gwałtownie się pogorszyła, gdy bojownicy talibscy zbliżyli się do ośrodków wiejskich, a nawet niektórych przejść granicznych. Setki Afgańczyków, w tym żołnierze, lokalna policja i zwykli obywatele, uciekają do ​​innych sąsiednich krajów Azji Centralnej.

Ucieczka do sąsiednich państw Azji Centralnej

5 lipca straż graniczna poinformowała, że ​​w ciągu ostatnich 24 godzin do Tadżykistanu wkroczyło ponad 1000 żołnierzy afgańskich. Niecały tydzień temu do Tadżykistanu wjechało prawie 350 etnicznych kirgiskich pasterzy z Afganistanu wraz z rodzinami i około 4000 sztuk bydła. Kirgistan poprosił stronę tadżycką o zabezpieczenie przejścia dla pasterzy w kierunku granicy tadżycko-kirgiskiej.

Jednak 18 lipca urzędnicy tadżyccy ogłosili, że zostali odesłani do swojej wioski w Afganistanie po tym, jak Kabul zagwarantował im bezpieczeństwo. Stany Zjednoczone ogłosiły wycofanie wszystkich swoich sił do 11 września. Wcześniej w tym miesiącu siły amerykańskie opuściły swoją największą bazę w Afganistanie w Bagram, na północ od Kabulu. Szybkie wycofanie sił amerykańskich i sukcesy Talibów na polu bitwy podsycają obawy, że wspierany przez Zachód rząd w Kabulu może upaść.